Reklama

Kościół

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 11/2022, str. 26-27

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święci
Nowe kanonizacje

Kanonizacja dziesięciorga błogosławionych odbędzie się w 15 maja na placu św. Piotra w Watykanie. W ostatniej chwili do grona planowanych wcześniej ośmiu osób dołączono jeszcze dwie. W tej dziesiątce postacią najbardziej znaną jest bł. Karol de Foucauld, francuski eremita żyjący w Algierii (na zdjęciu). Zainteresowanie wzbudzają jego ciekawy, pełen zwrotów życiorys, a przede wszystkim duchowość. Są w niej: samotność, asceza i kontemplacja jako drogi prowadzące do zjednoczenia z Bogiem. Drugą wiodącą postacią, aktualną szczególnie dziś, jest męczennik z Dachau Tytus Brandsma. Holenderski karmelita, który umiał powiedzieć „nie” totalitarnej ideologii. Nie szedł z nazizmem na żadne, nawet najmniejsze kompromisy. Nazywał rzeczy po imieniu. Hitlerowcy nie mogli go ścierpieć i ostatecznie został zabity zastrzykiem w obozie w Dachau. Wzór na dziś, kiedy jako chrześcijanie stoimy przed groźną, niecofającą się przed niczym, kłamiącą w żywe oczy dyktaturą.

Rosja
Cyrylu, zrób coś!

Narasta presja na patriarchę Moskwy Cyryla, żeby wpłynął na Władimira Putina i przywódców politycznych Rosji, aby zakończyli wojnę. Stosowny apel jako pierwsi wystosowali biskupi katoliccy z Czech, zaraz później – mnisi prawosławni z Ukrainy, niedługo potem abp Stanisław Gądecki (czytaj s. 27), a po nim biskupi z Niemiec i z Wielkiej Brytanii. Katolicki portal Il Sismografo wzywa, żeby nazywać Rosję „Państwem Putina i Cyryla”. Biskupi z Czech jasno i wyraźnie podkreślili: „obecna inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę i konflikt między Federacją Rosyjską i Białorusią a Ukrainą jest bezpośrednio sprzeczny z naszą wiarą, która głosi, że mamy równą godność, że jesteśmy braćmi i siostrami i że jesteśmy bliźnimi”. Trudno określić, co siedzi w głowie prawosławnego patriarchy, marzącego o drugim Watykanie w Moskwie, tak jak Putin myśli o Wielkiej Rusi. Rosja prawdopodobnie przez długie lata pozostanie na peryferiach świata. Podobny los Cyryl gotuje rosyjskiemu prawosławiu (Więcej na ten temat na s. 16).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Modlitwa
Kościół na kolanach

W pierwszy piątek Wielkiego Postu Kościół w Polsce modlił się o zmiłowanie dla narodu ukraińskiego i zakończenie wojny, ale także w intencji ofiar innych dramatów, których sprawcami byli niektórzy duchowni. Chodzi o wołające o pomstę do nieba wykorzystywanie seksualne, szczególnie nieletnich. Podczas Mszy św. i na pierwszych tegorocznych Drogach Krzyżowych wynagradzano Sercu Pana Jezusa – był akurat pierwszy piątek miesiąca – za te potworne nieprawości i proszono – jak to wyraził abp Wojciech Polak, który z ramienia Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży – by ofiary „otrzymały łaskę ukojenia i pokój serca”. – Jeśli w przeszłości sposobem działania mogło stać się zaniedbanie, to dzisiaj chcemy, aby solidarność i troska stały się naszym sposobem tworzenia obecnej i przyszłej historii – powiedział prymas Polski. Takie działania Kościoła mają co najmniej trzy cele. Pierwszy – to ekspiacja, bo został skrzywdzony człowiek. Drugi – to troska, aby już nigdy więcej nie zdarzyło się to, co miało miejsce w przeszłości. I trzeci – to przykład zachęcający do walki z tym haniebnym zjawiskiem w całym społeczeństwie, które nie jest od niego wolne.

Watykan
Pielgrzymki pokoju

O tym mówiło się już wcześniej. Teraz zostało to oficjalnie ogłoszone przez Biuro Prasowe Watykanu. W lipcu papież pojedzie do Afryki. Najpierw – od 2 do 5 lipca – będzie przebywał w Kongu, a od 5 do 7 lipca – w Sudanie Płd. Mimo że w obydwu tych krajach nie toczą się oficjalne konflikty zbrojne, to trudno mówić, że panuje tam pokój. Zagrożenie przemocą, szczególnie na tle politycznym, jest i w Kongu, i w Sudanie Płd. ciągle wysokie. Nieustannie trwają zmagania o władzę, w której tle, w przypadku Konga, są wielkie bogactwa naturalne. I tu, i tam papież jedzie przede wszystkim z orędziem pokoju.

Reklama

List
Abp Gądecki do Cyryla

„Proszę cię, Bracie, abyś zaapelował do Władimira Putina, by zaprzestał bezsensownej walki z narodem ukraińskim, w której giną niewinni ludzie, a cierpienie dotyka nie tylko żołnierzy, ale i osoby cywilne – zwłaszcza kobiety i dzieci” – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście do Cyryla, patriarchy moskiewskiego i całej Rusi.

„Proszę Cię jak najpokorniej, byś zaapelował o wycofanie wojsk rosyjskich z suwerennego państwa, którym jest Ukraina. (...) Żaden powód, żadna racja nigdy nie usprawiedliwiają decyzji o rozpoczęciu inwazji wojskowej na niepodległy kraj, bombardowania osiedli mieszkalnych, szkół czy przedszkoli”.

Arcybiskup Gądecki poprosił również Cyryla, aby zwrócił się do rosyjskich żołnierzy, „by nie uczestniczyli w tej niesprawiedliwej wojnie, aby odmawiali wykonywania rozkazów, których skutkiem – jak już to widzimy – są liczne zbrodnie wojenne”. „Odmowa wykonania rozkazu w takiej sytuacji jest obowiązkiem moralnym” – zaznaczył w liście. Jednocześnie zaapelował, aby Cyryl wezwał wszystkich prawosławnych braci w Rosji do podjęcia postu i modlitwy w intencji „ustanowienia sprawiedliwego pokoju na Ukrainie”.

Rosja
Katolicy na kolanach

Niełatwa jest sytuacja wspólnoty katolickiej w Rosji. Oficjalna propaganda wbija ludziom do głów, że w szalejącym konflikcie wojennym agresorem jest Ukraina. Najmniejsze wyrazy sprzeciwu są tłumione w zarodku przez siły bezpieczeństwa. Katolicy nie siedzą jednak jak mysz pod miotłą, ale – na tyle, na ile w tych warunkach jest to możliwe – dają świadectwo prawdzie. W całej Rosji trwają modlitwy o pokój. List do wiernych wystosował arcybiskup Moskwy Paolo Pezzi. Oczywiście, wprost i wyraźnie nie wskazał agresora, ale i tak słowa z listu: „Są w nas lęk i niepokój, ale też ufność w najpotężniejszą broń, którą jest modlitwa. Wierzymy, że nasze narody zasługują na pokój”, oraz z wywiadu dla włoskiego Avvenire: „Franciszek nie tylko słowami, ale przede wszystkim swoją obecnością wyraził prośbę, aby broń została zastąpiona przez dialog i dyplomację. Poszukiwanie pojednania jest trudne, ale możliwe” – wskazują, kto nim jest.

Reklama

Wojna
Co zachęciło Putina do ataku?

Ciekawe jest spostrzeżenie abp. Vincenza Paglii, przewodniczącego Papieskiej Akademii Życia. Jego zdaniem, wcześniejsza jedność w prowadzeniu polityki zagranicznej wspólnoty europejskiej mogła zapobiec rosyjskiemu atakowi. Politolodzy mówią, że Putin jest zaskoczony zjednoczoną – po 3 dniach – reakcją krajów europejskich na jego atak. Miał nadzieję – a swoje sądy opierał pewnie na ocenie postaw poszczególnych, tych najbardziej znaczących, ekip politycznych – że UE nadal będzie podzielona. Te podziały zachęciły go do ataku. Teraz jest inaczej. Tyle że za późno. Arcybiskup Paglia dodał: – Obawiam się, że teraz nastąpi reakcja oparta wyłącznie na impulsie emocjonalnym, z irracjonalnymi decyzjami.

Największym zagrożeniem jest próba rozwiązania tego kryzysu z użyciem broni, a z odsunięciem na bok dialogu. O tym przypomina cały czas Stolica Apostolska.

Prawosławie
Mówią Cyrylowi „niet”

W dużej części cerkwi należących do Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego nie wspomina się już w liturgii nominalnego duchowego zwierzchnika, czyli patriarchy Moskwy Cyryla. To, oczywiście, efekt rosyjskiej napaści oraz nieformalnego sojuszu patriarchatu Moskwy z ekipą Putina. Paradoksalnie wojna może się przyczynić do zjednoczenia głęboko podzielonych wcześniej braci na Ukrainie. Rodzi się jednak pytanie, na ile to zjednoczenie, wywołane przez ból, ale i przez złość, będzie w przyszłości trwałe, i kiedy odezwą się stare, teraz jedynie stłumione, demony.

2022-03-08 13:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję