Motocykliści wyruszyli w drogę wraz ze swoim kapelanem ks. Pawłem Dąbrowskim. Wyjazd zorganizowany był w dniach 3-5 września pod patronatem Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, a jego organizatorami byli Andrzej Michewicz i Lech Nowak. Rozpoczął się Mszą św. w kościele Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Wąbrzeźnie, którą koncelebrowali proboszcz miejsca ks. kan. Jan Kalinowski oraz ks. Paweł Dąbrowski, diecezjalny duszpasterz motocyklistów.
W homilii ks. kan. Kalinowski powiedział, że motocykliści są współczesnymi apostołami, którzy nie chodzą pieszo tak jak w czasach Chrystusa, ale jeżdżą na motocyklach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trasa rajdu wiodła przez Rywałd Królewski, miejsce kaźni w Łopatkach, Grodzisk Wielkopolski i Kórnik. Najważniejszym punktem rajdu była modlitwa w opactwie Benedyktynów w Lubiniu, w którym o. Bernard zmarł w opinii świętości w 1603 r. i został tam pochowany.
Wspólna modlitwa
Jak każdego roku w pierwszą sobotę września do opactwa w Lubiniu przybyli również mieszkańcy i władze samorządowe Grodziska Wielkopolskiego oraz przedstawiciele władz województwa wielkopolskiego, by modlić się o ustanie pandemii i pokój na świecie oraz o pomyślne zakończenie procesu beatyfikacyjnego o. Bernarda.
Motocykliści wspólnie z przybyłymi tego dnia pielgrzymami wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył poznański biskup pomocniczy Grzegorz Balcerek.
Reklama
Po Eucharystii wszyscy zgromadzeni mieli okazję wysłuchać informacji na temat postępów w toczącym się procesie beatyfikacyjnym, o których opowiedział jego postulator br. Paweł Mruk. Był również czas na osobistą modlitwę i złożenie kwiatów na grobie sługi Bożego.
Żywa pamięć
Z Lubinia motocykliści pojechali na tradycyjne spotkanie z władzami Grodziska Wielkopolskiego przy pomniku i studni o. Bernarda. Z okazji tego spotkania wręczyli burmistrzowi miasta pamiątkową płaskorzeźbę przedstawiającą sługę Bożego. Kult o. Bernarda jest żywy, chociaż jego postać nie jest jeszcze powszechnie znana. Mamy nadzieję, że odbywające się rajdy oraz organizowane pielgrzymki przyczynią się do tego, by szersze grono ludzi poznało sługę Bożego.
Ojciec Bernard jest doskonałym orędownikiem w czasie epidemii, z którą i nasze pokolenie musi się zmagać. Jest on skutecznym rzecznikiem w wielu potrzebach i warto prosić Boga o potrzebne nam łaski za jego pośrednictwem. Motocykliści już dzisiaj zapraszają wszystkich chętnych na kolejny rajd do Lubinia, który odbędzie się w przyszłym roku.