Reklama

Gdy nas woda rozdzieliła...

Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Brzączowicach powstał dzięki wielkiemu wysiłkowi ks. Bronisława Matusznego, który przy pomocy parafian zbudował go w następstwie wyburzenia świątyni w Drogini, na miejscu której znajduje się obecnie wielki zbiornik wodny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1970 r. władze państwowe podjęły decyzję o budowie zapory na rzece Rabie w Dobczycach (ujście wody pitnej dla Krakowa). Stało się wtedy jasne, że na dnie sztucznego jeziora znajdzie się Droginia — parafia erygowana jeszcze w XIII wieku, do której od lat należały również Brzączowice.

Nauczał tam św. Wojciech

W Drogini, według tradycji, słowo Boże miał głosić św. Wojciech i są przesłanki, że już w 1031 r. istniała tutaj parafia. Decyzja z 1973 r. o budowie wodnego Zbiornika Dobczyckiego, na dnie którego miała znaleźć się Droginia, stanowiła dla ówczesnych władz politycznych okazję do likwidacji parafii w Drogini. Stanowcza postawa Kurii Metropolitalnej w Krakowie i mieszkańców wsi oraz długie zmagania z oporem władzy, przeciwnej budowie jakiegokolwiek obiektu sakralnego w miejsce likwidowanego kościoła, zmusiły wojewodę krakowskiego do udzielenia 15 marca 1974 r. formalnego zezwolenia na przeniesienie kościoła parafialnego do kościoła z lokalizacją w Osieczanach. Zbudowany kościół parafialny w Osieczanach miał zastąpić historyczną świątynię parafialną w Drogini. O odłączeniu Brzączowic zadecydowało oddzielenie ich zalewem od parafii. Drogińska parafia została podzielona w naturalny sposób na dwie części: na południowym brzegu powstającego zalewu znalazły się: Banowice i Osieczany, natomiast po stronie północnej - Brzączowice. Gdyby więc nie możliwość zorganizowania samodzielnego duszpasterstwa, to parafianie mieliby kilkanaście kilometrów (brzegiem jeziora) do kościoła parafialnego w Osieczanach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pożegnanie ze świątynią

W styczniu 1978 r. w istniejącej już wcześniej kaplicy w Brzączowicach odprawiona została pierwsza Msza św. Zgodę na jej odprawienie wydał podczas wizytacji parafii ówczesny kardynał Karol Wojtyła. 29 czerwca 1981 r., z zadaniem tworzenia ośrodka duszpasterskiego wraz z punktem katechetycznym został skierowany do Brzączowic ks. Bronisław Matuszny. Zabłysło światło nadziei na powstanie nowej parafii. Dla pokolenia ludzi dojrzałych, zwłaszcza dla tych, którzy zmuszeni byli opuścić ojcowiznę i rodzinny dom, były to lata niezwykle trudne. Wszyscy dobrze pamiętamy, jak trudny był dla nas udział w ostatniej Mszy św. w starym kościele w Drogini w niedzielę Miłosierdzia Bożego 6 kwietnia 1986 r. Nasza przeszłość religijna i duchowa, związana z parafią Droginia, została zatopiona na dnie Zbiornika Dobczyckiego. Jednak wspomnienia z naszej młodości pozostaną na zawsze.

Symbol wiary i konsekwencji

Kościół w Brzączowicach budowany był przez wiele bardzo trudnych lat wielkim nakładem pracy i ofiar parafian oraz z wielkim zaangażowaniem ks. kanonika Bronisława Matusznego. Początkowo Msze św. i nabożeństwa odprawiane były w foliowym namiocie, a ołtarz usytuowany był w garażu plebanii. Następnie przez kilka lat nabożeństwa odprawiano w kaplicy dolnej. Wszystko to miało miejsce w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Papież duchowo nas wspierał i dodawał sił do pracy. 15 października 1983 r. wmurowany został kamień węgielny, który poświęcił Jan Paweł II podczas drugiej pielgrzymki do Ojczyzny. Aktu wmurowania kamienia węgielnego i poświęcenia plebanii dokonał bp Albin Małysiak. Samodzielna parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski została powołana dekretem z 7 stycznia 1987 r., a pierwszym jej proboszczem mianowany został ks. Bronisław Matuszny. To było zwieńczenie trudu, jaki w budowę kościoła i całej parafii włożyli mieszkańcy i ks. Matuszny. Dlatego tak ważna jest dla nas ta świątynia - wybudowana z trudu, poświęcenia, a przede wszystkim świadomości, że ten kościół jest symbolem wiary i konsekwencji.
W kwietniu 2008 r. w parafii uroczyście obchodzono 40-lecie kapłaństwa proboszcza ks. kanonika Bronisława Matusznego, który 27 lat temu przybył do Brzączowic, pomógł parafianom przetrwać trudny okres przesiedlenia z terenów zalewowych i potrafił przekuć ich żal w zapał do budowania czegoś, co będzie trwać. Razem z parafianami wybudował kościół - jako budynek, ale przede wszystkim zadbał o Kościół, jako wspólnotę uczniów Chrystusa.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 19.): Strzelaj. Nie spudłujesz

2024-05-18 19:30

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, żeby w ciągu dnia dusza nie zemdlała z głodu? Czy modlitwa może być jak proca? I co to właściwie ma wspólnego z przekąską i przystawką? Zapraszamy na dziewiętnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o maryjnej modlitwie aktami strzelistymi.

CZYTAJ DALEJ

Film „Jedno życie” – historia człowieka, który walczył o ludzką przyzwoitość

2024-05-20 12:05

[ TEMATY ]

film

premiera

Jedno życie

Mat. prasowy

Na ekrany polskich kin, już 31 maja, wchodzi niezwykły i oparty na prawdziwych wydarzeniach film, zatytułowany „Jedno życie. W roli głównej dwukrotny zdobywca Oscara Anthony Hopkins, jako sir Nicholas Winton, który tuż przed wojną ocalił ponad 600 dzieci z rąk hitlerowców. Jego historia ujrzała światło dzienne dopiero po 40 latach i wzruszyła miliony ludzi na całym świecie.

Jest rok 1938, gdy młody Brytyjczyk Nicholas Winton podczas wizyty w Pradze odkrywa, że tysiące rodzin zbiegłych przed hitlerowcami z Niemiec i Austrii, żyją w dramatycznych warunkach, często bez dachu nad głową i żywności. Niemiecka inwazja na Czechosłowację jest kwestią najbliższych tygodni, a wtedy los uchodźców będzie już przesądzony. Nicholas postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy, by ocalić jak najwięcej potrzebujących. Wraz z grupą współpracowników organizuje transporty dzieci, które podążają z Pragi do Anglii w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Jak wiele istnień uda się ocalić, zanim granice zostaną zamknięte? Po 40 latach Nicholas wciąż wraca wspomnieniami do tamtych dni, zadając sobie pytania o los ocalonych i obwiniając się o to, że nie udało mu się ocalić wszystkich. Tymczasem niepodziewanie los dopisze poruszający epilog do tej historii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję