Reklama

Niedziela Świdnicka

Krzyż w naszym życiu

Jesteśmy w szczególnym okresie Wielkiego Postu i chciałbym podzielić się spostrzeżeniami na temat krzyża.

[ TEMATY ]

krzyż

Wacław Kwieciński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z pewnością na temat krzyża napisano wiele książek, ale chciałbym napisać o roli krzyża, jaką spełniał w naszym życiu w dzieciństwie i dzisiaj dla nas chrześcijan.

Znak krzyża pojawia się w życiu chrześcijanina już w dzieciństwie podczas chrztu św. Kapłan, robiąc na czole dziecka znak krzyża, przyjmuje go do grona chrześcijan. Po kapłanie wykonują ten znak rodzice i rodzice chrzestni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W wyjątkowych sytuacjach, np. choroby dziecka z zagrożeniem życia, możemy sami ochrzcić dziecko. Jest to tzw. chrzest z wody. Polewamy wodą, a gdyby była pod ręką woda święcona byłoby lepiej i wypowiadamy słowa: „Imię dziecka, ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”. Należy pamiętać jednak, że gdy jest udzielony taki chrzest (z wody) to gdy niebezpieczeństwo minie, należy chrzest uzupełnić w Kościele o elementy: znak krzyża, egzorcyzmu, namaszczenia Krzyżmem świętym, białą szatę, błogosławieństwa.

Tego momentu nikt z nas nie pamięta, bo byliśmy niemowlakami. Gdy już podrośliśmy, to zobaczyliśmy nad drzwiami wiszący krzyż. Już wtedy zadawaliśmy rodzicom pytania, co to jest. Później widzieliśmy, jak nasi dziadkowie czy rodzice przed napoczęciem bochenka chleba robili nań znak krzyża na spodniej części. I znów pytania po co.

Wsiadaliśmy do pociągu czy do auta, a rodzice robili znak krzyża przed podróżą. W niejednym aucie pewnie też widzieliśmy wiszący krzyżyk. Przyszła Komunia św. i dostaliśmy do ręki różaniec, na którego końcu jest krzyżyk, a niejeden z nas dostał pozłacany naszyjnik zakończony krzyżykiem i przez długie lata go nosiliśmy. Potem bierzmowanie i błogosławieństwo krzyżem św. Idziemy przez z życie i zaczynamy nieść swój własny krzyż.

Jedziemy drogą publiczną i bardzo często na poboczach widzimy ustawione krzyże na rozstajach dróg często z małymi kapliczkami. Możemy przystanąć, odpocząć, pomodlić się i dalej ruszyć w drogę.

Reklama

Jedną taką „Boży Mękę” jako młody chłopiec zbudowałem z dziadkiem murarzem na wiosce. Stoi do dziś dnia i błogosławi kierowcom i przechodniom. Inne bardziej smutne krzyże przydrożne to pamiątki po tragicznych wypadkach drogowych. Każdy z nas niejeden taki widział przy drodze i miejmy nadzieję, że zdjął nogę z gazu.

Stajemy na ślubnym kobiercu i kapłan przeplata nasze dłonie stułą zakończoną krzyżem. Ślubujemy miłość i wierność małżeńską oraz to, "że cię nie opuszczę aż do śmierci".

Nawiązując do miłości małżeńskiej, chciałbym przytoczyć opowieść jednego misjonarza w dużym skrócie.

W dawnych czasach rzymskich przybyli żołnierze do domostw i kazali zabierać tyle ile udźwigną i muszą się wynosić, bo spalą ich domostwa. Łapali więc ludzie wartościowe rzeczy, ile dźwigną i uciekali. Pewna kobieta miała chorego męża. Bardzo go kochała i nie mogła go przecież zostawić. Była silną kobietą, więc zarzuciła męża na plecy i tak uciekli. Zabrała to, co najcenniejsze, swoją kochaną drugą połowę.

Im starsi jesteśmy tym bardziej sobie uświadamiamy rolę krzyża w naszym życiu. Jest taka przepiękna pieśń wielkopostna „W krzyżu cierpienie” Nie będę tu całej przytaczał, bo wszyscy znają, ale ostatnia zwrotka brzmi:

„Kto u stóp krzyża swą duszę zniża,
Na tego spojrzy łaskawie.
Jezus, Zbawiciel i Odkupiciel
Da pomoc Boską w wszej sprawie”.

Niesiemy swój krzyż od narodzin aż do śmierci z nadzieją zmartwychwstania i spotkania z naszym Stwórcą. Znam przypadek osoby, która przez całe życie stroniła od Kościoła, ale małżonka była wierząca i nad drzwiami wisiał krzyż. Gdy małżonek ciężko zachorował i nadeszła ostatnia godzina poprosił małżonkę, by podała mu krzyż wiszący nad drzwiami, wskazując nań ręką. Małżonka zdjęła i podała mu do rąk i poszła zrobić herbaty. Gdy wróciła do pokoju, mąż już spał snem wiecznym, a w rękach trzymał krzyż. Co miał znaczyć ten gest, każdy się domyśla. My chrześcijanie wierzymy, że każdy, póki żyje, ma czas dostrzec znaczenie krzyża. Chrystus wiszący na krzyżu na wzgórzu Golgoty jednemu z łotrów, który współczuł Chrystusowi powiedział: „Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju”. Więc i my, póki żyjemy mamy czas, by odnaleźć największą istotę naszego życia - Krzyż.

Reklama

Na zakończenie tej wielkopostnej zadumy przytoczę słowa innej wielkopostnej pieśni:

„Zbawienie przyszło przez krzyż,
Ogromna to tajemnica.
Każde cierpienie ma sens,
Prowadzi do pełni życia.

Jeżeli chcesz Mnie naśladować,
To weź swój krzyż na każdy dzień
I chodź ze Mną zbawiać świat.
Dwudziesty już wiek”.

2018-02-26 08:56

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: krzyż w przestrzeni publicznej jest symbolem wspólnego dobra

[ TEMATY ]

krzyż

Graziako

Krzyż jest wyrazem przekreślenia egoizmu, mówienia o wspólnym dobru. - Gdy tak się na niego spojrzy, widzi się coś pięknego i wspaniałego. Krzyż w przestrzeni publicznej naszego kraju to nie tylko symbol wiary, ale także znak miłości - podkreślił zastępca przewodniczącego Episkopatu Polski abp Marek Jędraszewski w Łodzi. Krzyż i jego obecność w przestrzeni i debacie publicznej były tematem jesiennej edycji „Dialogów w Katedrze” - cyklu spotkań z abp. Jędraszewskim.

Październikowe "Dialogi w Katedrze" rozpoczęły się od wprowadzenia do bazyliki archikatedralnej symboli Światowych Dni Młodzieży, które peregrynują obecnie po archidiecezji łódzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Andrzeja Boboli

2024-05-15 21:18

[ TEMATY ]

parafia św. Andrzeja Boboli w Warszawie

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Jutro – 16 maja – kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej Mszy św. w narodowym sanktuarium św. Andrzeja Boboli na stołecznym Mokotowie.

Liturgia ku czci patrona Polski i metropolii warszawskiej rozpocznie się o godz. 18.00. Eucharystię będą koncelebrowali biskupi z metropolii warszawskiej, a homilię wygłosi bp Zbigniew Zieliński, biskup diecezjalny koszalińsko-kołobrzeski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję