Tak Ojciec Święty Jan Paweł II określił rodzinę w adhortacji Familiaris consortio (1). Tezę tę potwierdza stale w swoich wypowiedziach na temat rodziny.
Rodzina to temat przewodni rozważań synodalnych w czerwcu. O rodzinie mówi się wiele. Teoretycznie rodzina ma zapewnionych wiele praw, rzeczywistość jest jednak różna. Istnieje stale potrzeba,
aby rodzinę dostrzegać i o niej mówić. Rodzina, zwłaszcza żyjąca w zgodzie i miłości, to prawdziwie największy skarb dla małżonków, dzieci oraz dziadków. Każdy chętnie odwiedza dobrą, szanującą
się rodzinę. Jest to najpiękniejsza szkoła życia. Bo najlepiej i zawsze pamięta się pacierz nauczony przez mamę i najpiękniejsze są bajki, które czytała, opowiadała, albo nawet dawała w prezencie
mama. Sobór Watykański II poświęcił wiele miejsca w swych rozważaniach i dokumentach rodzinie. Przypomina nam, że rodzina winna stawać się domowym Kościołem i fundamentem społeczeństwa.
Człowiek wzrasta w rodzinie i z niej wchodzi do społeczeństwa. Rzeczywistość, przynajmniej w naszej Ojczyźnie, jest jednak inna. Zapomina się o tym, że rodzina ma swoje niepodważalne
miejsce w społeczeństwie. Rodzina jest miarą wielkości Narodu. Często można usłyszeć stwierdzenie: jaka rodzina, taki pracownik, jaka rodzina, taki kapłan itd. Dlatego istotna jest troska o każdą
rodzinę, o siłę rodziny, jej moralność i miłość w rodzinie. Rodzina musi być świadoma swego posłannictwa w społeczeństwie.
W roku 1994, podczas światowego spotkania rodzin w Rzymie z Ojcem Świętym z okazji Roku Rodziny, Papież zadał rodzinom pytanie: "Rodzino, co mówisz o sobie samej?" Od tej pory
minęło już sporo czasu, ale pytanie jest ciągle aktualne, warto je przypominać rodzinom, niech mówią o sobie, jakie są, niech mówią o swoich radościach, a zwłaszcza problemach. Warto pytanie
to stawiać rodzinom, ale też obowiązkiem rządzących i odpowiedzialnych za rodzinę jest nie tyle pytanie zadawać, co wsłuchać się w głos rodziny - co rodzina mówi o sobie. Czy wszystkie
polskie rodziny, zwłaszcza znajdujące się w różnorakich potrzebach, borykające się z problemami, mają do kogo mówić, kim i jakie są? Statystyki podają, że nie tylko dzieci, ale całe rodziny
głodują, żyją w ubóstwie. Mówi się, że ponad 50% społeczeństwa w Polsce cierpi głód. Oby były to mylne obliczenia. Nie tak dawno opowiadał pewien chłopiec koledze, że pewno już niedługo umrze,
bo jest chory, a mama nie ma już pieniędzy na lekarstwa dla niego. Dziecko jednak nie wiedziało, że rodzice sprzedają swojej osobiste kosztowności, by ratować jedynego syna.
W adhortacji apostolskiej Familiaris consortio Ojciec Święty mówi, że istota i zadania rodziny są określone przez miłość, dlatego rodzina otrzymuje misję strzeżenia, objawiania i przekazywania
miłości, będącej żywym odbiciem i rzeczywistym udzielaniem miłości Bożej ludzkości oraz miłości Chrystusa Pana Kościołowi, Jego Oblubienicy (17). Skarbem rodziny są dzieci. Dzisiaj daje się zauważyć
starzenie ludności wiosek i miast, jest więcej zgonów niż narodzin. Warto pytać, rodzino, jaka jesteś? Warto zwrócić uwagę na rodzinę, nie tylko z okazji Dnia Dziecka, czy Dnia Matki, obchodzonego
raz w roku, ale na warunki życia dzieci w rodzinach wiejskich, by te nie musiały pracować, a niektóre wykonują prace fizyczne, jak ludzie dorośli. Mawiał Janusz Korczak, że w rękach
dorosłych spoczywa przyszłość społeczeństwa i szczęście dzieci. Ojciec Święty woła: "Uczyńcie z waszej rodziny kartę Ewangelii". Ogłaszając Rok Różańca, zalecił, aby modlitwa różańcowa stała
się modlitwą rodziny i za rodzinę, bowiem kiedy odmawia się Różaniec "Jezusa stawia się w centrum, dzieli się z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa się potrzeby i projekty,
od Niego czerpie się nadzieję i siłę na drogę" (RVM 41). Czytelników Niedzieli Południowej zapraszamy do dzielenia się refleksjami na temat rodziny, Rodzino, co mówisz o sobie samej?
Pomóż w rozwoju naszego portalu