Reklama

Wiadomości

Ziemia karmi i zapewnia nam bezpieczeństwo

Zniszczenie i ciągłe zanieczyszczanie ziemi mogłoby wpłynąć na obniżenie bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Na szczęście ziemię ojczystą mamy nieskażoną, bo polskie rolnictwo nigdy nie było tak intensywne jak na zachodzie Europy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojna na Ukrainie dobitnie pokazuje, że obrona ojczystej ziemi także dziś wymaga najwyższej ofiary i poświęcenia. Działania zbrojne przez stulecia były prowadzone o dostęp do ziemi uprawnej, do wody i żywności, które są niezbędne człowiekowi do życia. W dobie dobrobytu nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że żywności może zabraknąć albo może być ona skażona. Dlatego też troska o środowisko naturalne, a zwłaszcza jakość ziem przeznaczonych do produkcji rolnej, jest strategicznym celem polityki państwa, a także naszym patriotycznym obowiązkiem.

Obok wody to właśnie gleba stanowi jeden z podstawowych zasobów środowiska wykorzystywanych w rolnictwie. Jest ona jednak zasobem ograniczonym i nieodnawialnym na przestrzeni jednego pokolenia. Ze względu na znaczenie i wpływ gleby na jakość produkowanych płodów rolnych oraz bardzo powolny proces jej tworzenia powinna ona podlegać różnym działaniom ochronnym, które zapewnią utrzymywanie jej trwałej żyzności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zniszczone gleby na Zachodzie

Przez wiele dekad Holandia była uznawana za symbol wielkiego sukcesu rolniczego i ogrodniczego na europejską, a nawet globalną skalę. Nowoczesne rolnictwo sprawiło, że to niewielkie państwo ze stosunkowo słabymi glebami stało się ważnym eksporterem żywności na świecie. Niestety, tak mocna eksploatacja rolna odbiła się negatywnie na środowisku i doprowadziła do tego, co dzisiaj w Holandii nazywają kryzysem azotowym. Kryzys ten trwa od początku lat 90. ubiegłego wieku, ale dopiero w ostatnim czasie narzucono radykalne restrykcje w zakresie emisji azotu z nawozów. Dla wielu farmerów oznacza to zamknięcie gospodarstw i konieczność zmiany profesji. Czy Polsce też to grozi?

Polscy rolnicy nie powinni się martwić, bo nie wykorzystują nawet 30% nawozów sztucznych, tak jak ich koledzy w Holandii, Niemczech czy Belgii. z biegiem lat jednak również w Polsce postępuje specjalizacja rolnictwa, a także obserwuje się odchodzenie od nawozów naturalnych na rzecz mineralnych, co powoduje wyjałowienie gleby z materii organicznej. – Ilość próchnicy w dużym stopniu decyduje o fizycznych, chemicznych, fizykochemicznych oraz biologicznych właściwościach gleby. Próchnica ma zdolność zatrzymywania i gromadzenia składników pokarmowych – podkreśla dr Grażyna Hołubowicz-Kliza z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.

Reklama

Próchnica to podstawa

Nieracjonalne rolnicze wykorzystywanie gleb może prowadzić do obniżenia w nich zawartości materii organicznej, np. w wyniku przesuszenia związanego z melioracjami odwadniającymi, ale też stosowania zbyt dużej ilości nawozów mineralnych zamiast naturalnego nawożenia nawozami organicznymi pochodzenia zwierzęcego. – W ostatnich latach w niektórych regionach kraju obserwuje się wzrost powierzchni użytków rolnych wykorzystywanych przez gospodarstwa bezinwentarzowe, a więc pozbawione dopływu nawozów naturalnych, które są istotnym elementem kształtowania zasobów próchnicy glebowej.

Według danych przytaczanych przez prof. dr. hab. Stanisława Krasowicza z IUNG, zasobność polskich gleb w próchnicę jest bardzo zróżnicowana i wynosi od 0,5 do 10%. Średnia zawartość wynosi 2,2%, a według podziału stosowanego w Polsce, gleby o niskiej zawartości próchnicy <1,0% stanowią ok. 6% powierzchni użytków rolnych, a o średniej 1,1-2,0% – ok. 50%, zaś zasobne w próchnicę (>2,0%) – ok. 33% powierzchni użytków rolnych kraju.

Kolejne istotne zagrożenie dla jakości gleb Polski związane jest ze zjawiskami erozji wodnej. Występujące w ostatnim czasie susze glebowe oraz trend wzrostu średnich temperatur powietrza w okresie ostatnich lat mogą doprowadzić do przesuszenia gleb poniżej ich średniej naturalnej wilgotności, co w konsekwencji może zwiększyć zasięg występowania i intensywność erozji wodnej na gruntach ornych. – Nasilenie procesów degradacyjnych gleb w skrajnych przypadkach może prowadzić do całkowitej utraty przez glebę jej funkcji siedliskowej, produkcyjnej czy retencyjnej, a tym samym wykluczenia jej z użytkowania rolniczego – ostrzega prof. Krasowicz.

Reklama

Działania strategiczne

Badania wskazują, że w ostatnich dekadach na bilans glebowej materii organicznej niekorzystnie wpłynęły: zmniejszenie udziału roślin pastewnych w strukturze zasiewów, duże zmniejszenie pogłowia zwierząt oraz postępująca specjalizacja gospodarstw, czyli stosowanie tych samych upraw na tych samych polach.

Ochrona polskiej ziemi przed niebezpieczną erozją to powrót do tradycyjnego rolnictwa, gdy pola były nawożone obornikiem w odpowiednich proporcjach, troska o płodozmian, czyli zmienianie upraw na tych obszarach ziemi, a także troska o retencjonowanie wody oraz wapnowanie gleby. – Na podstawie doświadczeń prowadzonych w IUNG i innych ośrodkach naukowych stwierdzono, że poprawna agrotechnika, uwzględniająca stosowanie nawozów organicznych i naturalnych, odpowiednie zmianowanie roślin, uprawa konserwująca i wapnowanie gleb, sprzyja utrzymaniu, a nawet pewnemu wzrostowi zawartości materii organicznej w glebie. Wykazano ponadto, że stosowanie uproszczeń w uprawie roli i roślin nie prowadzi do zubożenia gleby w materię organiczną oraz przyswajalne formy fosforu, potasu i magnezu, pod warunkiem zastosowania agrotechniki uwzględniającej wapnowanie gleby, uprawę międzyplonów, nawożenie obornikiem, przyorywanie słomy – podkreśla prof. Krasowicz.

Konieczne jest także kształtowanie świadomości ekologicznej zarówno rolników, jak i całego społeczeństwa przez ukazywanie wszystkich funkcji gleb oraz skutków jej erozji i zniszczenia. Niezbędne jest też systematyczne monitorowanie różnych zagrożeń dla racjonalnej gospodarki środowiskiem glebowym, bo takie powinny być kierunki działań państwa o charakterze strategicznym ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe kraju.

Skażenia gleby

Zagrożenia wyjałowienia gleb w Polsce są dobrze zbadane i wiadomo jak sobie z nimi radzić; wystarczy balansować między rolnictwem ekstensywnym i intensywnym, by zachować żyzność naszej ziemi dla przyszłych pokoleń. Jeśli gleby zostałyby zniszczone tak jak w wielu państwach zachodniej Europy, to bez dużych ilości nawozów sztucznych nic by już nie urosło.

Reklama

Wiele państw ma także gigantyczne problemy ze skażeniem poprzemysłowym. Poprzez łańcuch gleba-roślina-człowiek metale ciężkie, pestycydy i inna chemia mogą trafić do naszych organizmów. Choć problem zanieczyszczenia gleb jest poważny, to na szczęście nie jest powszechny, bo zdecydowana większość obszaru Polski jest czysta. Zestawienie badań przeprowadzonych na szeroką skalę w latach 90. XX wieku z obecnymi wynikami programu „Monitoring chemizmu gleb ornych Polski” wskazuje, że zanieczyszczenie się nie powiększa. – Monitoring nie wskazuje na przyrost udziału gleb zanieczyszczonych. Zachowane jest status quo, czyli zanieczyszczenia występują lokalnie, głównie w rejonach poprzemysłowych, i obejmują one nie więcej niż 2-3% użytków rolnych w skali kraju – mówi dr hab. Grzegorz Siebielec z IUNG.

Kierownik Zakładu Gleboznawstwa Erozji i Ochrony Gruntów IUNG wyjaśnia, że występowanie zanieczyszczeń spowodowane jest np. opadem pyłów, bliskością szosy czy niewłaściwym stosowaniem środków ochrony roślin. Większość obszaru Polski jest więc czysta, ale sytuację mogą pogorszyć lokalne czynniki, takie jak bliskość zakładu przemysłowego czy zabiegi rolnicze. Dużo zależy tutaj od decyzji rolnika w zakresie miejsca uprawy i jej sposobu.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna odpowiedzialność nauki – Popularyzacja nauki i promocja sportu, nr projektu: SONP/SN/550964/2022, kwota dofinansowania: 500 000,00 zł, całkowita wartość projektu: 556 000,00 zł.

MEN

2022-10-28 12:15

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas dekonsumpcji

Filozofia chrześcijańska zawsze krytykowała nadmierną konsumpcję jako kolejny przejaw materializmu, a nawet hedonizmu. Sojusznikiem w tej dyskusji mogą być niektóre nurty ekologiczne i moda, by nawoływać do refleksji nad stylem życia.

Posiadanie dóbr i zrównoważona konsumpcja nie są niczym złym. Problemy pojawiają się, gdy człowiek zamożny nie panuje nad swoimi instynktami i nie kontroluje tego, co i ile kupuje. W efekcie szkodzi samemu sobie, swoim bliskim i, oczywiście, środowisku naturalnemu, które jest zaśmiecane w wyniku bezkrytycznie konsumpcyjnego stylu życia.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: 16 maja główne obchody ku czci patrona Polski św. Andrzeja Boboli

2024-05-09 21:57

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Monika Książek

Główne obchody ku czci św. Andrzeja Boboli, patrona Polski i metropolii warszawskiej, odbędą się 16 maja. Mszę św. z tej okazji w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie o godz. 18.00 odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

W sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Mokotowie, które ma charakter narodowy, spoczywają zachowane w całości relikwie tego męczennika.

CZYTAJ DALEJ

Bulla na Jubileusz 2025: Rok Święty będzie nacechowany nadzieją

2024-05-10 10:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

bulla papieska

nadzieja zawieść nie może

Vatican Media/www.vaticannews.va/pl

Papież ogłosił jubileuszową bullę zwołującą Rok Święty

Papież ogłosił jubileuszową bullę zwołującą Rok Święty

„Zbliżający się Jubileusz będzie Rokiem Świętym, charakteryzującym się nadzieją, która nie gaśnie, nadzieją w Bogu” - stwierdza Franciszek w odczytanej dziś bulli ogłaszającej Jubileusz zwyczajny roku 2025. Zaczyna się ona od słów św. Pawła „nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5). W dokumencie Ojciec Święty wskazuje między innymi główne cele i etapy tego wydarzenia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję