Reklama

Elementarz biblijny

Napojeni jednym Duchem

Niedziela Ogólnopolska 4/2022, str. V

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paweł, gdy pisze do Koryntian o charyzmatach – darach Ducha, używa ciekawego wyrażenia. Mówi o chrześcijanach, że zostali „napojeni jednym Duchem” (1 Kor 12, 13). Tę wypowiedź należy umieścić w kontekście całego wersetu, w którym występuje. Na jego początku jest mowa o tym, że wszyscy chrześcijanie zostali ochrzczeni w jednym Duchu (czyli zanurzeni w Niego). Obie te wypowiedzi – być ochrzczonym w jednym Duchu i być napojonym jednym Duchem – dotyczą tego samego, a mianowicie doświadczenia działania Ducha Świętego. Kto jest celem owego działania? Jest nim wspólnota uczniów, czyli Kościół, który w 1 Kor 12 został ukazany za pomocą obrazu ciała. Co do motywu „napojenia jednym Duchem” – badacze są zgodni, że ta wypowiedź jest trudna, a to dlatego, że u Pawła pojawia się ona tylko w tym miejscu. Bez wątpienia widać w niej nawiązanie do wody jako metafory Ducha Świętego (sugeruje to wzmianka o napojeniu, dosłownie o „podaniu picia”). Powiązanie Ducha z wodą ma głębokie uzasadnienie biblijne, choć zostało ono nieco zapomniane (Ducha Świętego najczęściej wiążemy z motywem wichru lub ognia w nawiązaniu do Dz 2). Tymczasem w J 7, 37-39 Duch został ukazany jako strumienie wody żywej, które wypływają z wnętrza Jezusa. To właśnie w tym kontekście Jezus mówi: „Jeśli ktoś jest spragniony (...) – niech przyjdzie do Mnie i pije!”. Metafora wody – dla ukazania Ducha Świętego – wpisuje się w znany z Credo tytuł Ducha jako Ożywiciela. Właśnie woda, której wartość można docenić w suchym i gorącym klimacie Judei, idealnie pokazuje działanie Ducha Świętego w życiu człowieka. Jest On niczym życiodajna woda – bez Niego człowiek jest duchowo martwy.

Kiedy Paweł pisze o uczniach Jezusa, że są napojeni jednym Duchem, kładzie nacisk na kwestię jedności wspólnoty Kościoła. Jeden i ten sam Duch ożywia całą wspólnotę, stając się jej duszą. Niejako ją nasyca, sprawia, że jest ona czymś więcej niż tylko stowarzyszeniem osób wyznających te same idee. Dostrzeżenie tej obecności Ducha w Kościele jest bardzo ważne, ponieważ uświadamia nam, że czysto socjologiczne spojrzenie na Kościół jest spojrzeniem bardzo ubogim i dowodzi braku zrozumienia tego, czym Kościół jest naprawdę. Można to zauważyć dzisiaj, kiedy co chwilę słyszymy głosy wyrażające taką czy inną opinię o Kościele, takie czy inne poparcie dla niego. Tymczasem konieczny jest powrót do postrzegania Kościoła jako Ciała Chrystusa (a jest to obraz biblijny). Tylko wtedy można zauważyć, jak bardzo ważne dla człowieka jest trwanie w Kościele, które de facto oznacza trwanie w Chrystusie. Tylko wtedy można zrozumieć, jak wielką tragedią jest porzucenie Kościoła. Człowiek zostaje wtedy odcięty od źródła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-01-18 11:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Bóg pragnie naszego zbawienia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 12, 44-50.

Środa, 24 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję