Reklama

Impuls z Polski w Parlamencie Europejskim

Od 16 do 18 października w Parlamencie Europejskim w Brukseli miał miejsce trzydniowy cykl zatytułowany „Pozytywny impuls z Polski - Dni SM w PE”, który w całości poświęcony był problemom związanym ze stwardnieniem rozsianym (SM). Za tym przedsięwzięciem stoi kapłan naszej diecezji ks. Arkadiusz Roszak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Brukseli znalazłem się 3 lata temu. Przerwałem swoje studia doktoranckie i rozpocząłem walkę z chorobą, której nazwa brzmi dość złowieszczo: sclerosis multiplex (SM). Dzięki pomocy polskich eurodeputowanych podjąłem posługę duszpasterską w Parlamencie Europejskim, która przełożyła się na kompleksową opiekę medyczną. Pierwsze 2 lata w Belgii były wycieńczającym starciem o codzienność, o wiarę w swoje możliwości, o uśmiech i jako takie zdrowie. A kiedy już zrobiło się lepiej i choroba uśpiła się (oby na dobre), pomyślałem, że warto zatroszczyć się o tych chorych, którzy nie mają takiego szczęścia jak ja: wiary w Boga, kochającej rodziny, przyjaciół i pomocnych ludzi.
Sytuacja chorych na SM w Polsce jest najtrudniejsza w całej Unii Europejskiej. Z 60 tys. tylko 2% chorych (dla porównania w Niemczech i Wielkiej Brytanii ok. 35%) ma dostęp do kompleksowej opieki medycznej, czyli regularnych badań, odpowiednich lekarstw i rehabilitacji. Postanowiłem porozmawiać o tym problemie z eurodeputowanymi. Posłowie nie tylko wykazali się zrozumieniem, ale zapewnili mnie o swojej pomocy, czym dodatkowo zmotywowali moje działania.
Patronat nad naszymi działaniami w Parlamencie Europejskim w Brukseli przejął poseł Dariusz Grabowski. W styczniu 2007 r. wspólnie zorganizowaliśmy spotkanie przewodniczącej PTSR Izabeli Czarneckiej z eurodeputowanymi. Konferencja zatytułowana „Godzina SM w Parlamencie Europejskim” przybliżała politykom skomplikowaną sytuację polskich chorych na SM. Posłowie wystosowali apel do Ministra Zdrowia o jak najszybsze wprowadzenie Narodowego Programu Leczenia, który od 2005 r. oczekuje na zainteresowanie urzędników, oraz zaproponowali przewodniczącej złożenie petycji do komisji parlamentarnej w sprawie dyskryminacji chorych na SM.
W ramach projektu organizatorzy - Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego oraz Fundacja Pozytywny Impuls - przygotowali otwartą 16 października br. wystawę fotograficzną „Żyję z SM w Polsce”, podczas której można było oglądać zwycięskie prace z konkursu fotograficznego, zorganizowanego przez PTSR, pokazujące codzienne życie chorych na SM w Polsce. Swoją obecnością zaszczyciło nas 30 polskich eurodeputowanych oraz wielu posłów z innych krajów członkowskich. Całość ożywił koncert grupy „Lombard”, z którą obecnie śpiewa Marek Siwek, chory na SM. Po wernisażu uczestnicy udali się na konferencję prasową „Dlaczego polscy chorzy walczą o wdrożenie Narodowego Programu Leczenia?” z udziałem polskich mediów oraz przedstawicieli EMSP.
SM jest najczęstszą przyczyną kalectwa w Europie i dotyka młodych ludzi w wieku największej aktywności zawodowej, dlatego PE zajął się tym problemem już w 2003 r. Wydał wtedy rezolucję w sprawie dyskryminacji chorych na SM w krajach „starej Piętnastki”. Apel Parlamentu spowodował pozytywne reakcje rządów ówczesnych państw członkowskich, w wyniku których podniesiono standardy leczenia, zapewniono chorym większy dostęp do drogiego leczenia immodulującego oraz stworzono im możliwość systematycznej rehabilitacji.
Teraz apel polskich chorych rozszedł się szerokim echem po wielu krajach Unii Europejskiej. Dla mnie najważniejszy jest fakt, że spotkał się z pozytywną reakcją środowisk odpowiedzialnych za polepszenie statusu życia chorych na SM.
Chciałbym osobiście podziękować ordynator głogowskiej neurologii dr Halinie Sterance, która swoim zaangażowaniem i mądrymi decyzjami ożywiła we mnie ducha nadziei. Bez niej Dni SM w Parlamencie Europejskim nie miałaby miejsca!
Wszystkie opisane wydarzenia uwrażliwiły europejskich polityków na problem SM w społeczeństwie naszego kraju i całego kontynentu. Dlatego zaprezentowana wystawa niczego nie kończy. Przed nami rozpoczyna się kolejny etap rozwiązań i decyzji na szczeblu prawnym. Mam nadzieję, że zakończony sukcesem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję