Grupa mężczyzn, zainspiroowana formacją wspólnoty Droga Odważnych, postanowiła zorganizować w zielonogórskiej parafii św. Stanisława Kostki męską sobotę. „Stworzony do zwycięstwa” to propozycja dla każdego, kto nie chce spędzić życia na kanapie, ale chce zwyciężać małe „bitwy” w codzienności!
Z potrzeby serca
– Jakiś czas temu trafiłem na sobotnie konferencje organizowane przez wspólnotę Droga Odważnych. Wcześniej w parafii odbywały się też już takie męskie spotkania, które zainicjowały m.in. Ekstremalną Drogę Krzyżową czy spotkania biblijne. Potrzeba męskiej formacji odzywała się w nas co jakiś czas, jednak nie mieliśmy konkretnego narzędzia. Dlatego postanowiliśmy skorzystać z programu Drogi Odważnych – mówi Marcin Kobyliński. 3 lata temu z kolegą po raz pierwszy wziął udział w rekolekcjach, organizowanych przez tę wspólnotę. W tym czasie obaj przeszli półroczny kurs Akademii Drogi Przywódcy. – To bardzo konkretna forma pracy nad sobą. Zaczęliśmy się nią dzielić wśród znajomych we wspólnocie, w parafii, więc kolejna grupa również przeszła tę formację – dodaje. Co pociągnęło go najbardziej? – To, że rozwój mężczyzny musi opierać się na 3 filarach: duchowym, osobowym i fizycznym. Gdy wszystkie te sfery są zadbane, to wydaje owoce i przynosi efekt – przyznaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nowa jakość życia
Reklama
Mężczyzna to człowiek, który lubi działać „w stadzie”. Tam się „nakręca i ładuje akumulatory”. Czuje się potrzebnym ogniwem męskiej społeczności. Uważam, że dzisiejszy świat oferuje zupełnie inne, „mniej kaloryczne” wartości. Mężczyzna powinien być przewodnikiem i wsparciem dla rodziny oraz liderem dla najbliższego otoczenia. Na spotkaniach typu „Męska sobota” konfrontuje się nie tylko ze swoimi słabościami i uczy, jak je pokonywać, ale nabywa „nowej jakości życia” – mówi Robert Chaszczewski. – Na co dzień ma w „repertuarze” pracę, dom, rodzinę, czy inne obowiązki. Natomiast tu widzi innych mężczyzn, którzy tak jak on zmagają się z problemami, ale również kierują się podobnymi wartościami. Może też porozmawiać, wymienić się doświadczeniem, a po czasie, być może zawiązując znajomości, tworzyć wspólne, Boże dzieła – dodaje.
Ciągła praca
Formację w ramach Drogi Odważnych podjął Grzegorz Mazurek. – To ciągła praca nad sobą, wchodzenie w swoje wady główne, fałszywe przekonania i pragnienia – przyznaje. – Na jednym ze zjazdów, w kontekście sfery fizycznej, zastanawialiśmy się nad tym, jak np. przygotować się do snu, żeby dobrze wyspać się. Na innym robiliśmy pompki, kto zrobił najwięcej, wygrywał. Były też zajęcia osobowościowe z psychoterapeutą, pracy nad sobą, sporo elementów z coachingu. Część duchową stanowiły np. ćwiczenia ignacjańskie. Dostaliśmy „wędkę” i sami musimy później pewne rzeczy przepracować. Jeżeli będę nad tym pracować, to na pewno będzie procentować – dodaje Grzegorz.
DNA mężczyzny
Mężczyzna stworzony jest do konkretnych zadań, a formacja w dużej części powinna opierać się na zadaniach, które będą wyzwaniem. Powinien odkryć siebie, to kim jest. I nie chodzi tu o analizę mocnych i słabych stron, ale odkrycie DNA mężczyzny, czyli tego jak nas, mężczyzn, stworzył Stwórca i w jakim celu – mówi Piotr Burthard. Dodaje, że dziś zagrożenia są bardzo poważne. – Jeśli uświadomimy sobie, że mamy realny wpływ na życie, to działania, jakie będziemy podejmować, będą wpływały na nas i najbliższe otoczenie. W przeciwnym razie zostaniemy biernymi widzami zmienianej i kreowanej przez innych rzeczywistości – dodaje.
Męska sobota
„Stworzony do zwycięstwa” odbędzie się 8 czerwca w parafii św. Stanisława Kostki. Poprowadzi je Michał Piekara, który opowie o tym, jak toczyć duchowe bitwy o siebie i bliskich. – Widzimy, jakie korzyści każdy ma z tej formacji, dlatego chcemy się tym podzielić. Michał Piekara jest współtwórcą Drogi Odważnych. Dziś, korzystając z doświadczenia, wspiera małżonków i ojców. Osobiście zainspirował mnie tym, co głosi i jak żyje, dlatego chciałem bliżej go poznać. Patrząc na hasło naszego spotkania, mamy na myśli nie wielkie zwycięstwa i bitwy, ale najmniejsze decyzje, które podejmujemy każdego dnia. Są pewne narzędzia, z których można skorzystać i Michał będzie chciał o nich opowiedzieć – kończy Marcin Kobyliński i zaprasza chętnych panów na spotkanie.