W zielonogórskiej parafii Ducha Świętego 5 grudnia podczas uroczystej gali nagrodzono całoroczną pracę młodych wolontariuszy Szkolnych Kół Caritas i ich opiekunów. Statuetki wręczył bp Adrian Put.
Głębszy sens
Reklama
– Dzisiaj chcemy się ucieszyć młodzieżą młodszą i starszą, o której tak często mówi się, że nie chce się garnąć do kościoła. Tymczasem ci młodzi ludzie są świadectwem na to, że – bliżej czy dalej – oni jednak chcą być przy Kościele. Dzieje się tak dlatego, że w Szkolnych Kołach Caritas, czy to księża, katecheci czy osoby świeckie, proponując różne działania charytatywne, pokazują, iż dobra jest więcej, że można nim zwyciężać zło i „zarażać” innych – powiedział ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. – Myślę, że to jest coś, co dzisiaj z jednej strony bardzo mocno uwiarygadnia Kościół, a z drugiej pokazuje, iż w młodych jest niesamowita siła. I jeżeli znajdzie się wśród nich sensowny opiekun, który chce coś zrobić w szkole czy przy parafii, to młodzież będzie się do niego garnęła i będzie chciała robić dużo dobrych rzeczy. Czasami jest nawet tak, że oni do kościoła tak sami zaraz nie przyjdą, alewłączają się w działania Caritas, przez które do tego kościoła mogą przyjść i co najważniejsze – mogą też przyprowadzić innych – dodał. Zwrócił uwagę, że wielu z wolontariuszy oprócz zaangażowania w SKC należy także do oazy czy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Wiele osób zaczyna w ten sposób poznawać Pana Boga, dostrzega, że to działanie nie jest tylko czynieniem samego dobra, ale że to coś więcej. To rzeczy, które dzisiaj są bezcenne i nadają sens młodości i życiu młodych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólny mianownik
Niektóre SKC istnieją już dobrych kilka lat, inne krócej. Podobnie gdy chodzi o młodych wolontariuszy. Jedni swoją przygodę rozpoczęli parę lat temu, drudzy – dopiero zaczynają. Oprócz osób, które są blisko Kościoła, wśród wolontariuszy są także, którym z nim nie po drodze. Wszystkich ich łączy jeden wspólny mianownik – chęć czynienia dobra. – Przychodzimy do chorych dzieci, które uczą się niedaleko naszej szkoły. Po prostu spędzamy razem miło czas i to daje mi poczucie radości i szczęścia – powiedziała Zuzanna Bielińska z SKC przy Szkole Podstawowej nr 3 w Sulechowie. – Wydaje mi się, że coraz więcej młodych osób chce pomagać innym. Mnie osobiście wolontariat daje satysfakcję z tego, że mogę to robić. Uważam, że nasze działania zmieniają świat na lepsze – dodała Patrycja Gawanowska z tej samej szkoły.
Kościół to także wolontariat
SKC przy SP nr 3 w Sulechowie istnieje już ponad 10 lat. Dziś to grupa blisko stu osób. To pokazuje, jaki potencjał drzemie w młodzieży. – Działamy przede wszystkim lokalnie. Współpracujemy z ośrodkami dla niepełnosprawnych dzieci i niepełnosprawnych dorosłych, z domem dla seniorów, który jest w okolicach Sulechowa. – Pokazujemy dzieciom, że Kościół to wolontariat, że to nie tylko ławka w kościele, ale to także ludzie, którzy są dookoła nas, którym trzeba pomóc. Nasze działania to konkret, można je zobaczyć w mediach społecznościowych, bo jesteśmy na Facebooku – powiedziała opiekunka koła Violetta Samociak.
W tegorocznej edycji nagrodzonych zostało ośmioro wolontariuszy, czworo opiekunów oraz dwa Szkolne Koła Caritas. Statuetki wręczył bp Adrian Put. – Dziękuję wam, droga młodzieży, za to, że jesteście i potraficie dawać tyle dobra. Jeśli Kościół ma twarz, to wierzę, że ma taką piękną twarz, jaką wy macie – powiedział biskup pomocniczy naszej diecezji do młodych wolontariuszy.