Reklama

Niedziela Kielecka

Co powiedziałby nam dziś?

Minęło 120 lat od urodzin niezwykłego kapłana diecezji kieleckiej i sługi Bożego. Niestrudzony duszpasterz niepełnosprawnych i wielu środowisk katolickich, ojciec duchowny Seminarium, wychowawca kleryków i kapłanów, gorliwy i niezwykle pracowity ksiądz – wciąż inspiruje.

Niedziela kielecka 50/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

K.D.

Dzieło ks. Piwowarczyka trwa i wciąż inspiruje – mówi przełożona Instytutu

Dzieło ks. Piwowarczyka trwa i wciąż inspiruje – mówi przełożona Instytutu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego postać przypomnieli liczni prelegenci, biskupi, kapłani, świeckie środowiska czerpiące z jego charyzmatu, w czasie sympozjum 12 listopada zorganizowanego przez Instytut Świecki Chrystusa Króla, jedno z dzieł o. Piwowarczyka.

Podczas Mszy św. bp Jan Piotrowski, wspominając kapłana, powiedział: – Towarzyszyła mu świadomość, że Bogu tak bardzo zależy na każdym człowieku, że go wychowuje i pieczołowicie dba o niego, obdarza łaską i podpowiada mu, jaką drogą powinien podążać, aby uniknąć niespodziewanych mroków zła i grzechu. Podkreślał, że „święci nie przemijają i zawsze mają nam coś do powiedzenia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mówiono o nim ojciec

Ks. Paweł Tambor, rektor uczelni, przypomniał, że „miał on istotny wpływ na kształtowanie się powołań i formację księży, posługę wśród osób chorych, charyzmat spowiednika i kierownika duchowego, który zaowocował powstaniem Instytutu Świeckiego Chrystusa Króla”. – Najczęściej mówiono o nim ojciec. – Bycie ojcem w przypadku ks. Piwowarczyka to nie kościelna nomenklatura. Ono było autentyczne, prawdziwe obecne, współczujące, ale wymagające z niezwykłą konsekwencją – tłumaczył.

Religijne i patriotyczne wychowanie

Jaki był dom rodzinny małego Wojciecha? Przyszedł na świat w okresie zaborów, w rodzinie wielodzietnej, w Kamienicy k. Miechowa w 1902 r., jako szóste z dziewięciorga dzieci, które rodzice – Wojciech i Janina wychowywali w duchu głębokiej pobożności i patriotyzmu. Ukończył polskie Gimnazjum Realne w Miechowie i otrzymał świadectwo dojrzałości. W tym czasie kształtowała go także przynależność do harcerstwa i pociągały go zajęcia wojskowe. W 1922 r. na obozie w Rytrze ciężko zachorował na czerwonkę. Pozbawiony leków, był już przygotowany na śmierć i zdecydował się opuścić szpital. Opatrzność czuwała. Wrócił do domu, gdzie matka wykurowała go masłem i mlekiem.

Gruntowne przygotowanie

W l. 1923-27 studiował w seminarium kieleckim, w powojennych, ciężkich warunkach. Dodatkowo po śmierci ojca każdą wolną chwilę pomagał w pracach domowych. W 1927 r. uzyskał święcenia kapłańskie przez ręce bp. Łosińskiego. W trakcie 65 lat kapłaństwa pracował w Wiślicy, Jędrzejowie, Kielcach, nigdy jednak nie był proboszczem. Jako wikariusz w Wiślicy pracował w trudnych warunkach – prowadził 30 godzin katechezy tygodniowo oraz liczne posługi duszpasterskie. Ciężka praca przysporzyła mu problemów ze zdrowiem, zapadł na porażenie strun głosowych, stracił głos na jeden miesiąc i odtąd cierpienie towarzyszyło mu do końca życia. W parafii Trójcy Świętej w Jędrzejowie przez 4 lata posługi był katechetą, kapelanem w szpitalu, współpracował z KSM Młodzieży Męskiej i Żeńskiej.

Reklama

W l. 1932-36 studiował teologię moralną na Wydziale Teologii UW, które zakończył obroną magisterium pt. „Cnota męstwa w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu”. Następnie, obronił także doktorat (1938 r.) na podstawie rozprawy „Charakter i jego istota”. Tak przygotowany intelektualnie i duszpastersko zawsze miał wiele obowiązków, mimo zdrowotnych problemów nie oszczędzał się. W parafii św. Wojciecha w Kielcach był kapelanem w szpitalu miejskim i katechetą. W l. 1936-38 pracował w parafii katedralnej w Kielcach, tu posługiwał jako: spowiednik sióstr, kapelan w szpitalu miejskim i w więzieniu kieleckim, prefekt w SP na Baranówku, sekretarz chrześcijańskich związków robotniczych diecezji kieleckiej i sekretarz KSM Młodzieży Męskiej i Żeńskiej.

Ratował zagrożonych represjami okupanta

W pierwszych dniach okupacji w Kielcach, po bombardowaniu (4-5 września 1939 r.) grzebał umarłych z ks. Pawłowskim i harcerzami, a ranni znajdowali ratunek w jego posłudze. Kiedy w budynku Seminarium zorganizowano szpital, poświęcał im wiele uwagi, jeńcom ułatwiał kontakty ze światem zewnętrznym, ratował zagrożonych represjami okupanta. Na tajnych kompletach uczył religii, łaciny, francuskiego, rosyjskiego. Wieloraka działalność wojenno-okupacyjna spowodowała wyczerpanie jego organizmu. W 1947 r. zachorował na silną nerwicę i opadał z sił. Mimo to angażował się w duszpasterstwo świeckich. Jeszcze w czasie okupacji powstały zalążki Instytutu Świeckiego Chrystusa Króla.

Reklama

Formował kleryków i kapłanów, opiekował się misjami

W seminarium był ojcem duchownym i wykładowcą teologii ascetycznej i mistycznej – te obowiązki pełnił prawie 20 lat, do 1958 r., gdy władze usunęły go z uczelni. Był sędzią posynodalnym, cenzorem ksiąg religijnych, wizytatorem zgromadzeń żeńskich, referentem dobroczynności w Kurii, od 1979 r. – dyrektorem czterech Papieskich Dzieł Misyjnych, gdzie kierował sprawami misji i Apostolską Unią Misyjną Kleru. W dowód zasług otrzymał tytuły: kanonika, prałata i w końcu infułata.

Szewneńska rodzina

O. Piwowarczyka zapamiętały także osoby chore i niepełnosprawne, dla których zainicjował wyjątkowe wczasorekolekcje w Szewnej. Organizowane przy współpracy wolontariuszy, m.in. młodzieży oazowej, kleryków były niezwykłym wydarzeniem i oknem na świat w siermiężnych czasach PRL-u dla dziesiątek niepełnosprawnych. Praktyka ta stała się tradycją, kontynuowaną do dziś w Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, któremu patronuje o. Wojciech.

Ostatnie lata swojego życia spędził w wózku inwalidzkim, promieniował jednak radością i poczuciem humoru. Zmarł 22 lipca 1992 r. w Kielcach, w 90. r. życia. Bp Materski w czasie pogrzebu nazwał go „mistrzem życia wewnętrznego, nauczycielem rzetelnej drogi do Boga, po której sam wędrował”. Bp Szymecki w szczególny sposób mówił wprost o jego świętości: – Ks. Wojciech odchodzi od nas do Boga, w opinii świętości. Te słowa zapowiadały proces beatyfikacyjny, który trwa od 2 grudnia 2006 r.

Aby służyć Chrystusowi w świecie

Jednym z ważnych jego dzieł rozwijających się do dziś jest Instytut Świecki Chrystusa Króla. Jego członkinie, organizatorki sympozjum, dzieliły się wspomnieniami na temat założyciela. – Obecnie jest nas 97 w Polsce, drugie tyle odeszło już do Pana. Żyjemy w 15 diecezjach. Nie robimy nic wielkiego, żadnych eksponowanych posług. Nasz założyciel uczył nas, że żyjąc w świecie jako osoby konsekrowane, przemieniamy go zgodnie z wolą Bożą. Jesteśmy więc uległe rozpoznawanej woli Bożej, służymy rozszerzaniu królestwa Chrystusowego przez prawdę, miłość i pokój. Pracujemy w różnych zawodach, środowiskach, angażujemy się społecznie. Szukając umocnienia, uczestniczymy w codziennej Eucharystii, troszczymy się o modlitwę – powiedziała „Niedzieli” przełożona instytutu Joanna Wójtowicz. W czasie sympozjum uczestnicy otrzymali od członkiń instytutu publikację o kandydacie na ołtarze z modlitwą o beatyfikację. Ufają bowiem, że jego dobroć nie zakończyła się wraz z jego ziemskim życiem.

2022-12-07 08:47

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobrego człowieka trudno zastąpić

Niedziela podlaska 10/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Węgrów

wspomnienie kapłana

Archiwum autora

Śp. ks. kan. Zbigniew Latosi

Śp. ks. kan. Zbigniew Latosi

Cztery lata temu pożegnaliśmy ks. kan. Zbigniewa Latosiego. Był on pierwszym proboszczem parafii poklasztornej w Węgrowie, powstałej w 1994 r.

Odszedł do Pana 29 lutego 2020 r., na krótko przed ogłoszeniem kwarantanny Covid-19 i dlatego mogli pożegnać ks. Zbyszka z Klasztoru wszyscy, którzy tego chcieli, a były ich setki. Ludzi przyciągnęła, nieraz z bardzo daleka, pamięć o człowieku autentycznym we wszystkim co robił, księdza z powołaniem i misją, który traktował Ewangelię jako zasadę i treść życia. Z 90. lat, które spędził na świecie, pół wieku poświęcił Węgrowowi. Ciężar troski o przejęty w 1970 r. zespół poreformacki, piękny, lecz mocno nadwyrężony przez czas, dźwigał z godnością przez całe życie. Ksiądz Latosi robił co mógł, żeby poprawić stan klasztoru i troszczył się – z dużym wyczuciem piękna i szacunkiem dla historii – o jego liczne zabytki. Dla wielu ludzi był przyjacielem i skutecznym doradcą w trudnych sprawach. Dlatego też tyle osób zachowało dla Niego ciepły kącik w sercu. Ksiądz Zbigniew był także muzykiem i śpiewakiem o dobrym głosie i osobowości otwartej na nowe prądy (te elektryczne gitary podczas Mszy św.!), czym przyciągał młodzież, z której wyrastali potem ludzie trwale związani z klasztorem.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Cudowne okulary miłości

2024-05-17 14:10

Magdalena Lewandowska

Podczas uroczystości przy ołtarzu stały relikwie św. Andrzeja Boboli.

Podczas uroczystości przy ołtarzu stały relikwie św. Andrzeja Boboli.

Parafia św. Andrzeja Boboli we Wrocławiu przeżywała uroczystości odpustowe, którym przewodniczył ks. Aleksander Radecki.

– Odpust parafialny to dla wspólnot osób mieszkających w danej parafii dzień wyjątkowy. Codziennie dziękujemy Bogu za naszego patrona, św. Andrzeja Bobolę. Wspominamy go w każdej Eucharystii w naszym kościele, każdego szesnastego dnia miesiąca modlimy się za jego wstawiennictwem w intencji naszej ukochanej Ojczyzny – mówił na początku uroczystości proboszcz ks. Artur Stochła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję