Oczywiście tak. Rycerze – mężczyźni z zasadami, wierzący, kochający Kościół, którzy miecz zamienili na różaniec, a zbroję na stan łaski, posługują w naszych parafiach. Możemy ich rozpoznać po biało-żółtych szarfach lub dyskretnej odznace wpiętej do klapy marynarki. To właśnie Rycerze Kolumba – współcześni wojownicy Pana Boga.
Początki
Reklama
Genezą powstania Zakonu Rycerzy Kolumba była sytuacja społeczno-ekonomicza, panująca pod koniec XIX wieku, w Stanach Zjednoczonych. Zasadniczym obszarem działalności Rycerzy Kolumba było miasto New Haven, gdzie wikariuszem był założyciel organizacji bł. ks. Michael McGivney. Urodził się 12 sierpnia 1852 r. w Waterbury. Wychowywał się w katolickiej rodzinie imigrantów z Irlandii. Za przykładem swojego księdza proboszcza, postanowił pozytywnie odpowiedzieć na głos powołania. Niestety, nie uzyskał zgody ojca, na wstąpienie do seminarium duchownego, dlatego zatrudnił się w lokalnej fabryce. Po trzech latach pracy ojciec wyraził zgodę na podjęcie studiów w seminarium duchownym. W 1877 r. otrzymał święcenia kapłańskie i został skierowany do pracy w New Heven. Dzięki pracy w fabryce rzetelnie zdiagnozował on sytuację wywołaną przez rewolucję przemysłową i postanowił na nią odpowiedzieć. Zainicjował w parafii zespół charytatywny, pracował z młodzieżą, był doskonałym katechetą i ewangelizatorem, szerzył abstynencję, posługiwał w więzieniu. Starał się uczynić z parafii centrum życia społecznego. W tym aspekcie wyprzedził Sobór Watykański II, ożywiając zaangażowanie świeckich w Kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kawalerowie Kolumba
Reklama
Pod koniec XIX wieku katolicy w Stanach Zjednoczonych byli dyskryminowani i traktowani jako obywatele drugiej kategorii. Często musieli zmagać się z dylematem: praca i utrzymanie lub przynależność do Kościoła. Dodatkowo styl pracy w fabrykach mocno osłabił ducha pobożności wśród mężczyzn. Nie istniały wówczas kasy ubezpieczeniowe, które w razie nieszczęśliwego wypadku zapewniłyby opiekę socjalną rodzinom poszkodowanych. W tym kontekście ks. McGivney postanowił zgromadzić wokół swojej parafii właśnie mężczyzn. Z jednej strony chciał ożywić życie religijne swojej parafii, z drugiej stworzyć organizację, która świadczyłaby pomoc materialną i prawną rodzinom dotkniętym ubóstwem lub niesprawiedliwością. 2 października 1881 r. mała grupka mężczyzn zgromadzona w kościele Najświętszej Maryi Panny, wokół swojego duszpasterza, dała początek największej w świecie organizacji, zrzeszającej katolickich mężczyzn. Początkowo organizacja miała nosić nazwę „Kawalerowie Kolumba”, jednak sami jej członkowi postulowali wprowadzenie nazwy „Rycerze Kolumba” w nawiązaniu do rycerskiego etosu czyli męstwa, wierności, obrony wiary chrześcijańskiej i propagowania świętości życia. Patronem Rycerzy Kolumba stał się Krzysztof Kolumb. W Stanach Zjednoczonych kojarzony jest jednoznacznie z chrześcijaństwem, ponieważ po odkryciu Ameryki rozpoczęto jej ewangelizacją. Krzysztof Kolumb to również symbol patrioty.
Aktualność charyzmatu
Zasadniczymi filarami rycerstwa są: miłosierdzie, jedność, braterstwo i patriotyzm. Praktycznie Rycerze czynnie angażują się w życie swoich wspólnot parafialnych i lokalnych społeczności, ściśle współpracując z proboszczami. Dbają o duchowy rozwój swoich rodzin, czynią dzieła miłosierdzia, odpowiadając na potrzeby obecnych czasów. Należy tutaj wskazać na współpracę z domami dziecka, Fundacją Małych Stópek czy lokalnymi oddziałami Caritas. Rycerze mocno zaangażowali się w pomoc poszkodowanym w wojnie na Ukrainie. Uwidoczniła się tutaj zasada jedności, ponieważ świadczona pomoc opierała się na współpracy Rycerzy ze Stanów Zjednoczonych, Polski i Ukrainy. Kolejny obszar działalności to troska o świętość życia od poczęcia do naturalnej śmierci. W Polsce przyjmuje ona kształt modlitwy o poszanowanie świętości życia oraz edukacji, zwłaszcza młodych, co do początków życia człowieka i jego rozwoju w fazie prenatalnej. Aktualność charyzmatu Rycerzy Kolumba potwierdza beatyfikacja ks. McGivneya oraz stale wzrastająca liczba członków tej wspólnoty.
Polscy Rycerze Kolumba
Reklama
Do Polski Rycerzy Kolumba zaprosił papież św. Jan Paweł II. Obserwując ich działalność w Stanach zjednoczonych polecił, aby rycerze przybyli również do Europy, szczególnie do Polski. Prośba świętego papieża została zrealizowana w 2007 r. Wspólnoty rycerskie w poszczególnych parafiach tworzą tzw. Rady lokalne. Na czele Rady stoi Wielki Rycerz, który współpracuje z proboszczem, czyli Kapelanem Rady. Do dzisiaj w Polsce jest ponad sto Rad lokalnych, co daje wspólnotę liczącą około 7 tys. mężczyzn, w tym blisko 800 kapłanów. W archidiecezji wrocławskiej działają obecnie trzy Rady: we Wrocławiu , w parafii św. Franciszka z Asyżu i w parafii Wniebowzięcia NMP na Ołtaszynie oraz w Miliczu, w parafii św. Andrzeja Boboli. Rycerze stanowią zróżnicowaną grupę pod względem wiekowym oraz zawodowym, stąd stanowią ogromny potencjał dla parafii. Mogą służyć lokalnej wspólnocie na wielu płaszczyznach: od inicjatyw modlitewnych, przez prace porządkowe, po organizację uroczystości kościelnych czy eventów parafialnych.
Rycerzem Kolumba może być każdy pełnoletni mężczyzna, pozostający w łączności ze Stolicą Apostolską i przystępujący regularnie do sakramentów świętych. Rycerze gromadzą się każdego miesiąca na zebraniach rady, a kilka razy w roku przeżywają dni skupienia.
Rycerze Kolumba wciąż fascynują. Obserwując ich wiarę, miłość do Kościoła i zaangażowanie społeczne, nie można oprzeć się wrażeniu, że stanowią praktyczną odpowiedź na współczesne kryzysy. Ich wieloaspektowa działalność sprawia, że można ich nazwać „mocnym ramieniem Kościoła”, na którym wspierają się kapłani i poszczególne wspólnoty parafialne.