Reklama

Niedziela Częstochowska

Być blisko siebie

Czasy dla duszpasterstwa nie są łatwe, ale trzeba być blisko ludzi i stale budować jedność – mówi Niedzieli ks. Jacek Kołodziejczyk, proboszcz parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa we Wrzosowej.

Niedziela częstochowska 8/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Wrzosowa

Ks. Tomasz Błaszczyk

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich

Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Staramy się w parafii, by była pobożność eucharystyczna. To jest przecież fundament naszego zjednoczenia z Bogiem. W parafii jest też Żywy Różaniec. Martwi jednak to, że brakuje w nim młodych ludzi – przyznaje ks. Jacek.

Parafianie okazują również przywiązanie do św. Walentego, biskupa i męczennika. – W naszej parafii podtrzymywana jest tradycja odpustu ku czci tego świętego. Staramy się jednak przybliżać św. Walentego nie tylko jako patrona zakochanych, ale przede wszystkim jako patrona chorych i cierpiących. Ukazujemy tego świętego jako tego, który nie bał się oddać swojego życia z miłości do Chrystusa – podkreśla kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Być ministrantem

Mateusz Ociepa jest ceremoniarzem, od 12 lat służy przy ołtarzu. – Do bycia ministrantem namówił mnie mój brat. Gdybym dzisiaj miał wybierać, to ponownie chciałbym zostać ministrantem. Ten czas był i wciąż jest dla mnie bardzo ważny. Zacząłem bardziej wzrastać w wierze. Każda Msza św. dla mnie to wielkie wydarzenie. Cieszę się, że mogę być tak blisko ołtarza – mówi Mateusz.

– Dzięki temu, że jestem ceremoniarzem, mogę przy ołtarzu więcej z siebie dać. Kurs ceremoniarza, w którym uczestniczyłem, to były dla mnie rekolekcje. Ponadto zacząłem lepiej rozumieć Mszę św. Bardzo chętnie sięgam również po Pismo Święte. Bardzo bliski jest mi św. Józef. Swoją cichą postawą dawał świadectwo, a to dla mnie bardzo ważne – przyznaje.

Reklama

Zapytany o młodych ludzi podkreśla, że młodemu człowiekowi trzeba pokazać wiarę. – Trzeba rozmawiać z młodymi ludźmi, a do niczego ich nie zmuszać – zaznacza.

– Obok zbiórek ministranckich staramy się dodatkowo więcej czasu spędzać wspólnie. Mieliśmy wspólne wyjścia, chociażby na pizzę. Dla ministrantów cenna jest taka obecność kapłana – dodaje ks. Tomasz Błaszczyk, wikariusz parafii.

Wzajemna współpraca

Parafia to szczególna wspólnota, w której bardzo ważna jest współpraca kapłanów z wiernymi. – Ta współpraca powinna się budować na otwartości. Ludzie czują to, kiedy kapłan jest otwarty i daje swoje serce. Myślę, że to my, kapłani, powinniśmy wychodzić do ludzi. Czasem przychodzą do nas ludzie młodzi, zagubieni i trzeba zrozumieć ich w niektórych sprawach. Otwartość kapłana zawsze przyciąga ludzi do Kościoła. Szczególnie na tę otwartość czekają ludzie młodzi – przyznaje ks. Tomasz.

O wzajemnej współpracy opowiada nam również Bartłomiej Rorat, organista od 14 lat. – Organista wraz z kapłanem i wiernymi współtworzy liturgię, dlatego swoim życiem powinien dawać świadectwo wiary i życia sakramentalnego. Organista powinien być dla ludzi i otwarty na ludzi. Dla każdego z nas parafia powinna być ważna. Cenne jest każde zaangażowanie, poczynając od sprzątania świątyni, i uczestnictwo w różnych wydarzeniach – podkreśla.

Reklama

Jego zdaniem, wspólnotę buduje również piękno liturgii. – Bardzo ważny jest dobór pieśni do liturgii. Staram się, aby pieśni współgrały z tekstami liturgicznymi, z przebiegiem całej Mszy św., tak aby to była jedna całość. Musi jednak istnieć pewna granica, żeby Msza św. nie stała się koncertem – mówi Bartłomiej.

– Nie wyobrażam sobie bycia organistą bez modlitwy. Dzień zaczynam i kończę Różańcem. Chętnie również sięgam po brewiarz. Odnajduję w nim Boże słowo, które przemawia do mnie bardzo mocno. A modlitwa psalmami bardzo pomaga w życiu – przyznaje.

– Współpraca nie polega tylko na tym, że organista i kościelny wykonują swoją funkcję. W naszej parafii tworzymy rodzinę i spotykamy się również poza liturgią – mówi ks. Tomasz.

– Cieszę się, że przy większych uroczystościach są panie z Koła Gospodyń Wiejskich – dodaje ksiądz proboszcz.

Dla p. Iwony Choły parafia jest bardzo bliska. – Jestem w niej od urodzenia. Pamiętam jeszcze nasz drewniany kościół. Pamiętam też, jak była budowana ta nowa świątynia. Czynili to z ogromnym zaangażowaniem nasi dziadkowie, rodzice. Wówczas jako młodzież przygotowująca się do bierzmowania także uczestniczyliśmy w tych pracach. To wszystko powstało z ludzkich serc. Konsekracja naszej świątyni zbiegła się z wyborem św. Jana Pawła II na Stolicę św. Piotra. Teraz staram się aktywnie uczestniczyć w życiu parafii – mówi nam p. Iwona.

Reklama

Kazimierz Markowski jest kościelnym w parafii już blisko 10 lat. – Wcześniej kościelnym był mój brat. A zatem to taka nasza rodzinna tradycja. Praca kościelnego oczywiście łączy się bardzo mocno z liturgią, z przygotowaniem do Mszy św. i innych nabożeństw. Kościelny dba również o porządek na zewnątrz kościoła. Bardzo dobrze mi się współpracuje z naszymi księżmi – przyznaje p. Kazimierz.

Młodzi ludzie w Kościele

– Pierwszą rzeczą, która sprawia, że młodzież dzisiaj odchodzi od Kościoła, jest sposób bycia i zachowanie kapłana. Młodzież dużo negatywnych obrazów czerpie z internetu, z przekazów medialnych. Taki młody człowiek bardzo często jeden negatywny przykład kapłana odnosi do wszystkich. Jeśli jednak młodzieży otworzy się serce, znajdzie się dla niej czas i zacznie się z młodymi ludźmi rozmawiać, to wszystko może zupełnie inaczej wyglądać. Trzeba pamiętać, że młodzi ludzie przeżywają różne rzeczy w swoich domach, dlatego trzeba ich wysłuchać. Ważne jest stawianie wymagań, ale młodzi liczą też na dobre słowo od kapłana. Wydaje mi się, że dzisiejsza młodzież nie zastanawia się nad tym, co będzie za 20 czy 30 lat. Młodzi ludzie żyją obecną chwilą. Często potrzeby religijne nie są dla nich najważniejsze – podkreśla ks. Tomasz.

– Z perspektywy blisko 30 lat kapłaństwa zauważam, że jeśli chodzi o młodzież, to bardzo ważna jest rodzina – dodaje ks. Jacek.

Reklama

Pani Iwona Choła przyznaje, że wiara musi być przekazana młodemu pokoleniu. – Najważniejszy jest przykład własnego życia. Dzisiaj czasy są bardzo trudne dla młodzieży. Pracuję w szkole średniej w Kamienicy Polskiej i widzę, że różnego rodzaju slogany, które pojawiają się w mediach, w przestrzeni publicznej, często są ważniejsze od tego, co mówią rodzice. Jako rodzice, nauczyciele i kapłani musimy wspólnie zadbać o młode pokolenie, wspólnie działać – podkreśla.

– Każdy proboszcz, każdy ksiądz maksymalnie wykorzystuje talenty, które otrzymał, i robi wszystko w miarę swoich możliwości, ale potrzebuje wsparcia świeckich – dodaje p. Iwona.

– Mam nadzieję w związku ze zbliżającą się peregrynacją obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w naszej parafii, że to będzie taka mobilizacja także dla młodzieży – dzieli się z nami ks. Jacek i dodaje, że prasa katolicka również odgrywa ważną rolę.

2024-02-20 14:07

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przypomnieli piękne tradycje. Znamy laureatów parafialnego konkursu we Wrzosowej

Wielkanocne tradycje są ważnym elementem tożsamości kulturowej Polaków i to założenie przyświecało organizatorom konkursu „Wielkanocne tradycje naszych Babć i Dziadków” w parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa we Wrzosowej organizowanego pod patronatem medialnym Tygodnika Katolickiego „Niedziela” i honorowym patronatem wójta gminy Poczesna Krzysztofa Ujmy.

Konkurs adresowany do dzieci i młodzieży oraz rodzin, nie tylko z parafii, promował plastyczne działania w przestrzeni. Zgłoszono ponad 120 prac z terenu całej archidiecezji.
CZYTAJ DALEJ

Jezus pokazuje nam, że bycie Jego uczniami nie jest łatwą drogą

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Wikimedia.commons.org

Uczniowie w Emaus, Abraham Bloemaert, 1622.

Uczniowie w Emaus, Abraham Bloemaert, 1622.

Rozważania do Ewangelii Łk 21, 12-19.

Środa, 27 listopada
CZYTAJ DALEJ

Chiński kontenerowiec celowo przeciął kable na Bałtyku?

2024-11-27 19:15

[ TEMATY ]

Niemcy

Finlandia

sabotaż

chiński kontenerowiec

kable na Bałtyku

Yi Peng 3

Adobe Stock

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję