Przed chorobą, podobnie jak i przed śmiercią, raczej nie uciekniemy. Dla wielu cierpiących nie choroba jest jednak największym problemem, lecz to, w jakich warunkach przychodzi im ją przeżywać. Ból spowodowany samotnością i odrzuceniem jest o wiele większy niż cierpienie fizyczne.
Grupa wolontariuszy, którą tworzą studenci kierunków medycznych, ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze, podjęła w minionym roku działanie na rzecz osób ubogich i bezdomnych pod nazwą „Uliczna Misja Medyczna”. W każdą niedzielę przy łódzkiej katedrze obecne są grupy wolontariuszy, które rozdają bezdomnym i ubogim posiłki, opatrują ich rany i udzielają niezbędnej pomocy medycznej. – Robimy to, co z jednej strony wypływa z naszego powołania, z drugiej jest czymś niewielkim wobec potrzeb tych chorych – mówi Rafał Sokołowski, lekarz, wolontariusz. – W naszym punkcie medycznym przy ul. Piotrkowskiej pojawiają się ludzie, którzy z powodu braku ubezpieczenia nie mają szans dostać się do lekarza w przychodni. Pomagamy im jak możemy i tak naprawdę robimy dla nich minimum wobec ich potrzeb. Pamiętam, jak przyszła do nas kobieta, która miała wszawicę głowy, tak zaawansowaną, że aż trudno było z jej głowy zdjąć czapkę. Obcięliśmy jej włosy, opatrzyliśmy rany na głowie, daliśmy nową czapkę – naprawdę zrobiliśmy niewiele. I kiedy przyszła tydzień później i z uśmiechem na twarzy podziękowała nam za to, co zrobiliśmy, uświadomiłem sobie, że to moje „niewiele” znaczy „dużo” dla innych, i że dla takich chwil zostałem lekarzem – podkreśla wolontariusz. To, co wyróżnia naszą uliczną misję medyczną, to jest prawdziwość, charyzmat, prostota i potrzeba, którą wyznaczają inni – dodaje lekarz. W liście na 33. Światowy Dzień Chorego papież Franciszek napisał, że istnieje wielka potrzeba zwrócenia uwagi nie tylko na chorych, ale również na tych, którzy się nimi opiekują, czyli na pracowników służby zdrowia oraz tych, którzy poświęcają swój czas cierpiącym. Wydaje się, że jako społeczeństwo nadal wykazujemy niewiele empatii wobec tych osób, których posługa wykracza poza granice ich zawodu. W obecnej sytuacji, kiedy tak wielu ludzi potrzebuje medycznej pomocy, każde wsparcie modlitewne pracowników zdrowia, okazane im zrozumienie i proste dziękuję znaczy więcej niż przeprowadzane reformy systemowe.
Dobro, które otrzymujemy, należy oddać innym – mówi wolontariuszka Magda, która zachęca do włączenia się w pomoc wykluczonym. Zachęcamy każdego, kto chciałby włączyć się w działania „Ulicznej Misji Medycznej” czy też projektu „Zupa na Pietrynie” do kontaktu z wolontariuszami, których spotkać można w każdą niedzielę o godz. 16 przy łódzkiej katedrze czy też w mediach społecznościowych. 3 lutego łódzki Caritas przekazał „Ulicznej Misji Medycznej” mobilny aparat do USG, który został zakupiony dzięki ofiarności darczyńców. Pamiętajmy, że każdy z nas może na różny sposób wesprzeć tę szczytną inicjatywę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu