Reklama

Niedziela Lubelska

W sztafecie na Jasną Górę

Pielgrzymi rozpoczęli wędrówkę do Częstochowy Mszą św. w archikatedrze lubelskiej.

Niedziela lubelska 33/2021, str. III

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Ewa Kamińska

Abp Stanisław Budzik z pątnikami wyruszającymi na szlak

Abp Stanisław Budzik z pątnikami wyruszającymi na szlak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku Eucharystii w dniu 4 sierpnia zebranych powitał ks. Mirosław Ładniak. Zapewnił, że pątnicy będą modlić się w intencjach, które daje Kościół, a także w intencji III Synodu Archidiecezji Lubelskiej oraz za chrześcijan prześladowanych we współczesnym świecie. Przypomniał, że pielgrzymi, dzięki funduszowi „Idę z tobą”, niosą intencje tych, którzy z różnych powodów nie mogą wędrować, ale chcą, aby ich sprawy były zaniesione przed tron Matki Bożej. – Będziemy odkrywać na nowo Eucharystię, poznawać poszczególne części Mszy św. tak, aby nasze uczestnictwo w Eucharystii było jeszcze bardziej mocne i doskonałe, coraz bardziej świadome. Wszystko oddajemy Maryi, która jest z nami, której zaufał kard. Stefan Wyszyński, która jest naszą drogą prowadzącą do Syna – powiedział ks. Mirosław Ładniak.

Dar Eucharystii

Liturgii przewodniczył abp Stanisław Budzik. Wraz z nim Mszę św. sprawowali biskupi: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel, Adam Bab, a także ks. Mirosław Ładniak, kierownik pielgrzymki oraz przewodnicy grup i ojcowie duchowni. – Wyruszacie, aby rozważać, że Eucharystia daje prawdziwe życie. Gromadząc się na Świętej Wieczerzy powtarzamy za pierwszymi chrześcijanami, że nie możemy żyć bez Eucharystii, bez Mszy św. Razem z patronem dnia św. Janem Marią Vianneyem i sługą Bożym kard. Stefanem Wyszyńskim dziękujemy Chrystusowi za to, że w Najświętszym Sakramencie pozostawił nam pamiątkę swojej Męki, pamiątkę swojego Zmartwychwstania, abyśmy nieustannie, dzień po dniu, czerpali z obfitych owoców Jego odkupienia – powiedział w homilii abp Stanisław Budzik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W szkole Maryi

Pasterz nawiązał do osoby sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i przypomniał Zapiski więzienne, które powstały w czasie uwięzienia prymasa przez władze komunistyczne. Metropolita wskazał, że można z nich dowiedzieć się, skąd prymas czerpał siłę, aby przetrwać trudne dni i skąd płynęła jego moc, która promieniowała przez wszystkie lata przewodzenia Kościołowi w Polsce. – Wypływała z gorącej, dziecięcej wręcz wiary w Boga i z całkowitego powierzenia się Matce Najświętszej – podkreślił. – Po swoim uwolnieniu kard. Wyszyński mówił, że „lepiej, że upłynęły one w więzieniu, niż miałyby upłynąć na Miodowej. Lepiej dla chwały Bożej, dla pozycji Kościoła powszechnego w świecie jako stróża prawdy i wolności sumień, lepiej dla Kościoła w Polsce i lepiej dla pozycji mojego Narodu, lepiej dla moich diecezji i dla wzmocnienia postawy duchowieństwa. A już na pewno lepiej dla dobra mej duszy”. To postawa, jakiej możemy się nauczyć w szkole Maryi. Oto, do czego jest zdolny człowiek, który wszystko postawił na Maryję. Maryja uczy nas, jak oddawać hołd Bogu w Trójcy Jedynemu. Ona jest najlepszą nauczycielką na drodze do świętości. Ona nauczyła św. Jana Marię Vianneya jak odbudować Boży Kościół, jak pozyskiwać ludzi dla Chrystusa, z jaką determinacją pełnić wolę niebieskiego Ojca, z jaką radością otwierać się na natchnienia Ducha Świętego. Maryja uczy nas, z jakim pośpiechem, z jaką radością trzeba nieść Boga ludziom i odkrywać Bożą obecność w człowieku – powiedział abp Stanisław Budzik.

Pielgrzymka, podobnie jak w poprzednim roku, odbywa się w systemie „wahadłowym”. Pątnicy aż do 14 sierpnia codziennie dojeżdżają autokarami na trasy i wieczorami wracają do domów. Wyjątkiem jest grupa kapucyńska, która w drodze jest cały czas i testuje nowe rozwiązania logistyczne.

Więcej na www.pielgrzymka.lublin.pl

2021-08-11 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pielgrzymka dla każdego

Niedziela świdnicka 34/2022, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Od lewej: Andrzej Skwarek, Oldřich Kučera i Klara Skwarek – nasi rozmówcy i wędrowcy

Od lewej: Andrzej Skwarek, Oldřich Kučera i Klara Skwarek – nasi rozmówcy i wędrowcy

Przez teren diecezji świdnickiej przeszła Pielgrzymka Młodzieży i Rodzin Różnych Dróg i Kultur.

W pielgrzymce uczestniczyli zarówno katolicy, jak i wyznawcy innych religii, osoby niewierzące lub poszukujące. Przez lata o pielgrzymce mówiono „hipisowska”. Teraz wędrowało w niej kolejne pokolenie, zwłaszcza wiele rodzin z dziećmi. Pobożna wyprawa powstała pod koniec lat siedemdziesiątych, kiedy polscy hipisi skrzyknęli się, aby wspólnie wędrować do Częstochowy. Twórcą i długoletnim przewodnikiem pielgrzymki był ks. Andrzej Szpak, zmarły w 2017 r. Prowadzenie pielgrzymki po charyzmatycznym salezjaninie przejął franciszkanin – o. Kordian Szwarc.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję