Po tym jak zostałem proboszczem i pierwszy raz wszedłem do naszego przytulnego kościoła, zauważyłem, że znajdują się w nim relikwie papieża, św. Jana Pawła II oraz bł. ks. Michała Sopoćki – dwóch wielkich orędowników uznania za wiarygodne prywatnych objawień św. Siostry Faustyny Kowalskiej, a nie ma w nim relikwii Apostołki Miłosierdzia. Wraz parafianami podjąłem decyzję, że wystąpimy do przełożonych Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia o przekazanie relikwii naszej wspólnocie. W grudniu, wraz z grupą sześćdziesięciorga pielgrzymów, udaliśmy się do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie, gdzie uroczyście odebraliśmy relikwie św. Faustyny, której życie jest związane z naszą archidiecezją – mówi ks. Marcin Wojtasik. I podkreśla: – Wtedy również podjęliśmy decyzję, że do kościoła wprowadzimy relikwie w Niedzielę Bożego Miłosierdzia. Do tego ważnego i wyjątkowego dla nas wydarzenia przygotowaliśmy się poprzez rekolekcje, które poprowadził dla nas ks. Grzegorz Zakrzewski z Płocka, gdzie święta doznała pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego i otrzymała nakaz namalowania obrazu z podpisem: „Jezu, ufam Tobie”.
Odnosząc się do obrazu Jezusa Miłosiernego, kard. Grzegorz Ryś zwraca uwagę, że jednym z ostatnich ziemskich znaków Jezusa dla nas jest znak przebitego boku i serca. Pan Jezus pokazuje nam swoje serce, z którego wypływają dwa promienie symbolizujące krew i wodę, motywując nas do wyznania wiary: „Pan mój i Bóg mój”. W Kościele często sobie przypominamy tę prawdę, że Bóg jest miłością, miłością o sercu otwartym na nas. Kiedy sobie to w pełni uświadomimy, to nie możemy nie powiedzieć: „Jezu, tylko Ty jesteś moim Panem”.
W tym wiekowym, a zarazem wielokulturowym i wielowyznaniowym mieście, jakim był Konstantynów Łódzki, do dziś widać znaki jego pięknej, bogatej i niestety również bolesnej historii. Na cmentarzu, obok którego stoi świątynia Bożego Miłosierdzia, zatrzymać się możemy przy mogiłach dzieci z Wielkopolski, które zmarły w obozie przejściowym stworzonym przez Niemców w czasie II wojny światowej. To również do tego obozu w czasie okupacji trafiali mieszkańcy kraju Warty, a wśród nich duchowieństwo, które po licznych aktach wyszydzania z powodu wyznawanej wiary było deportowane do obozu zagłady w Dachau. Ta świadomość okrucieństwa, jakiego doświadczyli mieszkańcy Konstantynowa Łódzkiego oraz potrzeba przebaczenia i modlitwy do Boga o Jego miłosierdzie nad nami, wpisuje się w instalację relikwii św. Faustyny Kowalskiej w parafialnej świątyni, relikwii tej, która wraz z nami modli się słowami: „Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu