„Bez prawdy odniesionej do Boga nie ma prawdziwej wolności” - mówił w homilii abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który późnym popołudniem 1 sierpnia przewodniczył Mszy św. w kościele pw. Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie, w 71. rocznicę Powstania Warszawskiego.
W Mszy św. wzięli udział m.in. przedstawiciele władz miejskich, parlamentarzyści ziemi częstochowskiej, przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręgu Częstochowy, kombatanci, młodzież, harcerze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii abp Depo podkreślił, że „chcemy Bogu dziękować za tych, którzy do śmierci wytrwali w miłości Boga i do tej matki, której na imię Polska”.
Odnosząc się do czytań mszalnych, abp Depo przypomniał, że „głoszenie Dobrej Nowiny jest znakiem sprzeciwu”. - Głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu i godności człowieka i potrzebie wierności Bożym prawom nawet wobec królów i panujących nie jest nigdy neutralne. Wobec problemów, które spotyka człowiek słowo Boże zajmuje stanowisko jednoznaczne - mówił abp Depo i pytał: „czy mamy odwagę zaangażować się tak jednoznacznie na rzecz prawdy, sprawiedliwości i moralności na podobieństwo samego Jezusa, który przyszedł, aby dać siebie samego na świadectwo prawdzie?”.
Metropolita częstochowski przywołał postać św. Jana Chrzciciela, który „nie tylko wskazał na Jezusa, ale położył swoją głowę za prawdę, którą głosił”. - Dzisiaj ten obraz odnosimy do wszystkich, którzy z odwagą i poświęceniem 71 lat temu nie tylko trudzili się z narażeniem własnego życia, ale poprzez osobiste cierpienie i śmierć dali swoje życie na świadectwo miłości, która często streszczała się w słowach: Bóg, honor, Ojczyzna - mówił abp Depo. Arcybiskup przypomniał kapłanów i kapelanów Powstania Warszawskiego, siostry zakonne, sanitariuszy m.in. ks. Stefana Wyszyńskiego. „Heroizm stolicy w czasie Powstania miał wyraźne znamię chrześcijańskie. Wszędzie z pośpiechem stawiano krzyż, bo bez krzyża nie ma odpowiedzi na pytania o sens walki i dla kogo” - kontynuował arcybiskup i zaapelował: „Byśmy w codziennym trudzie pamiętali o krwi i cenie życia żołnierzy, powstańców”.