Reklama

Wiadomości

Dinozaury, powstańcza opaska i żywe kroniki

Historia nie musi być nudna! Przeciwnie, może być fascynującą opowieścią pełną niezwykłych przygód.

Niedziela Ogólnopolska 31/2023, str. 42-43

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To przede wszystkim od rodziców powinna wyjść inspiracja, by skutecznie zainteresować swoje pociechy tym, co skrywają minione epoki. A wakacje, czas wolny od szkoły i wyprawy w nieznane są ku temu bardzo dobrą okazją! Któż z nas nie pamięta podręczników do historii z naszych szkolnych lat – gęsty tekst z dużą liczbą dat, faktów i nazwisk. Jeśli nie zostało to osadzone w odpowiednim kontekście i atrakcyjnie przedstawione, po prostu, mówiąc językiem młodzieżowym, wiało nudą! Zapewne wielu, którzy mieli lekcje historiii, przyświecało popularne hasło: „ZZZ”, czyli zakuć, zdać, zapomnieć, a przecież wcale tak nie musiało być. historia bowiem to niezwykła opowieść o ludziach – ich życiu, radościach i troskach, sukcesach i porażkach, które przeżywali, decyzjach i powodach – nie tylko tych politycznych czy religijnych – dla których je podejmowali. Jak się ubierali, co jedli, czym się zajmowali, jak spędzali wolny czas i czym właściwie ich życie różniło się od naszego? Jeśli tak spojrzymy na minioną rzeczywistość nie tylko naszej ojczyzny, ale i ludzkości i świata, pozwalając młodemu pokoleniu jej „dotknąć”, istnieje duże prawdopodobieństwo, że ono podejmie na całe życie tę niekończącą się, fascynującą podróż w przeszłość. Dlaczego warto to uczynić i jaka lekcja wyniknie z tego dla nich i dla nas?

Nie gasić ognia

Odkąd pamiętam, naszego syna „od zawsze” fascynowały dinozaury i wszystko, co z nimi związane. Obowiązkowo zatem w jego pokoju znalazły się minifigurki tych stworzeń, a najwięcej triceratopsa i tyranozaura; do tego seria popularnych klocków w danym temacie i mnóstwo książek opisujących życie prehistorycznych gadów. Wisienką na torcie była rodzinna wyprawa do parku dinozaurów, położonego pod jednym z górskich kurortów. Skąd to zamiłowanie? Bóg jeden raczy wiedzieć, jednak naszego juniora na tyle zaciekawiła prehistoria, że bez problemu potrafił wymienić, czym charakteryzowały się jego ulubione dinozaury, w jakich okresach żyły i na jakich kontynentach odnaleziono ich szczątki. Dziś już zmienił swoje zainteresowania, jednak wtedy jako rodzice staraliśmy się nie gasić tego „ognia”, wręcz przeciwnie – podtrzymywaliśmy jego pasję i odpowiadaliśmy na dociekliwe pytania. W naszym przypadku to nasz chłopiec zafundował nam niezwykłą przygodę, a wyprawa do dinoparku stała się bodźcem do innych historyczno-geograficznych wypraw i utwierdziła nas w przekonaniu, że warto inspirować najmłodszych właśnie w takiej formie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rozejrzeć się po okolicy

Czasy, w których żyjemy, stwarzają tak szerokie możliwości, że grzechem byłoby z nich nie skorzystać. Możliwości komunikacyjne sprawiają, że bez problemu można zorganizować rodzinną wyprawę nawet w najbardziej odległe i popularne miejsca, czasem jednak warto po prostu rozejrzeć się uważniej po swojej okolicy – często ona sama kryje już niezwykłą historię albo znajdują się w niej placówki i instytucje, w których – namacalnie – można jej dotknąć. Przy odrobinie wysiłku można odkryć mało znane perełki, które dopiero czekają na poznanie. Śmiało można tu wymienić ruiny Huty „Józef” w Samsonowie w województwie świętokrzyskim. Pierwszy wielki piec na terenie Samsonowa powstał w 1598 r., a obecna budowla pochodzi z XIX wieku. Co ciekawe, zakład dostarczał broń uczestnikom powstania listopadowego, a później styczniowego, za co Rosjanie spalili hutę w nocy z 9 na 10 czerwca 1866 r. Jest to trwała ruina, ale ma swój urok. Jeżeli zawsze marzyliście o wejściu do środka wielkiego pieca, to w Samsonowie macie taką możliwość!

By zobaczyć piramidy, wcale nie trzeba jechać do Egiptu. Jedna z nich znajduje się na Opolszczyźnie i co prawda ma tylko 8,5 m wysokości, ale jest u nas, w Polsce!

Miejsc znanych, popularnych i tych jeszcze nieodkrytych jest naprawdę bardzo wiele – każdy na pewno znajdzie coś dla siebie, w zależności od zainteresowań. Rzesze zwiedzających z całej Polski przyciąga otwarte kilka lat temu Muzeum 303 im. ppłk. pil. Jana Zumbacha w Napoleonie pod Częstochową. To miejsce poświęcone polskim pilotom, którzy brali udział w bitwie o Anglię. To właśnie tam można zasiąść za sterami samolotu i poczuć się jak pilot prawdziwej maszyny bojowej! Znacie podobne perełki w swojej okolicy?

Reklama

Ślady historii są niedaleko

Całkiem niedawno znajomy pasjonat historii opowiedział mi o niezwykłym zdarzeniu. Któż by pomyślał, że ślady Powstania Warszawskiego odnajdziemy w Słubicach w województwie lubuskim... Tu, w parafii Ducha Świętego, kilka lat temu powstał niezwykły Panteon Pamięci Żołnierza Polskiego. Przy panteonie w kościele, na tablicy z wotami, w specjalnej gablocie znajdują się opaska powstańca warszawskiego, a także jego odznaczenia: Krzyż Armii Krajowej i Krzyż Ochotniczy za udział w wojnie 1918-21. – Opaskę otrzymaliśmy z Ameryki Południowej, a dokładnie z Chile. Należała do powstańca z Plutonu 210 Zgrupowania „Żaglowiec” z Konspiracyjnego Oddziału Kadrowego 21. Pułku Piechoty Dzieci Warszawy. Ten pododdział brał udział w walce o Dworzec Gdański, potem przedostał się do Starówki. Sam powstaniec został wzięty do niewoli – opowiada Michał Sobociński. – Opaskę podarowała nam jego rodzina, gdy zbieraliśmy wota i pamiątki po Słubicach do tzw. kapsuły czasu. Okazało się, że droga tego powstańca wiodła także przez Słubice, czyli dawny Frankfurt n. Odrą. Tu, na lotnisku, miało miejsce przeładowanie jeńców i mieszkańców ewakuowanych z Warszawy. Powstańcy byli kierowani do obozu koncentracyjnego, a cywile do pracy przymusowej w Niemczech. W trakcie tego podziału był przeprowadzony nalot amerykański, a „naszemu” powstańcowi i chłopcu, którego wcześniej przygarnął, udało się przedostać do osób, które miały być transportowane do pracy przymusowej w okolicach Monachium. Stamtąd, przez obóz Czerwonego Krzyża, nasi bohaterowie przybyli do Anglii, a następnie do Chile. I właśnie z tego miejsca opaska powstańca i jego dwa odznaczenia trafiły do naszego panteonu – wyjaśnia pasjonat. Niezwykłe, prawda?

Dziadek na Dalekim Wschodzie

Często się zdarza, że inspiracją dla dzieci i młodzieży są po prostu dziadkowie bądź pradziadkowie. Warto skorzystać z ich pomocy – o ile mamy to szczęście, że jeszcze żyją. Takie osoby to dla nas dzisiaj skarb, prawdziwa kopalnia pamięci, wiedzy i doświadczenia, to „żywe kroniki”. Nierzadko przecież kontynuujemy tradycje rodzinne, przejmujemy kulturę, język, zainteresowania czy wiarę przodków. A nasi seniorzy bardzo często po dziś dzień przechowują w swoich sercach wspomnienia o rodzinie, powstaniu lokalnej parafii, ludziach, którzy tworzyli życie i kulturę w okolicy... Po latach się okaże, że czyiś dziadek był powstańcem albo walczył w konspiracji antykomunistycznej, że czyjaś babcia broniła krzyża w szkole, bo ówczesne władze z nim walczyły, albo jeszcze dalej, jak w moim przypadku – że prapradziadek był uczestnikiem wojny rosyjsko-japońskiej (1904-05) i walczył na Dalekim Wschodzie... Coraz więcej ludzi próbuje dzisiaj poznać swoje korzenie i bardzo często jest to dla nich wielka przygoda, docierają bowiem do niezwykłych historii o swojej rodzinie i przodkach. A kto pozna to swoje fascynujące dziedzictwo i zapuści w nie korzenie, z powodzeniem będzie budował nie tylko własną historię i dzieje swojej rodziny, ale także szerzej – ojczyzny i świata.

2023-07-25 13:19

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadomość, że Jezus mnie zna, jest pocieszająca

2024-04-15 14:16

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 11-16.

Środa, 8 maja. Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Opublikowano hasła i loga podróży papieża do krajów Azji i Oceanii

2024-05-09 11:26

[ TEMATY ]

podróże

Franciszek

Vaticannews.va

Wiara, modlitwa, współczucie, braterstwo, harmonia, nadzieja - to tematy, które pojawiają się w hasłach i logach podróży apostolskiej - najdłuższej tego pontyfikatu - którą papież Franciszek odbędzie w dniach od 2 do 13 września do Indonezji, Papui Nowej Gwinei, Timoru Wschodniego i Singapuru. Opublikowało je watykańskie biuro prasowe.

Indonezja

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję