W tym roku parafia w Międzyzdrojach użyczała swojego kościoła
i zabytkowych organów Stowarzyszeniu Miłośników Muzyki Organowej
w Szczecinie, które w ramach Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej
w Świnoujściu, zainicjowało "Międzynarodowe Czwartki Organowe w Międzyzdrojach"
przez otwarcie I Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w Międzyzdrojach.
Parafia nie wahała się współpracować z tak szczytną inicjatywą, wiedząc,
że promuje ona nasze miasto - jak można sądzić, w przyszłości miejscowość
wybitnie festiwalową - na forum międzynarodowym.
Nie wiem, dlaczego organizatorzy nie potrafili w pełni
porozumieć się z władzami miasta, i poza osobistym wsparciem Andrzeja
Mleczki z Międzynarodowego Domu Kultury w Międzyzdrojach, nie zyskali
żadnej pomocy od właściwych urzędów. Zostałem niejako osamotniony
w przeprowadzeniu dzieła do końca; z sześciu zaplanowanych koncertów
w obsadzie międzynarodowej i mocno reklamowanych w prasie (Kurier
Szczeciński, Gazeta Nadmorska i inne), w Polskim Radiu (Sygnały Dnia,
pr. I ogólnopolski, red. Maja Piórska) zrealizowano tylko cztery
w wykonaniu naprawdę znakomitych wirtuozów: Olgi Dmytrenko z Kijowa,
Romana Peruckiego z Oliwy, Andrzeja Szadejki z Bazylei i Iwana Sokola
z Bratysławy.
Stały się one wydarzeniem także dzięki pełnej zrozumienia
dobroczynności międzyzdrojan, których przekonałem, że uczestniczą
w słusznej sprawie: Ewa i Stanisław Sapałowie (Hotel Marina), Barbara
i Klemens Dobkowie (Hotel Orion), Czesława i Andrzej Tomczakowie (
Hotel Slavia), Danuta i Jerzy Neukampfowie, a także z inicjatywy
A. Mleczki - Adam i Klaudiusz Gołosowie (Fundacja 8,5 - Gabinet Figur
Woskowych), Piotr Kwiecień i Marcin Kuryłowicz (Biuro Nieruchomości
Avril).
Mimo zaistniałej kłopotliwej sytuacji nadal sądzę, że
dobrze byłoby kontynuować dzieło tego najmłodszego, czwartego festiwalu
międzyzdrojskiego, obok czerwcowego chóralnego, lipcowego festiwalu
gwiazd i październikowego muzyki współczesnej (również z inicjatywy
parafii, przy ogromnym wsparciu pani burmistrz Adriany Hebel i przewodniczącego
Stanisława Świrskiego). Dlatego zaproponowałem organizatorom festiwalu
w 2002 r. czwartki tylko sierpniowe - jako czasu II Międzynarodowego
Festiwalu Muzyki Organowej w Międzyzdrojach. Mam nadzieję, że Urząd
Miasta będzie choć w części uczestniczyć w organizacji i kosztach
tego szlachetnego przedsięwzięcia.
Dla przykładu:
1. Parafia opłaca: przygotowanie instrumentu (
stała konserwacja przez organmistrza ze Szczecina wynosząca 400-600
zł każdorazowo), używanie kościoła (prąd, sprzątanie, czas dodatkowo
ofiarowany przez pracowników parafii ...), przyjęcie wirtuoza (często
z osobą towarzyszącą) i zespołu organizacyjnego (noclegi, wyżywienie,
upominki, kwiaty itp.);
2. Miasto: koszty koncertu, co w tym roku zamykało
się w kwocie średnio 1000 zł za każdy występ;
3. Organizatorzy szczecińscy zapewniają udział
wykonawców i kierownictwo artystyczne.
Wspomnę jeszcze, że nasz kościół w tym tylko roku będzie
gościł w swoich murach 22 razy osoby i zespoły koncertujące. To ogromny
udział w kulturowym rozwoju miasta. Jako proboszcz Międzyzdrojów
jestem z tego dumny, wiedząc, że mieszkańcy i goście również doceniają
tę sprzyjającą kulturze atmosferę w Perle Bałtyku. Oby tak mogło
być w roku następnym! Dlatego mam nadzieję, że zostanie przewidziany
taki wydatek z przyszłorocznego budżetu miasta - dla słusznej satysfakcji
mieszkańców i gości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu