W pierwszą niedzielę października w aleksandrowickiej wspólnocie pojawili się wolontariusze misyjni, zorganizowano kiermasz, misyjną kawiarenkę i tematyczne spotkanie. Kazania zwracały uwagę nie tylko na misje „Ad Gentes”, ale również na misyjny zapał wierzących, do którego wzywa papież Franciszek każdego chrześcijanina.
– Chcieliśmy ożywić ducha misyjnego w naszej wspólnocie. Zmotywowało mnie do tego tegoroczne wakacyjne spotkanie z wolontariatem misyjnym działającym w naszej diecezji pod opieką serafitki s. Anety – powiedziała Mariola Pysno. Organizatorka niedzieli misyjnej podkreśliła, że największą uwagę w tym względzie skierowano na dzieci i młodzież parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspomniany wolontariat, złożony głównie z młodych ludzi z terenów Żywiecczyzny, przyjechał do Bielska-Białej, aby wspomóc prowadzoną w Aleksandrowicach akcję. Młodzież wraz z opiekunką obecna była na każdej Mszy św. w misyjnych strojach, brała aktywny udział w liturgii i obsługiwała stoisko z pamiątkami pochodzącymi z różnych kontynentów, gdzie pracują polscy misjonarze i misjonarki.
– Pojawiliśmy się tu z tymi młodymi, cudownymi ludźmi, aby pokazać, że dla misji można coś dobrego zrobić, a przy tym przeżyć doświadczenie wspólnoty – powiedziała s. Aneta. Odpowiedzialna za wolontariat misyjny w naszej diecezji wyraziła nadzieję, że dzięki takim akcjom zwiększy się misyjne zaangażowanie w parafiach.
Na misje zwracała również uwagę dekoracja przy głównym ołtarzu, nawiązująca swoimi kolorami i obrazami do różnych kontynentów. W strojach mieszkańców Afryki, Azji czy Ameryki Południowej oprócz wolontariuszy zjawiły się także Dzieci Maryi podczas Mszy św. celebrowanej dla najmłodszych parafian. Po każdej Eucharystii chętni kierowali się do misyjnej kawiarenki, gdzie serwowano ciasto z kawą czy herbatą, odpowiadano również na pytania odnośnie konkretnych inicjatyw wspierających misjonarzy.
Jedną z takich propozycji dla aleksandrowickich parafian była adopcja na odległość dzieci z domu dziecka „Nadzieja” prowadzonego przez siostry serafitki w boliwijskim Santa Cruz. Z tej placówki pochodził również film prezentujący pracę z porzuconymi dziećmi.