Reklama

Święte Oblicze czyli skąd się wzięła chusta św. Weroniki (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odprawiając nabożeństwo Drogi Krzyżowej w stacji szóstej wspominamy św. Weronikę, która chustą otarła twarz Zbawiciela, otrzymując w zamian odbity na niej wizerunek Oblicza Jezusa. Stację tę wraz z innymi tak utrwaliła tradycja religijna, że wierzymy, że tak było naprawdę. W żadnej jednak z czterech Ewangelii nie znajdziemy wzmianki o chuście św. Weroniki. Jest mowa o Szymonie z Cyreny, o płaczących niewiastach, o dwóch łotrach, ale nie ma nic o kobiecie, która otarła chustą twarz Pana Jezusa. Skąd więc się wzięła chusta św. Weroniki?
Stworzyła ją tradycja chrześcijańska. W ikonografii chrześcijańskiej znajdujemy kilka odmian tego przedstawienia. Chusta św. Weroniki, zwana też panniculum Christi, sudarium, Veraikon, przedstawia wizerunek Oblicza Chrystusa. Na obrazach przedstawiają ją w różny sposób. Trzymana jest przez kobietę, przez aniołów lub też występuje w formie samodzielnego obrazu. Twarz Chrystusa przedstawiona jest frontalnie, z otwartymi lub przymkniętymi oczami, z długimi włosami, z cierniową koroną lub bez korony, sama twarz zdradza ślady doznanych udręk i wyniszczenia męką.
Pierwszy taki obraz łączy się z przepiękną legendą o cudownym powstaniu tego wizerunku, odciśniętym przez twarz samego Jezusa, tzw. Acheiropita lub spas nierukotwornyj, czyli nie ręką ludzką malowany, w wyznaniu prawosławnym. Najstarsza wersja tego opowiadania pochodzi z przełomu II-III w. i wiąże się z cudownym uzdrowieniem króla Edessy, Abgara. Otóż król ten żył w czasach Chrystusa i zachorował na trąd. Nie mogąc sam iść do Chrystusa, poprosił swego sługę, by ten wstawił się za nim u Chrystusa i wyprosił uzdrowienie. Jezus nie mogąc udać się do króla, odbił swoją twarz na chuście, którą następnie polecił zanieść choremu. Król na skutek cudownego wizerunku doznał uzdrowienia. To wydarzenie stało się przyczyną kultu świętego Wizerunku. Do dziś prawosławie zachowuje kult Świętego Oblicza, czcząc świętą ikonę, zwaną w prawosławiu mandylionem. Twarz Chrystusa na tej ikonie jest raczej wizerunkiem uwielbionego Chrystusa, bez śladów męki, bez cierniowej korony i śladów krwi czy ran.
W tradycji Kościoła zachodniego na podstawie apokryfów z IV w., Ewangelii Nikodema, czyli Dziejów Piłata, cudowny wizerunek miała otrzymać kobieta, która otarła twarz Pana Jezusa w czasie Drogi Krzyżowej, a była to kobieta wcześniej uzdrowiona przez Jezusa z krwotoku. We wspomnianym apokryfie jest nazywana Weroniką (od greckich słów vera ikon - prawdziwy obraz). Weronika wraz z cudownym wizerunkiem została przywieziona do Rzymu przez Weluzjana, sługę cesarza Tyberiusza. Po ujrzeniu wizerunku cesarz został uzdrowiony z trądu, co jest wyraźną aluzją do uzdrowienia króla Abgara. Legenda o chuście św. Weroniki rozpowszechniła się w średniowieczu szczególnie przez Złotą Legendę Jakuba de Voragine.
W XII w. pojawiła się też nowa legenda o sudarium przechowywanym w Bazylice św. Piotra na Watykanie. Spopularyzowały ją w średniowieczu objawienia św. Brygidy z 1373 r.
W średniowieczu sam obraz z bazyliki nazywano Weroniką i łączono z cyklem wydarzeń Drogi Krzyżowej Chrystusa. Weronika miała podać utrudzonemu Jezusowi chustę do otarcia twarzy, za swój czyn otrzymała trwały wizerunek Zbawiciela na chuście. Po raz pierwszy wersję taką podał w swojej Biblii świętej, Roger z Argenteuil, ok. 1300 r. W XV w. scena z niewiastą ocierającą twarz Pana Jezusa weszła na stałe do odprawianych nabożeństw Drogi Krzyżowej.
Na podstawie tych różnych przekazów z tajemniczą św. Weroniką i jej cudowną chustą ze Świętym Obliczem Jezusa, powstało wiele obrazów malowanych na deskach i płótnie, bądź powielanych według prawzorów.
Jeden z takich wizerunków znajduje się w Muzeum Archidiecezji Częstochowskiej (prezentujemy go na I str.). Jest to powielany obraz, czarno-biały, na płótnie, 25 x 35 cm, z podpisem po łacinie i pieczęcią lakową, że jest to prawdziwy obraz przedstawiający Święte Oblicze Jezusa, według wzoru chusty św. Weroniki przechowywanej w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Dołączony do obrazu certyfikat podpisany przez papieża Piusa IX potwierdza prawdziwość obrazu i dopuszcza go do kultu z datą 1877 r. Obraz ten trafił do Muzeum z parafii w Gidlach za pośrednictwem byłego proboszcza ks. prał. Mariana Dumały. W niektórych starych parafiach można spotkać podobne obrazy. Kult tego wizerunku był bowiem bardzo rozpowszechniony przy końcu XIX i na początku XX w. Wszystko zaś za sprawą świeckiego człowieka, francuza z Tours, pana Dupont, wielkiego czciciela i orędownika tego Świętego Oblicza.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35

[ TEMATY ]

Ks. Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Obojętność unicestwia dzieciństwo

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję