Reklama

Tego jeszcze nie było

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród dość bogatej literatury na temat miasta Kielce, zarówno z zakresu historii jak i kultury, ostatnia pozycja, wydana nakładem Wydawnictwa "Jedność", stanowi swoistą rewelację. W jednym dziele mamy syntezę historii, kultury i sztuki, od czasów najdawniejszych po współczesność.
Album Kielce - Historia - Kultura - Sztuka powstał pod znakomitą redakcją. Autorami są specjaliści. Znane są nazwiska dr. Jana Główki - kierownika Działu Historii Muzeum Narodowego w Kielcach, Alojzego Obornego - historyka sztuki, człowieka zasłużonego dla Muzeum Narodowego, Marty Pieniążek-Samek - historyka sztuki, kierownika Działu Rycin Muzeum Narodowego w Kielcach.
Zaletą książki jest niewątpliwie jej profesjonalizm i szczegółowość. Zaskakuje fachowa, dogłębna analiza każdego niemal detalu architektonicznego, zabytku dzieła, oraz osobliwości prezentowanych obiektów. Każdy opis podparty jest wnikliwą interpretacją symboliki dzieła. Naukowy charakter książki rozbijają zawarte w niej dygresje i ciekawostki na temat ogólnej historii, losów ludzi, związanych z prezentowanymi zabytkami, z historią i kulturą miasta. Nie sposób bowiem zrozumieć wytworów kultury i sztuki bez tła historycznego, i na odwrót.
Przemyślana kompozycja dzieła syntetyzuje dzieje miasta, ukazując czołowe zabytki od najdawniejszych po współczesne. Długą listę zabytków otwiera najstarszy obiekt sakralny - kościół św. Wojciecha. Dużo miejsca poświęcono katedrze na Wzgórzu Zamkowym. Autorzy odkrywają tajemnice i niezliczone skarby ze zbiorów katedralnych.
Osobne miejsce zajmują również: kościół Świętej Trójcy, dzieje Seminarium Duchownego, kościół na Karczówce, a także nowsze, ale równie piękne świątynie: kościół Świętego Krzyża, kościół św. Józefa i kościół św. Jadwigi.
Obszernie opisany został Pałac Biskupów Krakowskich - ta swoista perła w kręgu rezydencji wczesnobarokowych w Europie. Autorzy odkrywają przed nami historię Pałacu, opisują jego zbiory (złotnictwo, tkaniny, meble, zegary, szkło, ceramikę, kolekcje obrazów).
Osobny rozdział został poświęcony historii miasta. Kalendarium stanowi przejrzystą panoramę wydarzeń, które wpłynęły na losy miasta i jego mieszkańców. Rozdział ten, ubogacony unikatowymi historycznymi rycinami i starymi fotografiami, stanowi niezbędne uzupełnienie całości dzieła.
Wyszukiwaniu nazwisk i literatury uzupełniającej o mieście służą znajdujące się na końcu książki indeks osób i bibliografia.
Jeden obraz jest więcej wart niż tysiąc słów. Dlatego nie dziwi fakt, że jedną z najważniejszych zalet tej książki są jej fotografie. Ich autorem jest Stanisław Markowski - artysta fotografik, członek SPAF, twórca znakomitych albumów o tematyce sakralnej.
Ciekawe opracowania, zachwycające fotografie oraz piękne, albumowe wydanie zachęcają do lektury.
Album Kielce - Historia - Kultura - Sztuka stanowi gradkę nie tylko dla znawców tematu, ale jest przede wszystkim znakomitym przewodnikiem dla tych, którzy chcą prawdziwie poznać dziedzictwo kulturowe i historię miasta Kielce.

Album "Kielce - Historia - Kultura - Sztuka, Wydawnictwo "Jedność, Kielce, ul.Jana Pawła II 4, tel. (0-41) 344-30-12, 344-54-25 w. 291.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Specjalista: picie alkoholu może przyczynić się do rozwoju WZW C

2024-10-01 09:43

[ TEMATY ]

alkohol

choroba

wątroba

WZW C

Adobe Stock

Picie alkoholu, zwłaszcza regularne, może poważnie uszkodzić wątrobę i przyczynić się do rozwoju WZW C - ostrzegł w Międzynarodowy Dzień Walki z Wirusowym Zapaleniem Wątroby typu C specjalista chorób zakaźnych dr n. med. Jan Miczek.

"Należy zmiejszyć krajowe spożycie alkoholu, bo to się nam przyczynia do uszkodzenia wątroby. Szczególnie picie systematyczne może skutecznie zniszczyć ten narząd" - powiedział dr n. med. Jan Miczek ze Szpitala Miejskiego w Gliwicach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję