Reklama

Wiara

Nadzieja czy optymizm?

„Nadzieja nie jest próżnym optymizmem, podyktowanym przez naiwne przekonanie, że przyszłość będzie na pewno lepsza niż przeszłość” – napisał Jan Paweł II. Czym zatem jest nadzieja?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek ma nadzieję, gdy wierzy, że może... Może znaleźć lepszą pracę, może wytrwać w postanowieniu. „Trzeba tylko chcieć” – jak mówią, a „chcieć to móc”. W słowie „móc” jest „moc”. Nadzieja zawsze opiera się na mocy. Jeżeli mam nadzieję wyjechać na wyczekiwane wakacje do wymarzonego miejsca, to dlatego, że pragnę wypoczynku i oderwania się od szarej i pracowitej codzienności. Będę jednak mógł spełnić to pragnienie, jeśli będę mieć pieniądze. W tej sytuacji mocą, na której się opieram, jest pieniądz. To on jest podstawą moich nadziei, to on sprawia, że są one nie tylko moimi marzeniami. Bez mocy nie ma nadziei. By zrealizować moje pragnienie wyjazdu do wymarzonego miejsca, potrzebuję konkretnej sumy pieniędzy. One przybliżają moją nadzieję. Oczywiście, to tylko przykład, który obrazuje, że nadzieja zawsze opiera się na mocy, która pozwoli ją zrealizować.

Nadzieja nie jest marzeniem ani jakąś ułudą. Nie można mówić o nadziei, jeśli się nie dąży do zmiany sytuacji. „Nadzieja nie jest marzeniem, lecz sposobem przekształcania marzeń w rzeczywistość” – powiedział trafnie belgijski kardynał Léon-Joseph Suenens. Nadzieja jest spoglądaniem w przyszłość i konsekwentnym zmierzaniem w jej stronę. Nie chodzi o to, by tylko marzyć o takiej czy innej przyszłości. Trzeba konsekwentnie do niej dążyć. Nadzieja nie jest jedynie oczekiwaniem rzeczy przyszłych, lecz jest realną ich obecnością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nadziei nie można utożsamiać z optymizmem. Bo optymizm lub pesymizm kojarzą się raczej z cechą charakteru lub nastrojem chwili. Dla chrześcijan jedynym źródłem nadziei jest sam Bóg, zawsze bliski człowiekowi. Pismo Święte daje nam jednoznaczne przesłanie: człowiek we wszystkich okolicznościach swojego życia ma po prostu zaufać Panu Bogu i zdać się na Jego wyroki. Święty Paweł Apostoł pisze w Liście do Rzymian: „A nadzieja nie może zawieść, ponieważ miłość Boga wypełniła nasze serca przez Ducha Świętego, który jest nam dany” (Rz 5, 5). Innymi słowy, chrześcijańska nadzieja nie jest jakimś zwyczajnym pobożnym życzeniem, które nie ma gwarancji realizacji. Nadzieja ma swoje poręczenie spełnienia. Jest nim obecność miłości Boga w nas. To Duch Święty sprawia, że chrześcijańska nadzieja prowadzi człowieka wprost w ramiona kochającego Ojca.

Reklama

Święty Jan Paweł II zachęcał nas przy różnych okazjach do przekraczania progu nadziei: „Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia. Musicie przestać się bać, odzyskać ducha nadziei i ufności”; „Nadzieja nie jest próżnym optymizmem, podyktowanym przez naiwne przekonanie, że przyszłość będzie na pewno lepsza niż przeszłość. Nadzieja i ufność są przesłanką odpowiedzialnego działania, a siłę czerpią z ukrytego sanktuarium sumienia, w którym «człowiek przebywa sam z Bogiem» i dzięki temu może doświadczyć, że nie jest samotny (...), gdyż towarzyszy mu miłość Stwórcy”.

Nadzieja jest zawsze wspólnotowa, trzeba się nią dzielić tak jak wiarą, miłością, radością. Nadzieja to wartość bezcenna i niezbędna, co więcej – to „materiał, z którego być może wykonano naszą duszę” (Gabriel Marcel).

2022-07-26 09:56

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na pograniczu śmierci

- Do dziś pamiętam chwilę śmierci mojego Stasia, jego zdziwiony wyraz twarzy, błysk w oku, którego nie potrafię opisać i którego nie zapomnę do końca życia - wspomina Eleonora Zoń, opłakując śmierć swojego męża Stanisława, jednego z pierwszych podopiecznych Hospicjum żywieckiego im. św. Faustyny Kowalskiej

Pani Eleonora do dziś utrzymuje przyjazne kontakty z wolontariuszami hospicyjnymi, choć od śmierci męża minęło już 14 lat. To u nich znalazła wraz z mężem pomoc, która, jak twierdzi, pozwoliła mu żyć nawet kilka miesięcy dłużej. Pod opiekę domowego Hospicjum św. Faustyny trafiają chorzy wymagający opieki paliatywnej. Są to pacjenci z kolejnym wyrokiem śmierci, tym razem prawomocnym. Chorzy ci pragną, aby o nich nie zapominać. Obecność drugiego człowieka w ostatnich etapach życia jest dla nich najważniejsza. Współczesny człowiek odsuwa od siebie ból, chorobę, cierpienie i śmierć jak najdalej. Jednak świadomość bliskości swej śmierci nie jest, jak mogłoby się nam wydawać, bezczynnym oczekiwaniem na koniec. To także sztuka życia, a nie wegetowania. To umiejętność doceniania każdego dnia, który może okazać się tym ostatnim.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję