Reklama

Duszne pogawędki

Dobry czy zły

Niedziela rzeszowska 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Filozofowie i myśliciele różnych czasów i kultur zastanawiali się nad naturą człowieka. Sprzeczali się, czy jesteśmy dobrzy, czy źli. Jedni twierdzili, że rodzimy się jako nie zapisana tabliczka, na której dopiero życie wypisze nasze cechy; inni przekonywali o koniecznym nawiązywaniu do doświadczeń innych pokoleń. Każdy wnosił coś do ogólnej wiedzy na temat naszej natury. Jacy więc jesteśmy? Dobra w nas więcej czy zła? Ku czemu chętniej się skłaniamy? Odpowiedzi na te wątpliwości poszukajmy na kartach najważniejszej dla chrześcijan księgi - Pisma Świętego.
„A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1, 31) - mówi Biblia. Czy zatem człowiek jest stworzeniem bardzo dobrym? Nie powinniśmy mieć wątpliwości, skoro kilka wersów wcześniej czytamy o naszym podobieństwie do samego Stwórcy. Nie możemy jednak zapomnieć o wydarzeniu opisanym nieco dalej - człowiek obdarowany licznymi łaskami żyje w przyjaźni z Bogiem. Ma się to jednak zmienić, gdy na jego drodze stanie szatan. Człowiek obdarzony wolną wolą dokonuje złego wyboru. Wydarzenie to ma zaciążyć nad całą późniejszą historią. „Jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować” (Rdz 4, 7) - napomina Bóg Kaina, widząc, że zło zaczyna brać w nim górę. Niektóre tłumaczenia Pisma Świętego zamieniają słowo „czyha” na „łasi się” - jako lepiej oddające użyty w oryginale zwrot. Rzeczywiście - grzech czai się na człowieka, św. Piotr porówna zaś szatana do „lwa ryczącego”, który „krąży, szukając kogo pożreć” (1P 5, 8). I jak w Księdze Rodzaju, podobnie Apostoł napomina, by z mocą wiary przeciwstawiać się jego działaniu (1P 5,9). To bardzo ważne teksty w naszych zamyśleniach nad ludzką naturą.
Bóg stworzył człowieka jako istotę wolną, mogącą wybierać. Nie zawsze umiemy jednak dokonywać poprawnych wyborów. Co więcej, wskutek grzechu pierworodnego wszczepione w nas na początku dobro zostało osłabione, a nasza natura jest skłonna do zła. Każdy z nas doświadcza tej skłonności, przekonuje o niej każdy popełniony grzech, jak również to, z jakim upodobaniem przyjmujemy nierzadko pokusę do zła, a ile wysiłku wymaga wytrwanie w dobrym.
I znowu można nawiązać do dobrze nam znanej prawdy wiary o koniecznej potrzebie łaski Bożej dla naszego zbawienia. Nie można się zbawić o własnych siłach, bez Chrystusa, bez Jego pomocy, bez włączenia się w Jego dzieło zbawcze. To Bóg daje impuls do czynienia dobra, to Jego łaska sprawia, że mamy w sobie na tyle siły, by przeciwstawić się pokusie. Ktoś może się zastanawiać, czy to uczciwe. Dlaczego jesteśmy wezwani do czegoś, czego nie możemy sami osiągnąć? To jest uczciwe, bo Stwórca otwarcie mówi nam o naszych słabościach i złych skłonnościach, ukazuje nam sposób ich pokonania i nie odmawia swej pomocy nikomu z proszących o nią.
Nawrócenie Szawła po raz kolejny ukazuje nam, że nawet prześladowca może stać się Apostołem, jeśli tylko pozostanie otwarty na głos Boga, jeśli uczciwie i odpowiedzialnie podporządkuje się temu głosowi. Kilkanaście tygodni temu pisałem o tym, że każdy chrześcijanin powinien mieć „swój Damaszek” - miejsce, wydarzenie, przeżycie, które pomoże w dokładnym przyjrzeniu się swemu postępowaniu. Tym bardziej tego potrzebujemy, mając świadomość, że nasza natura bardziej jednak jest skłonna do zła niż do dobra, a najlepiej świadczy o tym fakt, że można zupełnie o Bogu zapomnieć, zagłuszyć w duszy Jego wołanie. Dzieje się tak wtedy, gdy człowiek dobrowolnie pozostaje pod wpływem grzechu, oddzielając się od działania łaski Bożej.
Przynosimy na świat genetyczny bagaż przeszłości, swoiste dziedzictwo przodków, dobre i złe skłonności. W dużej jednak mierze nasze życie zależy od nas samych - jak wykorzystamy to, czym zostaliśmy obdarowani. Nie zapominajmy więc o nauce Biblii, nie uważajmy siebie za wyjątki od reguły. Otwierajmy się na działanie łaski, bo z Bożą pomocą możemy pokonać wrodzoną skłonność do zła; możemy zapanować nad szatanem, choćby krążył wokół nas, łasząc się ze swymi propozycjami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matura: bunt i jego konsekwencje lub relacja z drugim człowiekiem - tematy rozprawki

2024-05-07 13:29

[ TEMATY ]

matura

PAP/Lech Muszyński

"Bunt i jego konsekwencje dla człowieka" lub "Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?" - takie tematy rozprawki do wyboru były - według maturzystów - na egzaminie z języka polskiego na poziomie podstawowym w nowej formule.

Tematy te podali PAP po wyjściu z egzaminu maturzyści z XVIII Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję