Reklama

Kościół w oczach dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zagłębiamy się dzisiaj w tajemnicę Kościoła, który tworzymy, czyli wspólnotę wierzących, społeczność chrześcijan. To Bóg chciał, byśmy wszyscy tworzyli jedną rodzinę i odnosili się do siebie wzajemnie w duchu braterskim. Zostaliśmy bowiem stworzeni na obraz Boga i powołani do jednego i tego samego celu - do życia z Bogiem, a zatem do zbawienia. Przedwieczny Ojciec postanowił wynieść ludzi do uczestnictwa w życiu Bożym, wierzących zaś w Chrystusa zgromadził w Kościele świętym, przygotowanym w historii narodu izraelskiego i w Starym Przymierzu, a ustanowionym w czasach ostatecznych, objawionym natomiast przez wylanie Ducha Świętego, Kościele, który „w końcu wieków osiągnie swe chwalebne dopełnienie” - naucza Sobór Watykański II. „Cały Kościół okazuje się jako «lud zjednoczony jednością Ojca i Syna, i Ducha Świętego»” („Lumen gentium”, 4). Uświadamiamy sobie tę jedność również, a może przede wszystkim, przez uczestnictwo w sakramencie Eucharystii. Dzięki niej wierni „stanowią jedno ciało w Chrystusie” (por. 1 Kor 10, 17).
Chrystus, ustanawiając Kościół święty „jako widzialny organizm, nieustannie go też przy życiu utrzymuje, prawdę i łaskę rozlewając przez niego na wszystkich” - czytamy w Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium” (nr 8). Kościół współtworzą grzeszni ludzie, ale Jezus Chrystus obiecał, że go nie opuści i pozostanie z nim aż do skończenia świata. Wszak Jezus przyszedł do grzeszników i do tych, którzy się źle mają.
Kościół, który współtworzymy, jest tym samym i zarazem jedynym Kościołem, który Zbawiciel po zmartwychwstaniu powierzył św. Piotrowi, zlecając mu i Apostołom oraz ich następcom, aby nim kierowali, „i który założył na wieki jako «filar i podwalinę prawdy» (1 Tm 3, 15). Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie (communio)” („Lumen gentium”, 8).
Zapytaliśmy naszych młodych czytelników z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Wałbrzychu, czym dla nich jest Kościół, jak postrzegają wspólnotę ludzi wierzących. Na stronach 4-5 zamieszczamy wypowiedzi Karoliny, Ani, Doroty, Szymona, Jakuba i Radka, do których przeczytania gorąco zachęcam.

Reklama

„Kiedy żyjesz z Bogiem - żyjesz wspólnotą”

Wspólnotę tworzą wszyscy ludzie żyjący na ziemi. Nieważne z jakiego kontynentu pochodzą, jaki mają kolor skóry i w jakim języku się modlą. Nie ma także znaczenia czy są bogaci, czy biedni, czy są chorzy, czy zdrowi, czy są weseli, czy smutni... Każdy człowiek chce, czy nie chce, należy do jakiejś wspólnoty. Poprzez swoje zainteresowania, swój zawód, swoje marzenia. Wspólnotę tworzy rodzina zbierająca się razem na wspólnym spacerze czy też przy wspólnym stole. Wspólnotę tworzy również klasa i grupa przyjaciół. Tworzą ją dzieci i dorośli, zawsze wtedy, kiedy mogą na siebie liczyć. Porozmawiać ze sobą na różne tematy. Tworzy się ona podczas zabawy na podwórku, w piaskownicy i w drodze do szkoły.
No właśnie, szkoła także jest wspólnotą. Szczególną, bo spędzamy w niej bardzo dużo czasu. Szkoła jest otwarta do godz. 18.00, dlatego gdy ktoś nie ma opieki w domu, zostaje w świetlicy. Moja szkoła jest mała, ale wielka tym, co w niej tworzymy. Dzięki zasadzie, że robimy wszystko razem. Jestem dumna, że prawie codziennie coś się w niej dzieje, bo oprócz lekcji odbywają się konkursy, a każdy z uczniów ma możliwość rozwijać swoje zdolności na lekcjach i różnych zajęciach pozalekcyjnych. Moim zdaniem, koła zainteresowań to także małe wspólnoty, które łączą dzieci o tych samych pasjach. Kilka razy w roku bierzemy udział w uroczystych - wieczornicach poświęconych ważnym wydarzeniom. Przychodzą na nie mieszkańcy i wtedy czujemy się wspólnotą z całym naszym środowiskiem. W ogóle w mojej szkole wiele uwagi przywiązuje się do tradycji.
Wspólnotą są ludzie, którzy idą do kościoła na spotkanie z Bogiem. Kościół jednoczy i uczy przebaczać. Kiedy żyjesz z Bogiem - żyjesz wspólnotą. Kiedy budujesz w swoim sercu kościół, chociaż pomalutku, pamiętaj, że zawsze budujesz wspólnotę.
Kościół to nie tylko budynek, ale choćby i „dwie lub trzy” osoby, które się modlą. Rodzeństwo modlące się przed snem. Rodzina modląca się przed posiłkiem. Klasa modląca się podczas lekcji religii. Grupa pielgrzymów udająca się do miejsc świętych. Kościół jest jak serce - zawsze otwarty dla wszystkich ludzi - Dom Jezusa, do którego nas zaprasza i jest smutny, gdy nie przychodzimy...
Myślę, że ważne jest, aby wspólnota: rodzina, szkoła i kościół wspierały się wzajemnie. Czuję, że mam to wyjątkowe szczęście żyć w tym środowisku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Karolina Kot

„Miłość płynąca z Krzyża otula nas swoim ciepłem...”

Gdy zastanawiamy się nad tym, co daje nam wspólnota, porównujemy ja do naszego, własnego, rodzinnego domu, w którym każdy ma określone zadania i obowiązki, ale też przysługujące mu prawa. Każdy z nas czuje się potrzebny, bezpieczny i kochany. Nie ma podziału na lepszych i gorszych - wszyscy jesteśmy równi.
Wśród naszych rówieśników coraz częściej zdarzają się przypadki, że któryś z rodziców wyjeżdża za granicę do pracy i długi czas nie ma go w domu. Wtedy czują się osamotnieni i potrzebują wsparcia innych.
Rodziny chrześcijańskie tworzą jedną, wielką wspólnotę zgromadzoną pod krzyżem Chrystusa. Miłość płynąca z Krzyża otula nas swoim ciepłem. Sprawia, że nie czujemy się samotni i słabi. Patrząc na taką wspólnotę, wyobrażamy sobie piękną łąkę, która ma jednolite tło zieleni, a na nim „wymalowane” bogactwo kolorów i barw. I chociaż czasem widać, wśród tej zieleni, mniej szlachetne rośliny, to mimo to, jest to piękny obraz. Tak i my - zjednoczeni w Duchu Świętym, tworzymy jedność w różnorodności. To sprawia, że czujemy się ubogaceni i to nie tylko w wymiarze duchowym. Gdy komuś jest ciężko, zawsze może liczyć na pomoc ze strony innych. To sprawia nam wielką radość i czujemy się jednym z pięknych kwiatów na łące.

Reklama

Anna Arendarczyk, Dorota Hukiewicz

„W Kościele działają różne wspólnoty”

W Kościele działają różne wspólnoty. Jest to więc Wspólnota wspólnot. Znane mi wspólnoty to Oaza Dzieci Bożych, do której należymy i grupa ministrantów, w której również pełnimy służbę. Jeśli chodzi o oazę, to obok formacji Światło i Życie jest ona widocznym znakiem naszej miłości i przynależności do Chrystusa. Spełnia się ona poprzez spotkania na Mszy św., różnego rodzaju wieczornicach i innych uroczystościach organizowanych na terenie naszej szkoły dla mieszkańców Poniatowa, w których biorą udział nawet trzylatki z naszego przedszkola.
Wielką radością jest dla nas sztandar oazy, widoczny dla wszystkich, którzy wchodzą do kościoła. Czujemy się wyróżnieni, gdy ubierzemy błękitne, oazowe chusty - z pięknym znakiem Serca Jezusowego. Zawsze wtedy z radością chcemy zaśpiewać: „Króluj nam, Chryste, zawsze i wszędzie!”.
W tym roku weźmiemy udział w procesji Bożego Ciała, dając poprzez to świadectwo nie tylko wielkiego bogactwa oazowych znaków, ale przede wszystkim królowania Chrystusa w naszej wspólnocie. Obok nas wyruszy grupa ministrantów, która pomaga zmagać się z różnego rodzaju problemami, które przeszkadzają nam w dążeniu do doskonałości Chrystusa. Ministranci udzielają się w uroczystościach kościelnych, które łączą wszystkich przybyłych ludzi w jedną wspólnotę, dzięki której stajemy się sobie bliscy i mamy kogoś, kto pomaga nam w codziennych zmaganiach.
Jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy ministrantami, bo ministranci to osoby, które są najbliżej ołtarza. Daje nam to możliwość bliskiego kontaktu z Wielka Tajemnicą Ofiary Jezusa Chrystusa. To wielkie zobowiązanie - zadanie bycia wzorem dla innych kolegów. To dla nas także wielkie wyróżnienie, bo my reprezentujemy osoby oddane Bogu.

Szymon Brycki, Jakub Nowicki

„...bo jeśli ktoś się modli, Pan Bóg w nim oddycha...”

O rozwój wspólnoty powinni dbać wszyscy, bo wszyscy, bez wyjątku, ją tworzą. Dbamy o nią wtedy, gdy przeżywamy dobre chwile - jesteśmy szczęśliwi, ale także i te złe, gdy spotyka nas coś przykrego. Pielęgnujemy ją na co dzień i od święta. Od narodzin, aż do śmierci. Zawsze i wszędzie. W domu, w szkole i na podwórku, nie tylko w kościele. Dbamy o nią podczas świąt, różnych uroczystych chwil spędzanych w gronie rodzinnym, podczas których poznajemy bogatą tradycję przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Uczymy się, jak świętować. Szanować zwyczaje naszych przodków. Uczymy się wtedy także, jak być dobrym człowiekiem, Polakiem - takim, jakim był nasz ukochany Papież Jan Paweł II. Gdy bierzemy przykład z takich ludzi jak on, to wzbogacamy zarówno siebie, jak i wspólnotę.
Bierzemy udział w akcjach charytatywnych, pomagamy innym w potrzebie, zbierając dary żywności przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy.
Papież nieustannie powtarzał, że modlitwa jest najważniejsza, a szczególnie wtedy, gdy modlą się dzieci. Bo to ona, modlitwa, pielęgnuje wspólnotę. Dzięki niej, poprzez nią, rozmawiamy z Bogiem. Moim ulubionym cytatem są słowa ks. Jana Twardowskiego: „bo jeśli ktoś się modli, Pan Bóg w nim oddycha”. Oddycha, więc żyje!
Najważniejsze w dbaniu jest to, że powinniśmy robić to bez przerwy, stale, bo opiekując się czymś, stajemy się za to odpowiedzialni. Tak jak bohater mojej ulubionej książki „Mały Książę” stał się odpowiedzialny za swoją różę, którą kochał, lisa, z którym się zaprzyjaźnił i baranka, którym się opiekował. I dopiero wtedy zaczynamy w pełni rozumieć znaczenie słowa - wspólnota.

Radek Bednarski

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto uderza w religię, uderza w człowieka

2024-06-11 13:33

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 17

[ TEMATY ]

wiara

Katolik

Adobe Stock

Treści antychrześcijańskie sączą się niemal wszędzie. Jaka jest nasza postawa wobec tego zjawiska?

Wiara chrześcijańska jest atakowana ze wszystkich stron i ogromne siły komunikacji naszego wieku są istotnie nastawione przeciwko niej. W tej epoce nasza religia potrzebuje nie cenzorów, ale tego, by być broniona bardziej wyraźnie, niż to było robione w ostatnich latach. Ci, którzy czują się zuchwali i oryginalni, powinni zdać sobie sprawę, że idą za jednym z najbardziej okrutnych szaleństw całej historii”. Słowa René Girarda (1923 – 2015), jednego z bardziej wpływowych antropologów XX wieku, są trafnym głosem w obronie religii w dzisiejszym postmodernistycznym chaosie.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Londyn: więcej ataków na chrześcijan

2024-06-26 07:21

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

Karol Porwich/Niedziela

Andreas Blum, proboszcz niemieckiej parafii św. Bonifacego w londyńskiej dzielnicy Eastend, zwrócił uwagę na konsekwencje konfliktu na Bliskim Wschodzie dla chrześcijan w Londynie. W angielskiej metropolii chrześcijanie stanowią obecnie mniej niż 50 procent mieszkańców miasta. Od czasu ataku Hamasu na Izrael wzrosła liczba ataków na wspólnoty chrześcijańskie w Londynie.

Duszpasterz przypomniał doświadczenia zakonnic z Brazylii mieszkających w pobliżu kościoła św. Bonifacego: „Nagle zaczęły być opluwane na ulicy. W dużym szpitalu obok dopuszczono się profanacji tabernakulum i ołtarza w sali modlitewnej, która jest przeznaczona dla wszystkich religii, podczas gdy wszystkie akcesoria muzułmańskie pozostały nietknięte. Kiedy ktoś na sąsiedniej ulicy próbował zdjąć palestyńską flagę zawieszoną przed kościołem, zatrzymały się dwa samochody, a mężczyzna został pobity przez ich pasażerów. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się to w takiej formie" - stwierdza ks. Blum.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję