Agnieszka Bolewska-Iwaniuk: - Dlaczego jesteś w Szkolnym Kole Caritas?
Dominika Kłopotowska: - Jestem w Szkolnym Kole Caritas, by pomagać innym i w dobrym celu wykorzystać swój wolny czas.
Najczęściej młodzi ludzie odpowiadali: lubię pomagać innym.
- Na czym polega wasza praca?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Magdalena Roszczenko: - SKC organizuje wiele akcji, które niosą pomoc innym. Często przed kościołem parafialnym rozprowadzamy m.in. znicze i świece wigilijne. Dzięki uzbieranym pieniądzom możemy pomóc wielu potrzebującym. Często odwiedzamy również osoby starsze w Domu Pomocy Społecznej.
Najczęściej wolontariusze odpowiadali: odwiedzamy starszych ludzi, rozmawiamy z nimi, pomagamy ubogim i niepełnosprawnym.
Jako najciekawsze doświadczenie wolontariusze uznawali spotkania ze starszymi ludźmi.
Dominika Kłopotowska: - Najciekawszą akcją było, według mnie, zorganizowanie Dnia Seniora. Były tam wiersze, piosenki, scenki o treści patriotycznej, ale nie tylko. Zorganizowaliśmy także śmiechoterapię. Wykonaliśmy kartki z życzeniami dla jubilatów. Seniorzy byli zachwyceni.
Drugą ciekawą akcją była wizyta w szkole specjalnej. Wybraliśmy zabawy odpowiednie dla tych dzieci i bawiliśmy się razem z nimi. Nauczyliśmy ich prostych piosenek. Dzieciom bardzo podobały się te odwiedziny i wszyscy świetnie się bawili.
Reklama
- Jakie akcje podejmujecie w okresie Adwentu i Bożego Narodzenia?
Katarzyna Król: - W czasie Adwentu w sklepach spożywczych stoją pudełka, do których możemy wrzucać żywność dla biednych. Z tych produktów są robione paczki świąteczne. Co roku przed Bożym Narodzeniem chodzimy do szkoły, gdzie uczą się dzieci niepełnosprawne. Bawimy się razem, a dzieci te są bardzo szczęśliwe.
Magdalena Leszczyńska: - Do domu starców zanieśliśmy kartki z najszczerszymi życzeniami od wszystkich ze Szkolnego Koła Caritas.
- Czego nauczyliście się w Szkolnym Kole Caritas?
Magdalena Danilczuk: - Zobaczyłam, że są różni ludzie, z różnymi problemami, i że bez względu na wszystko należy im pomagać. A przede wszystkim udało mi się zwalczyć mój egoizm.
Sylwia Doroszkiewicz: - Nauczyłam się szacunku dla osób niepełnosprawnych. Teraz umiem traktować poważnie takie osoby.
Bartłomiej Kamiński: - Nauczyłem się pokory i pracowitości.
Magdalena Roszczenko: - W Caritasie nauczyłam się bardzo wiele, ale przede wszystkim tego, że należy otwierać serca na potrzeby innych, oraz tego, że nie można odpychać ludzi, jeżeli różnią się od nas kolorem skóry lub wyznają inną religię.
Reklama
Wiktoria Skowrońska: - W Caritasie nauczyłam się, że pomimo przeciwności losu, różnych schorowań czy ubóstwa należy cieszyć się życiem i tym, co się ma. Nauczyłam się też rozumieć ludzi i poznałam ich potrzeby.
- Jak zachęcilibyście swoich kolegów i koleżanki, by przyłączyli się do Szkolnego Koła Caritas?
Magdalena Danilczuk: - Opowiedziałabym o naszych supersympatycznych spotkaniach, podczas których przygotowujemy się do niektórych powierzonych nam zadań. Przyznam szczerze, że mnie zachęciło to, że za udział w kole Caritas można uzyskać dodatkowe punkty, gdy będę chciała dostać się do liceum. Dopiero po kilku spotkaniach dostrzegłam prawdziwe owoce tej pracy.
Sylwia Doroszkiewicz: - W Caritasie mamy wiele akcji, z których czerpiemy radość. Pomagamy innym i chcemy, aby więcej osób pomagało nam spełniać dobre uczynki.
Magdalena Leszczyńska: - Jakbym zachęciła? Po prostu trzeba chcieć pomóc bliźniemu.