Reklama

O dobro nas wszystkich

Niedziela łomżyńska 4/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O sytuacji w służbie zdrowia na początku 2004 roku z Teresą Błońską-Jankowską, lekarzem rodzinnym z Różana, rozmawia ks. Paweł Bejger

Ks. Paweł Bejger: - Początek 2004 roku dla pacjentów nie rozpoczął się dobrze. Chorzy spotkali się z zamkniętymi drzwiami przychodni. Powstał chaos, dezorientacja, a ludzie zaczęli mówić głośno, że lekarze strajkują. Czy rzeczywiście był to strajk lekarzy polskich?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teresa Błońska-Jankowska:- Nigdy nie strajkowaliśmy i nie strajkujemy. To media usiłują stworzyć przekonanie o strajku lekarzy. Nasza postawa była spowodowana tym, że od nowego roku nie mieliśmy podstaw prawnych i finansowych do otwarcia gabinetów.

- Wiele mówi się także o złamaniu etyki lekarskiej?

- O taką świadomość społeczną starają się media. Złamalibyśmy etykę, gdybyśmy przestali przyjmować pacjentów. Aby funkcjonował zakład opieki zdrowotnej, musi on mieć podpisaną umowę z NFZ. Podpisanie umowy zgodnej z warunkami proponowanymi przez NFZ prowadziłoby do niewywiązywania się z podjętych zobowiązań. Dlatego środowiska lekarskie od ponad pół roku przygotowywały się do wypracowania takich warunków umów, które zapewniałyby odpowiedzialne funkcjonowanie zakładów służby zdrowia. Koledzy z Porozumienia Zielonogórskiego, nie mając podstaw prawnych, a co za tym idzie możliwości finansowania świadczeń, 2 stycznia nie mogli otworzyć swoich gabinetów.

Reklama

- W tej chwili z NFZ walczy zaciekle „Porozumienie Zielonogórskie”.

- Tak nie można powiedzieć, walczy właściwie cała służba zdrowia. W czerwcu 2003 roku lekarze powołali do istnienia tzw. Porozumienie Zielonogórskie, którego celem było wyłonienie prawnie umocowanej reprezentacji do rozmów z NFZ o przyszłości służby zdrowia. Chodziło o to, aby mieć reprezentację do rozmów z NFZ o jutrze służby zdrowia. Do takich rozmów jednak nie doszło.

- Lekarze z dawnego województwa ostrołęckiego złożyli oferty. Jaki jest ich los?

- Lekarze rodzinni złożyli oferty. Reprezentowani byli przez Zespół Negocjacyjny. Natomiast nikt z przedstawicieli NFZ nie podjął z nimi rozmów na temat warumków umów. Nasze gabinety zostały otwarte, gdyż 2 stycznia otrzymaliśmy pisemną gwarancję NFZ sfinansowania naszej pracy.

- Ktoś po prostu zlekceważył środowisko lekarskie?

- Od początku istnienia NFZ mamy takie przekonanie, że jesteśmy nie tyle lekceważeni, co poniewierani. A co za tym idzie, poniewierani są nasi pacjenci. W ogóle obserwacja zdarzeń w sporze między lekarzami a NFZ prowadzi do wniosku, że jakieś przepychanki na szczycie władzy. Bez względu na intencje rządzących, walka ta prowadzi do ukrytej eutanazji.

- NFZ chce położyć na barki lekarzy „cołodobową opiekę nad pacjentem”. Wydaje się to logiczne, bo pacjent ma prawo do opieki przez 24 godziny na dobę. Dlaczego zatem lekarze nie chcą podjąć tego wezwania?

- Nikt tego nie kwestionuje, ale nie można się zgodzić na to, aby lekarz sam pracował przez 24 godziny na dobę, a proponowane warunki nie pozwalają na zatrudnienie lekarzy dyżurnych.

- Jak to rozumieć, że lekarz ma obowiązek pracy przez cały dzień, całą noc?

- To jest trudne do pojęcia, a jednak... Proszę sobie wyobrazić, pracuję w Ośrodku od godziny 8.00 do 18.00. Wracam do domu i jest zgłoszenie do chorego. Jedno, drugie, kolejne. Trwa to czasami całą noc. Jak mogę odpowiedzialnie podjąć pracę następnego dnia? Czy pomysłodawcy zastanawiali się, że mamy rodziny, że nam, lekarzom, też jest potrzebny odpoczynek, aby nasze zmęczenie nie odbiło się na zdrowiu, a nawet na życiu naszych pacjentów?

- Przykładowo, gdy jest zgłoszenie do chorej osoby w nocy. Pani wsiada w samochód i musi jechać?

- Właśnie tak. Ale tu nie tylko chodzi o nocny wyjazd. Ważniejsze jest bezpieczeństwo pacjenta. Niejednokrotnie liczy się każda minuta. Tymczasem najpierw ja jadę do chorego, stwierdzam, że np. potrzebna jest karetka i wzywam ją. To wszystko trwa. Dobrze, jeżeli karetka zdąży „na czas”.

- Służba zdrowia nie ma pieniędzy. Jak je zdobyć, podpowiada prezydent: podnieść stawki zdrowotne. Czy to jest rozwiązanie?

- Gdyby te stawki, które obecnie obowiązują, były należycie zagospodarowane i nie byłyby w większości przeznaczone na administrację, pieniędzy na pewno by starczyło.

- Na koniec powiedzmy naszym Czytelnikom, że lekarze protestują nie tylko w imię własnego dobra, ale w imię dobra pacjenta.

- Właśnie tak! Za bardzo szanujemy naszych pacjentów, abyśmy powiedzieli, że „jakoś to będzie”. Chcemy służyć choremu człowiekowi w sposób odpowiedzialny, chociaż wszystkim życzymy zdrowia.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Dzień Europy: Europa w wizji Jana Pawła II

2024-05-09 10:39

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

dzień europy

Karol Porwich/Niedziela

9 maja przypada Dzień Europy. Stanowi to doskonała okazję dla przypomnienia myśli europejskiej Jana Pawła II. Europa była dlań ważną przestrzenią kulturową, w której budowę chrześcijaństwo nie tylko wniosło wielki wkład, ale nadal może być cennym czynnikiem inspiracji na przyszłość. Jednocześnie od początku swego pontyfikatu - doceniając "wschodnie płuco" Europy - zabiegał o reintegrację kontynentu, co zostało zwieńczone włączeniem do europejskich struktur krajów Europy środkowej w 2004. Dokonania Jana Pawła II w tym zakresie predestynują do zaliczenia go w poczet "Ojców zjednoczonej Europy". Przypominamy analityczny tekst na ten temat.

Europa dla Jana Pawła II była nie tylko pojęciem geograficznym lecz przestrzenią kulturową, w której myśl starożytna (grecko-rzymska) spoiła się z religijną tradycją judeochrześcijańską. Formułował więc wizję zjednoczonej Europy w nawiązaniu do jej bogatego kulturowego i religijnego dziedzictwa, podkreślając dziejową rolę chrześcijaństwa. Nieustannie apelował o wierność tym korzeniom i uwzględnienie ich we współczesnych działaniach związanych z integracją kontynentu. A polskość w integralny sposób wiązał z europejskością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję