Grudzień to czas świętowania. Kulminacją jest, oczywiście, Boże Narodzenie, ale po drodze mamy jeszcze kilka pomniejszych okazji. Trudno nie doświadczyć zakupowej gorączki w sklepach i tej szczególnej atmosfery na ulicach. Mogą one w nas rodzić poczucie przerostu formy nad treścią, przesady, wręcz sztuczności... Podobne mam czasem wrażenia, jeśli chodzi o stosowanie wielkich liter.
W wielu środowiskach, np. w szkołach, okazję do świętowania stanowią andrzejki (a niekiedy też katarzynki – w związku ze wspomnieniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej 25 listopada). Tydzień później w kalendarzu mamy mikołajki. Zauważmy, że we wszystkich tych trzech słowach użyłam małych liter. Jest to zgodne ze słownikową regułą zapisywania nazw zwyczajów i obrzędów. Analogiczna zasada – wbrew temu, co widujemy chociażby w internecie czy na plakatach – dotyczy walentynek, a także śmigusa-dyngusa i prima aprilis.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chęć zapisania tych wyrazów od wielkiej litery wynika zapewne z tego, że widzimy w nich imiona. Zwróćmy jednak uwagę, że blisko tym formom również do takich określeń, jak urodziny, imieniny czy zaręczyny – stąd właśnie taka, a nie inna pisownia.
Reklama
Podobnie jest z sylwestrem. Zwyczajową nazwę ostatniego dnia roku (por. tym razem sylwestra spędzę w górach), a także określenie zabawy, którą się z tej okazji organizuje (por. sąsiedzi zaprosili mnie na sylwestra), też piszemy małą literą. Zgodnie ze słownikiem ortograficznym wielką rezerwujemy tylko dla imienia.
Przywołajmy jeszcze jeden ważny grudniowy dzień – Barbórkę. W tym wypadku słownik różnicuje użycia. Jeśli chodzi nam o święto górnicze (no właśnie: święto, a nie tylko zwyczaj), użyjemy litery wielkiej (por. kopalnie szykują się już do Barbórki). Kiedy natomiast myślimy o tradycyjnej biesiadzie górniczego stanu, słowo barbórka zapiszemy już zwyczajnie, od małej litery (por. wczorajsza barbórka skończyła się mocno po północy).
W taki sam sposób rozróżniamy pisownię nazw Wigilia i wigilia. Kiedy myślimy o 24 grudnia, czyli dniu, który poprzedza Boże Narodzenie, to w słowie Wigilia powinniśmy użyć litery wielkiej (por. do Wigilii zostały 3 dni). Podobna pisownia obowiązuje w wyrażeniu Wigilia Paschalna (noc tuż przed Niedzielą Wielkanocną). Z kolei nazwę tradycyjnej wieczerzy, do której zasiadamy z rodziną, zapiszemy już od małej litery (por. na wigilię zaprosiliśmy dawno niewidzianą ciocię). Taka sama zasada dotyczy wigilii paschalnej w znaczeniu celebracji liturgicznej. Dla porządku dodajmy, że słowo wigilia może oznaczać ogólnie przeddzień jakiegoś święta – i wtedy również wystarczy nam litera mała.
Reklama
Skoro zaś jesteśmy przy Bożym Narodzeniu, powiedzmy co nieco o ortografii związanych z nim słów. Pisownia tej nazwy – jako że to święto – raczej nas nie dziwi i nie sprawia nam kłopotu. Podobnie piszemy Wszystkich Świętych, Zaduszki, Święto Niepodległości, a także Wielki Tydzień, Wielkanoc czy Boże Ciało. Kiedy jednak wysyłamy życzenia – te tradycyjne, na kartkach, i te w nowocześniejszej formie, np. w SMS-ach – używamy jeszcze paru innych określeń. Weźmy chociażby słowo Gwiazdka, używane jako synonim Bożego Narodzenia. Co prawda różny możemy mieć do niego stosunek, ale tak czy inaczej zapiszemy je wielką literą (por. co dostaniesz na Gwiazdkę?).
A co zrobić z wyrazem święta? Na ozdobnych karnetach spotykamy miłe, choć może nieco sztampowe, hasła typu: Wesołych Świąt, wesołych świąt, wesołych Świąt... Która z tych form jest poprawna, a która nie? Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi, bo słownik dopuszcza w tym wypadku względy emocji i szacunku – a tę furtkę możemy otwierać mniej i bardziej szeroko, zależnie od osobistych odczuć. Moim zdaniem, swoją szczerość i serdeczność wobec bliskich wyrazimy lepiej wtedy, gdy zamiast użyć gotowego stempla pokusimy się o napisanie kilku słów od siebie. Czy użyjemy w tym litery wielkiej, czy małej (tę wolę osobiście), jest już sprawą drugorzędną.
Życzeniom wesołych świąt towarzyszą jeszcze te związane z nowo rozpoczynającymi się 12 miesiącami, czyli... no właśnie: z Nowym Rokiem czy nowym rokiem? Wracamy tu do początku naszych rozważań i do różnić znaczeniowych: Nowy Rok to święto, które przypada 1 stycznia, z kolei nowy rok to okres, który Nowym Rokiem się ledwie zaczyna i trwa jeszcze długo, do kolejnego sylwestra. Właściwe będą więc życzenia szczęśliwego nowego roku – całego, a nie tylko jednego dnia.
I jeszcze małe ortograficzne postscriptum: życzmy sobie także do siego (a nie *dosiego) roku. W tej staropolskiej formule chodzi o to, abyśmy doczekali w zdrowiu i pomyślności roku siego, czyli tego, który dopiero przed nami.