Reklama

Polska

Pamiętali o zmarłym Prymasie

Kapłani, zakonnice i zakonnicy, klerycy seminarium archidiecezji warszawskiej i seminarium Redemptoris Mater, poczty sztandarowe i wielu wiernych zgromadzili się na wspólnej modlitwie w archikatedrze warszawskiej w czwartą rocznicę śmierci kard. Józefa Glempa.

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy św. w intencji zmarłego Prymasa Polski przewodniczył bp Michał Janocha, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej. W homilii hierarcha przywołał moment śmierci Chrystusa na Krzyżu i obraz rozerwanej z góry na dół zasłony świątynnej, która jest symbolem ciała Chrystusa.

- Poprzez tę rozdartą zasłonę przedostaje się do świątyni Duch Święty, tu rodzi się Kościół – mówił sufragan warszawski. Odwołał się także do historii Warszawy, która przez wiele lat nie miała swojego biskupa, ponieważ należała do Archidiecezji Poznańskiej. Do powstania diecezji warszawskiej przyczynili się pośrednio zaborcy, namawiając papieża do stworzenia biskupstwa w Warszawie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nie przypuszczali, że wyjdą stąd tak wielkie postacie, jak św. Zygmunt Szczęsny Feliński czy Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński – mówił bp Janocha. Podkreślił, że ingres kard. Glempa do archikatedry św. Jana Chrzciciela był początkiem nowego rozdziału z życiu Kościoła warszawskiego. - Czasy, w których służył Kościołowi były niezwykle trudne. Musiał być poniekąd interreksem. Nie spodziewał się pewnie, że dane mu będzie gościć w murach archikatedry warszawskiej Jana Pawła II, a później Benedykta XVI.

Łukasz Krzysztofka

Pan Bóg zabierał mu godności oraz zdrowie – wspominał bp Janocha. Przywołując moment odejścia do domu Ojca kard. Glempa, stwierdził, że człowieka poznaje się nie po tym, jak przychodzi, ale jak odchodzi. - Kard. Józef Glemp odchodził z klasą. Ziarno jego życia, zasiane w każdym z nas, musi obumrzeć, aby wydało plon – powiedział bp Janocha. Po Mszy św. kapłani i służba liturgiczna zeszli do krypt archikatedry, gdzie przy grobie kard. Józefa Glempa odmówiono modlitwy, zapalono znicze i złożono kwiaty.

2017-01-23 21:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najtrudniejszy rok Prymasa

Niedziela warszawska 5/2013, str. 7-8

[ TEMATY ]

kard. Józef Glemp

Archiwum parafii św. Stanisława Kostki

Stan wojenny w Polsce to dramatyczny okres w życiu wielu ludzi, ale dla prymasa Józefa Glempa był szczególnie trudny. Stanowisko, jakie wtedy zajął, pojednawcze, uspokajające emocje i gniew słowa o konieczności pojednania, do dziś - niesłusznie - budzą kontrowersje

Początek posługi prymasa Józefa Glempa przypadł na wyjątkowo trudny czas. Wydarzenia końca 1981 i roku 1982 dla wielu miało wymiar traumatyczny. Postawa hierarchy kierującego polskim Kościołem, nie mogła nie mieć wpływu na rozwój wydarzeń w czasie stanu wojennego. Już 13 grudnia 1981 r. kard. Glemp wygłosił słowa, które długo mu pamiętano.

CZYTAJ DALEJ

76 lat temu został zamordowany rtm. Witold Pilecki

2024-05-25 08:53

[ TEMATY ]

historia

rtm. Witold Pilecki

pl.wikipedia.org

76 lat temu, 25 maja 1948 r., w więzieniu mokotowskim komuniści zamordowali rtm. Witolda Pileckiego, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej, kampanii 1939 r., oficera AK, więźnia Auschwitz. „Przez całe życie pracowałem dla Polski” – pisał w liście do komunistycznego dyktatora Bolesława Bieruta.

Witold Pilecki pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogródczyźnie uległ częściowej konfiskacie. Jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego „Łupaszkę”, czyli rtm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe narzędzie

2024-05-25 21:43

Mateusz Góra

    Uczniowie Archidiecezjalnej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. ks. kard. Franciszka Macharskiego w Krakowie zagrali końcoworoczny koncert w kościele Miłosierdzia Bożego w Nowym Bieżanowie.

    Młodzi muzycy zaprezentowali muzykę chóralną, organową i orkiestrową. Motywem przewodnim były utwory wierzących kompozytorów z XVII, XVIII i XIX w., które powstały jako dzieła religijne. Głównym artystą, którego kompozycje wykonali uczniowie, był Camille Saint-Saëns – XIX-wieczny francuski kompozytor i organista. – Ten koncert kończy i podsumowuje rok szkolny, ale w wymiarze bardziej wokalnym niż instrumentalnym. Uczniowie mają swoje główne instrumenty, na których również wykonują taki koncert, ale tym razem podsumowujemy, co przygotował chór szkoły I i II stopnia. Mamy bardzo wymagający repertuar. Staramy się nie bazować na popularnych i prostych utworach, tylko bardzo artystycznych, z wysokiej półki. Uczymy się ich przez cały rok i chcemy pokazać, jak rozwinęliśmy się muzycznie przez ten czas – mówił dyrektor szkoły, prof. dr hab. Wiesław Delimat.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję