Reklama

Być ze sobą we wspólnocie serc!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z ważniejszych słów, które od niedawna wreszcie znalazły poczesne miejsce w języku współczesnego człowieka jest „integracja”. Oznacza ono współistnienie, koegzystencję, wspólnotę, bratanie się ludzi. Szczególnego znaczenia nabiera to słowo w odniesieniu do niepełnosprawnych, którzy przez wiele lat byli izolowani, spychani na margines społeczeństwa. Pięknym przykładem zmiany dotychczasowego nastawienia są organizowane już od 11 lat w Rynicy k. Widuchowej Europejskie Spotkania Integracyjne Osób Niepełnosprawnych, którym od kilku lat niezmiennie towarzyszy nasza redakcja.
Tegoroczne spotkania miały jeszcze jeden, nowy wymiar. Po raz pierwszy odbywały się jako spotkania polonijne. Główny organizator i pomysłodawca imprezy Jerzy Chrabecki wraz z żoną Justyną dostrzegł potrzebę zainteresowania się niepełnosprawnymi żyjącymi wśród licznej Polonii rozsianej po całym świecie. Do Rynicy i Szczecina przyjechało ok. 200 osób reprezentujących: Niemcy, Austrię, Węgry, Czechy, Ukrainę, Chorwację oraz kilkanaście Domów Pomocy Społecznej z kraju. Głównym motywem imprezy jest spotkanie się na płaszczyźnie religii, kultury i sportu.
Pierwszym punktem była tradycyjna (ponad 40 km) piesza pielgrzymka wszystkich uczestników spotkania, wiodąca z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu do kościoła w Rynicy, gdzie znajduje się obraz Matki Bożej Patronki Niepełnosprawnych. Pielgrzymom na trasie towarzyszyli nowicjusze księży salezjanów ze Swobnicy. Niezwykle budująca dla wszystkich okazała się pogoda ducha i temperament, z jakim pielgrzymi zmierzali do celu. Każdy krok dla wielu z nich oznaczał często ból, na twarzach jednak gościł tylko uśmiech i radość bycia razem we wspólnocie serc. U kresu pielgrzymkowego trudu - już w Rynicy - bp Marian Błażej Kruszyłowicz odprawił Najświętszą Ofiarę i wygłosił słowo Boże, w którym ukazał sens cierpienia przeżywanego w ofiarowaniu siebie Chrystusowi i Maryi. Na zakończenie Eucharystii Ksiądz Biskup poświęcił kopię rynickiego obrazu, który rozpocznie peregrynację po wszystkich polskich i europejskich DPS-ach i Warsztatach Terapii Zajęciowej. Przypomnijmy, że został on namalowany kilka lat temu przez niepełnosprawną Małgorzatę Grabowską z Koniecpola i ukazuje Maryję obejmującą swym matczynym ramieniem osobę znajdującą się na wózku inwalidzkim. Do rynickiego kościoła z wielkim sentymentem przybywają często różne grupy niepełnosprawnych, by u stóp Rynickiej Pani szukać duchowego wzmocnienia.
Kolejnym ważnym punktem integracji była część kulturalno-sportowa, która miała miejsce podczas festynu integracyjnego w Rynicy, a następnie w czasie 2-dniowych zawodów sportowych w tzw. decathlonie (dziesięcioboju niepełnosprawnych), które odbyły się na nowoczesnym stadionie lekkoatletycznym w Szczecinie. Jako pierwszy odbył się (w Rynicy) integracyjny marszobieg parami „O liść 1000-letniego dębu rynickiego” (naprawdę mamy taki okaz na naszej zachodniopomorskiej ziemi - w Rynicy!). Podczas tej konkurencji, osoba niepełnosprawna biegła lub szła wraz z osobą zdrową na kilometrowej trasie. Niezwykle wzruszający był widok, kiedy niepełnosprawni startowali z ogromną determinacją w poszczególnych konkurencjach sportowych, wykazując niesamowity hart ducha i siłę woli. Klimat braterstwa oraz integracji widoczny był, gdy z niepełnosprawnymi, rywalizowały dzieci skupione przy świetlicy socjoterapeutycznej w Lubiczu.
Miłość do drugiego człowieka, a także troska o potrzeby bliźniego to misja i zadanie do wypełnienia dla każdego chrześcijanina. Przesłanie to szczególnie jest aktualne wobec osób niepełnosprawnych i upośledzonych umysłowo. Piękno serca tych osób, bogactwo ich wnętrza, budujące świadectwo ich życia oraz ufność Bogu to wartości, którymi ubogacają oni innych ludzi. Atmosfera spotkań organizowanych przez Justynę i Jerzego Chrabeckich urzeka głęboką, humanistyczną wymową, która powinna dotrzeć do głębi każdego serca. Niech więc integracja rozumiana jako szacunek dla godności każdego człowieka zagości na trwałe w nas!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk do uczniów: czy Pan Jezus ma plany na wakacje?

2024-06-21 17:12

[ TEMATY ]

wakacje

uczniowie

Bp Krzysztof Włodarczyk

Episkopat News

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Czy Pan Jezus ma plany na wakacje? - pytał uczniów Collegium Salesianum w Bydgoszczy bp Krzysztof Włodarczyk. Ordynariusz diecezji przewodniczył w kościele świętego Marka Mszy św. na zakończenie roku szkolnego.

Zaraz na początku dialogowanego kazania padła odpowiedź ze strony ucznia. - Pan Jezus lata z nami, żeby się nam nic nie stało - powiedział. - Czyli ma bardzo proste plany - być z nami, towarzyszyć, błogosławić, strzec od wszelkiego złego. On chce być przy każdym, wspierać, czynić cuda - mówił bp Włodarczyk, dodając, że potrzeba jednak do tego wiary. - Nie ma wakacji od Pana Boga, a ten czas ma być dla nas umocnieniem tej wiary, by Pan Jezus mógł zrealizować swoje plany - dodał.

CZYTAJ DALEJ

LN siatkarek - Polki w półfinale po zwycięstwie nad Turcją

2024-06-21 18:42

[ TEMATY ]

sport

Adobe Stock

Polskie siatkarki pokonały w Bangkoku Turcję 3:2 (20:25, 25:22, 25:20, 19:25, 15:11) w ćwierćfinale Ligi Narodów i awansowały do najlepszej czwórki rozgrywek. W sobotę o godz. 12 w półfinale zmierzą się z Włoszkami.

Polska - Turcja 3:2 (20:25, 25:22, 25:20, 19:25, 15:11)

CZYTAJ DALEJ

Opium dla europosłanki

2024-06-22 10:25

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Był rok 2006, może 2007. Byłem z delegacją SEDE, czyli Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego w Bośni i Hercegowinie. Naszym mikrobusem dojeżdżaliśmy właśnie ze stolicy czyli Sarajewa do Mostaru. O ile to pierwsze miasto jest w zasadzie niemal całkowicie zamieszkane przez muzułmanów, o tyle w Mostarze katolików – Chorwatów jest nawet trochę więcej niż wyznawców islamu – Bośniaków.

Gdy przed nami pojawiło się wzgórze zwiastujące Mostar, zobaczyliśmy wielki krzyż górujący nad całym miastem . I wtedy socjalistka z Portugalii Ana Maria Gomes, widząc ów symbol męki Chrystusa, powiedziała z poważną miną: „Tak, religia to opium dla ludu”. Spojrzeliśmy po sobie z brytyjskim generałem Geoffreyem van Orderem, który, zanim został politykiem Partii Konserwatywnej (czyli Torysów) był szefem placówki wywiadu wojskowego Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Berlinie Zachodnim, a później robił tą samą dyskretną robotę na terenie dawnej, właśnie się rozpadającej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Jugosławii. Myśleliśmy, że Portugalka żartuje z tym cytatem dla ubogich z Karola Marksa, ale ona, profesor uniwersytetu, wykładowczyni akademicka była śmiertelnie poważna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję