Reklama

Niedziela plus

Zrozumieć inność

O tym, że Maciuś, nasz czwarty syn, jest dzieckiem autystycznym, dowiedzieliśmy się, gdy miał 5 lat – wspomina Bożena Fryc, prezes Fundacji Pomocy Osobom z Autyzmem „MADA”.

Niedziela Plus 13/2022, str. II

Zdjęcia: archiwum WTZ „Mada”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś pani prezes wie, że diagnoza została postawiona bardzo późno, ale ponad 30 lat temu o tej chorobie w Polsce właściwie się nie mówiło. – Chodziliśmy z Maciusiem od doktora do doktora, zanim poznaliśmy prawdę – wspomina p. Bożena i dodaje, że wówczas na własną rękę szukali informacji na temat autyzmu. – Mąż pojechał do Stanów Zjednoczonych, aby poznać nowoczesne metody terapii wypracowane przez naukowców Instytutu Psychiatrii Akademii Medycznej Uniwersytetu Północnej Karoliny w Chapel Hill w USA pod kierunkiem prof. Erica Schoplera – zaznacza. Pozyskane informacje stanowiły podpowiedź, jak zaplanować i poprowadzić terapię osób z autyzmem. Opisane na stronie internetowej (www.mada.org.pl) sukcesy, nagrody i wyróżnienia uświadamiają, że to cenna działalność na rzecz nie tylko lokalnej społeczności.

Edukacja

Bożena Fryc opowiada, jak to było przed laty: – Gdy Maciuś był już zdiagnozowany, w jednym z samorządowych przedszkoli Nowego Sącza udało się utworzyć oddział specjalny dla czworga dzieci z autyzmem. Później powstała specjalna klasa w szkole podstawowej, następnie znalazło się miejsce w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Nowym Sączu, a potem – w szkole uzawodowionej. Jan Reszkiewicz, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Nowym Sączu, dodaje: – Klasa dla uczniów z autyzmem została otwarta w Szkole Podstawowej nr 6 im. ks. Jerzego Popiełuszki w Nowym Sączu. Dyrektorką była wtedy śp. Lilianna Gródek. Pan Reszkiewicz przyznaje, że towarzyszył uczniom z autyzmem w okresie ich nauki na kolejnych etapach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W przedszkolu trafiliśmy na życzliwych rodziców – wspomina pani prezes i zaznacza: – Małe dzieci z autyzmem są wycofane. Nie są złośliwe ani napastliwe. Społeczność szkolna przyjęła nasze dzieci dosyć dobrze. Ale już np. dojeżdżanie na lekcje czy przebywanie w przestrzeni publicznej były trudne. Reakcje ludzi, którzy nie wiedzą, czym jest autyzm, na nietypowe zachowania dziecka to zdziwienie, a często również krzywdzące komentarze. Jan Reszkiewicz przyznaje, że z upływem czasu to się zmieniało. Zauważa: – Integracja z uczniami z autyzmem na pewno uwrażliwia na osoby niepełnosprawne, pomaga zrozumieć ich ograniczenia, a zarazem docenić swoje możliwości.

Reklama

Wsparcie

Dziś osoby z autyzmem, które przed laty uczyły się w klasach stworzonych z myślą o nich w szkołach samorządowych Nowego Sącza, uczęszczają na Warsztaty Terapii Zajęciowej, które zostały uruchomione w 2006 r. – Mottem warsztatów są słowa św. Jana Pawła II: „Przy każdym człowieku, który cierpi, powinien być drugi człowiek, który mu pomaga i towarzyszy” – podkreśla Jan Reszkiewicz i dodaje: – Na zajęcia uczęszcza trzydzieści osób. Mają do dyspozycji sześć pracowni: plastyczną, techniczną, gospodarstwa domowego, komputerową, krawiecką i ogrodniczą.

Pan kierownik zaznacza, że dla dorosłych osób z autyzmem warsztaty są dobrym rozwiązaniem, a umiejętności nabyte w szkole i na warsztatach stają się dla nich niezbędne w różnych życiowych sytuacjach.

Osoby te mają nieduże szanse na samodzielność. – Z autyzmu się nie wyrasta, to niepełnosprawność do końca życia – przypomina Jan Reszkiewicz i podkreśla: – Naszym zadaniem jest przyjście z pomocą takim ludziom, którzy są bardzo różni. Jedni nie mówią, trzeba im pomagać w podstawowych czynnościach, a inni czytają, liczą... Niektórzy mają np. doskonałą pamięć. Ich zadziwiające umiejętności niełatwo jednak praktycznie wykorzystać w życiu. Utrudniają to, a wręcz uniemożliwiają liczne ograniczenia. Pani prezes precyzuje: – Spośród wszystkich osób z autyzmem tak naprawdę jest jeden, a może nawet pół procenta takich, które mają jakąś szansę, by się usamodzielnić. Zdają maturę, kończą studia, najczęściej jednak potrzebują wsparcia. Same w otaczającym je świecie sobie nie poradzą.

Reklama

Kolejny problem

Aktualna sytuacja związana z postrzeganiem osób z autyzmem jest lepsza – społeczeństwo ma świadomość, że autyzm to neurorozwojowe zaburzenie. Są specjaliści, terapeuci, pedagodzy, którzy pomagają osobom z autyzmem i ich rodzinom, są akcje szerzące wiedzę na temat autyzmu... Prezes Fryc przyznaje jednak, że i dzisiaj trzeba czekać co najmniej kilka miesięcy na badanie i postawienie diagnozy. Zaznacza, że Fundacja „MADA” od 26 lat prowadzi punkt konsultacyjny, z którego można skorzystać nieodpłatnie (szczegóły na stronie fundacji). Zwraca też uwagę na sytuację osób dorosłych z autyzmem: – Kończy się czas ustawowo przewidziany na edukację i zaczyna się kolejny problem: co dalej? Jan Reszkiewicz dodaje: – Trzeba pamiętać, że rodzice osób z autyzmem nie żyją wiecznie. Kilkanaście lat temu mogli przenosić góry, a dzisiaj to ludzie starsi, schorowani nieraz po zawałach, udarach...

Brakuje miejsc, w których osoby z autyzmem mogłyby zamieszkać, gdy zostaną same. – Jeśli już powstają takie domy, to można je policzyć na palcach jednej ręki, co wynika z ograniczeń finansowych – przyznaje p. Bożena i wyjaśnia, że osoby potrzebują opieki asystentów, większego wsparcia. Zauważa też, że w państwach Europy Zachodniej w przypadku osoby z autyzmem kwota pomocy jest trzykrotnie wyższa niż w przypadku osoby z innymi niepełnosprawnościami. – Ośrodki powstające w Polsce z myślą o osobach z autyzmem mają tak duże problemy, bo brakuje funduszy na ich prowadzenie – zaznacza. Gdy dopytuję, skąd to zróżnicowanie, tłumaczy: – Osoby z autyzmem mają potężne zaburzenia i przeróżne, nieraz trudne do zrozumienia nawyki, stereotypowe zachowania, których nie da się zmienić. To wymaga rozwiązań, które pociągają większe koszty.

Maciej Fryc ma już 34 lata. Dzięki terapii i konsekwentnym staraniom rodziny porozumiewa się z otoczeniem, ma w nim swoje miejsce, ale nigdy nie będzie samodzielny. Jego niektóre zachowania są trudne do zaakceptowania, jeśli się nie wie, że jest chory. Pani Bożena podkreśla, że częstotliwość występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu w ostatnich dziesięcioleciach znacząco wzrosła. Z kolei Joanna Mrożek z Fundacji SYNAPSIS zauważa: – Najnowsze doniesienia ze Stanów Zjednoczonych (za: The Centers for the Disease Control and Prevention) mówią, że już jedno na czterdzieścioro czworo dzieci jest ze spektrum autyzmu, podczas gdy poprzednie dane mówiły o jednym na pięćdziesięcioro czworo!

Od 2008 r. 2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Wiedzy o Autyzmie, co ma służyć podnoszeniu świadomości społeczeństwa na temat problemów osób zmagających się z tym schorzeniem. „Autyzm jest zaburzeniem neurorozwojowym. Powoduje trudności w wielu obszarach rozwoju i funkcjonowania, przez co wymaga systematycznego i wielokierunkowego wsparcia terapeutycznego. Stanowi poważne wyzwanie w wymiarze medycznym, edukacyjnym i społecznym” – czytamy na stronie: www.mada.org.pl .

2022-03-22 13:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Geneza, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję