Tradycyjnie już do Sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy przybywają trzy piesze pielgrzymki. Najstarsza jest z Great Meadows (New Jersey), z polskiej parafii Świętych Piotra i Pawła. Była to już 18. z kolei pielgrzymka. Po raz pierwszy wyruszyła na zakończenie Roku Maryjnego w 1988 roku. Od paru lat do tej pielgrzymki dołącza duża grupa pątników amerykańskich i hiszpańskich. Pielgrzymi idą przez cztery dni.
Pielgrzymka z Great Meadows nazywana jest „szlachetną matką” pieszego pielgrzymowania do Amerykańskiej Częstochowy. To ona zainspirowała powstanie dwóch kolejnych pielgrzymek: z parafii św. Wojciecha i św. Jana Kantego z Filadelfii oraz parafii św. Jadwigi w Trenton (New Jersey). Te dwie pielgrzymki wyruszają dwa dni później.
Wszyscy pielgrzymi spotykają się na terenie Sanktuarium w tym samym czasie. Jest to wprost wspaniały widok. Pielgrzymi są razem u Matki, która zawsze łączy.
W pielgrzymkach wzięli udział młodzi i starsi, bogaci i biedni, święci i grzesznicy, dzieci i niemowlęta w wózkach. Szły polskie siostry z różnych zgromadzeń zakonnych i bracia zakonni. Krzyż Jezusa Chrystusa i Obraz Pani Jasnogórskiej prowadziły ich na górę, na wzgórze pięknej Pensylwanii, gdzie panuje łaskawie Królowa wszystkich polskich emigrantów.
Głównym tematem tegorocznych pielgrzymek była Eucharystia oraz dziękczynienie za pontyfikat sługi Bożego Jana Pawła II. Codziennie sprawowano Eucharystię, której przewodniczył bp Tomasz Wenski, a z nim kapłani.
We wszystkich grupach pielgrzymkowych brali udział ojcowie i bracia paulini, którzy także byli przewodnikami grup.
Hasłem pielgrzymek były słowa polskiej pieśni eucharystycznej: „Witaj, Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg prawdziwy w świętej Hostii”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu