Msze św. roratnie, nazywane Roratami, to bardzo charakterystyczne adwentowe Msze św. ku czci Najświętszej Maryi Panny. Powinny być odprawiane wczesnym rankiem, między godz. 6 a 6.30.
W Jarocinie (diec. kaliska) w większości parafii Roraty sprawuje się późnym popołudniem lub wieczorem. Tylko u franciszkanów w parafii św. Antoniego Padewskiego odprawiane są one dwa razy – o godz. 6.30 oraz o 18. Tradycją jest również wspólne śniadanie uczestników porannej Mszy św.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie Rorat na ołtarzu obok świec mszalnych zapalana jest biała świeca roratnia, tzw. roratka. Przewyższa ona pozostałe świece i przewiązana jest białą lub niebieską wstążką, która symbolizuje Maryję.
Msza św. roratnia jest niezwykle nastrojowa. Rozpoczyna się przy zgaszonych światłach – zapalane są dopiero podczas uroczystego hymnu Chwała na wysokości Bogu – a kościół rozświetlany jest jedynie przez światło świec oraz lampiony przynoszone przez dzieci i dorosłych. Lampion jest symbolem przypowieści Jezusa o roztropnych pannach, które z płonącymi lampami oczekiwały na przyjście oblubieńca. Tę tradycję szczególnie polubiły dzieci, które stanowią charakterystyczną grupę podczas wchodzenia do ciemnego kościoła w procesji z zapalonymi lampionami. Uczestnictwo najmłodszych w Mszach św. roratnich wiąże się też ze zwyczajem podejmowania przez nich różnych dobrych postanowień w czasie Adwentu. Z myślą o dzieciach wiele parafii przygotowuje tzw. loterie serduszkowe: każde dziecko może przynieść własnoręcznie wykonane serce z papieru z wypisanym na nim dobrym uczynkiem, który wykonało, i złożyć je do koszyka przy ołtarzu. Na zakończenie Mszy św. spośród wszystkich serduszek losowane są trzy, a ich autorzy zabierają do swoich domów figurki Maryi czy aniołków lub figurkę małego Jezusa w żłóbku.
Nazwa „roraty” pochodzi od pierwszych słów pieśni towarzyszącej rozpoczęciu Mszy św. w okresie Adwentu: Rorate caeli desuper... („Niebiosa, rosę spuśćcie nam z góry...”). W Polsce tradycja Mszy św. roratniej sięga XIII wieku i prawdopodobnie przybyła z Węgier, za sprawą bł. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego. /i.c.