Komentarze po spotkaniu papieża z ludem Rohindża
Spotykając się z przedstawicielami muzułmańskiej mniejszości Rohindża, papież „odważył się wziąć na siebie winy Zachodu”. Tak spotkanie z uchodźcami z Birmy i słowa, jakie do nich wypowiedział, skomentował mediolański dziennik „Corriere della Sera”. Jego publicysta Pierluigi Battista podkreślił, że Franciszek „nie tylko wymówił ich nazwę, ale prosił ich o wybaczenie”.
Wyjaśnił, że chodzi o „przebaczenie za niedomówienia, zmowę milczenia, dyplomatycznych korektur, którymi demokracje zachodnie chciały się wykpić w obliczu monstrualnej czystki etnicznej”. Zdaniem komentatora „papież Franciszek pokonał opory tych, którzy radzili mu zachowanie ostrożności i prosili go, by dla zapewnienia nietykalności katolikom i chrześcijanom w ogóle w Birmie, nie wypowiadał tego niewymawialnego imienia”.
CZYTAJ DALEJ