Pierwsza z bestialskich deportacji objęła głównie rodziny urzędników państwowych. Wśród wywiezionych byli sędziowie, prokuratorzy, policjanci, właściciele ziemscy, a także wojskowi, w tym uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej. W pierwszych transportach wywożono też leśników. Wg historyków najczarniejszą datą polskiego leśnictwa jest 10 lutego 1940 r. kiedy nastąpiła pierwsza a zarazem największa masowa deportacja leśników. Dotknęła ona m.in. rodziny z terenu Nadleśnictw Nurzec i Mielnik. Leśnicy zostali uznani przez sowieckie władze za szczególnie wrogi i niebezpieczny element. Być może dlatego, że dobrze znali teren, mieli wiedzę i doświadczenie, byli w większości przeszkoleni w ramach Przysposobienia Wojskowego Leśników, a jako grupa zawodowa cechowali się zdyscyplinowaniem i patriotyczną postawą. Te ich cechy, doświadczenia i umiejętności sprawiały, że Sowieci uznawali ich za szczególnie niebezpiecznych i niepożądanych w Polsce. W głąb Rosji wywieziono wówczas tysiące leśników i ich rodzin. Wielu z nich przypłaciło to zdrowiem, a nawet życiem, wielu nigdy nie wróciło z wygnania.
Reklama
W sobotę, 10 lutego w miejscowości Mętna przy obelisku upamiętniającym leśników i ich rodziny, którzy w 1940 r. zostali deportowani na Syberię odbyła się uroczystość złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przez nadleśniczego Nadleśnictwa Nurzec Artura Gackiego wraz z pracownikami oraz mieszkańców sołectwa Mętna-Adamowo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obelisk upamiętniający leśników i ich rodziny z Nadleśnictw Nurzec i Mielnik, wywiezionych na Syberię w 1940 r. odsłonięto przed dwoma laty, 14 lutego 2022 r. Odbyło się to z inicjatywy leśników z Nurca. W czasie uroczystego odsłonięcia obelisku Artur Gacki nadleśniczy Nadleśnictwa Nurzec, zwracał uwagę na etos leśnika: – Musimy pamiętać, że leśnik nie tylko zajmował się lasem, ale był osobą szanowaną w swojej społeczności lokalnej. Leśnik zawsze charakteryzował się patriotyzmem i umiłowaniem Ojczyzny.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego zorganizowały cztery wywózki Polaków na Wschód. Transportowani w bydlęcych wagonach, umierali w drodze. Na tych, którym udało się dotrzeć, czekała praca w ciężkich warunkach, głód i choroby. Była to jedna z wielu przemyślanych i dobrze zaplanowanych zbrodni przeprowadzanych przez ZSRS na narodzie polskim. Władze Związku Radzieckiego traktowały deportację ludności polskiej jako element walki politycznej oraz możliwość uzyskania bezpłatnej siły roboczej.
Pamięć o Polakach wywiezionych na Syberię jest wśród nas ciągle żywa i przekazywana z pokolenie na pokolenie.