Reklama

Homilie

Franciszek u św. Marty: upokorzenie znoszone dla Ewangelii upodabnia do Chrystusa

Upokorzenie samo w sobie jest masochizmem, natomiast znoszone dla Ewangelii upodabnia do Chrystusa – podkreślił papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty zachęcił chrześcijan, by nigdy nie kultywowali uczuć nienawiści, ale cierpliwie odkrywali w sobie postawy, które podobają się Bogu: miłości i dialogu.

[ TEMATY ]

homilia

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież postawił pytanie: Czy człowiek może na trudne sytuacje reagować, podobnie jak Pan Bóg? I odpowiedział, że zależy to od tego, czy pozwolimy się przeniknąć uczuciami Jezusa. Wyjaśnił tę kwestię analizując wydarzenie zawarte w Dziejach Apostolskich. Uczniowie stanęli przed Sanhedrynem oskarżeni o głoszenie Ewangelii, której nie chcieli słyszeć uczeni w Prawie.

W czytanym dziś fragmencie (Dz 5,34-42) mowa o tym, że pewien faryzeusz imieniem Gamaliel podsunął myśl, żeby ich puszczono, bowiem jeśli doktryna apostołów pochodziłaby od ludzi to się rozpadnie, natomiast jeśli nie, to może się okazać, iż jest to walka z samym Bogiem. Sanhedryn przyjął tę sugestię, postanawiając zastanowić się, a nie iść za instynktownym uczuciem nienawiści. A to – zauważył Franciszek jest lekiem właściwym dla każdego człowieka. Trzeba dać czas, kiedy mamy złe myśli, antypatię, nienawiść, bowiem czas stawia rzeczy w harmonii i pozwala nam dostrzec to, co słuszne. Kiedy natomiast reagujemy w chwili wybuchu gniewu, to z całą pewnością będziemy niesprawiedliwi, a na dodatek wyrządzimy szkodę samym sobie. W chwili pokusy warto chwilę poczekać – poradził papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Franciszek dodał, że kiedy pielęgnujemy urazy, to z pewnością one wybuchną, w obeldze, wojnie, a w ten sposób walczymy z Bogiem. Tymczasem Bóg miłuje harmonię, miłość, dialog, kocha podążanie razem. Ojciec Święty przyznał, że także i jemu się zdarza, iż pierwsze odczucie nie pochodzi od Boga. „Zatrzymajmy się i dajmy miejsce Duchowi Świętemu, aby nas doprowadził do tego, co słuszne, do pokoju” - zachęcił papież, wskazując na przykład apostołów, którzy zostali ubiczowani, ale wychodzili w radości, gdyż stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa.

Ojciec Święty podkreślił, że pycha uczonych w Piśmie i faryzeuszów prowadzi nas do chęci zabijania innych, natomiast pokora, a nawet upokorzenie prowadzi nas do upodobnienia się do Pana Jezusa. „W chwili obecnej, kiedy wielu naszych braci i sióstr ponosi męczeństwo z powodu imienia Jezusa, doświadczają oni radości, gdyż znosili zniewagi, a nawet śmierć z powodu Jego imienia. Jedyną drogą, by uciec od pychy uczonych w Prawie i faryzeuszów jest otwarcie serca na pokorę, a nie dociera się do niej nigdy bez upokorzenia. To coś, czego na drodze naturalnej się nie poujmuje. To łaska, o którą musimy prosić” - powiedział Franciszek.

Reklama

Wyjaśnił, że chodzi tu o łaskę naśladowania Jezusa, zaświadczoną nie tylko przez współczesnych męczenników, ale także wielu ludzi znoszących każdego dnia upokorzenia dla dobra swej rodziny, z zamkniętymi ustami, bez słowa, znosząc je ze względu na umiłowanie Jezusa.

„To jest świętość Kościoła, owa radość, jaką daje upokorzenie, i to nie dlatego, że jest czymś pięknym - taka postawa była by masochizmem, ale dlatego, że poprzez o upokorzenie naśladujemy Jezusa. Stajemy przed wyborem dwóch postaw: zamknięcia prowadzącego do nienawiści, gniewu, pragnienia zabijania innych, albo postawy otwarcia na Boga drogą Jezusa, który sprawia, że przyjmujemy upokorzenia, także te mocne, z ową radością wewnętrzną, aby być pewnymi, że jesteśmy na drodze Jezusa” - zakończył swoją homilię Ojciec Święty.

2015-04-17 14:22

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek u św. Marty: ten, kto odnajduje własne korzenie, jest radosny i nie ucieka od życia

[ TEMATY ]

homilia

Franciszek

Ten, kto odnajduje własne korzenie, jest człowiekiem radości, podczas gdy „psychologiczna samoucieczka” przed życiem wyrządza wiele zła. Mówił o tym 5 października Franciszek w kazaniu podczas codziennej porannej Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty w Watykanie. Tym razem podstawą jego rozważań był czytany dzisiaj fragment Księgi Nehemiasza, mówiący o „wielkim zgromadzeniu liturgicznym”, jakim był lud zebrany przed Bramą Wodną w Jerozolimie.

Papież przypomniał, że wydarzenie to zbiegło się z zakończeniem ponad 70-letniej niewoli babilońskiej ludu Bożego i jego „czasu płaczu”. Po obaleniu przez Persów imperium babilońskiego król Artakserkses zobaczył, że jego podczaszy Nehemiasz był smutny, gdy nalewał mu wino. Zaczął więc z nim rozmawiać, a wówczas jego żydowski podwładny wyraził pragnienie powrotu do Jerozolimy i „zapłakał z tęsknoty za swoim miastem” – zauważył papież.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Ksiądz z Osiedla otworzył "Cyrk Motyli" - klubokawiarnię za "co łaska"

2024-07-07 21:58

[ TEMATY ]

ks. Rafał Główczyński

Ks. Rafał Główczyński YT

Otwarto klubokawiarnię "Cyrk Motyli". Z inicjatywą wyszedł ks. Rafał Główczyński, znany ze swojej działalności w social mediach jako „Ksiądz z osiedla”. Będzie to miejsce dla osób w każdym wieku i o każdym światopoglądzie oraz wyjątkowa strefa bez alkoholu i używania telefonów komórkowych, a także cennika - każdy gość zapłaci ile chce.

- W ubiegłym roku w Wigilię Zesłania Ducha Świętego pojechaliśmy na Ewangelizację pod Most Świętokrzyski. Wziąłem duży głośnik, postawiłem przed tłumem młodych osób, powiedziałem przez mikrofon "Szczęść Boże. Jestem księdzem. Zapraszam na imprezę. Na początek polonez, belgijka, a potem się zobaczy". Momentalnie przyłączyło się kilkadziesiąt osób. Potem co chwila podchodził ktoś, żeby pogadać, zapytać, wyspowiadać się. Na zakończenie imprezy zaprosiłem wszystkich na Mszę do swojej parafii w Piastowie. Usłyszałam, że to za daleko, ale pod mostem jeszcze chętnie się spotkają. Zrozumiałem, że oni do kościoła nie przyjdą, że to do nich trzeba przyjść. I tak zaczęły się myśli o knajpie - opowiada KAI ks. Główczyński.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł Tadeusz Woźniak, niezapomniany wykonawca piosenki "Zegarmistrz światła"

2024-07-08 11:24

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Krzysztof Świderski

W poniedziałek zmarł Tadeusz Woźniak, m.in. niezapomniany kompozytor i wykonawca piosenki "Zegarmistrz światła". O śmierci artysty poinformowała PAP jego żona, Jolanta Majchrzak-Woźniak. Muzyk miał 77 lat.

W poniedziałek zmarł Tadeusz Woźniak, muzyk, kompozytor i wokalista, m.in. niezapomniany wykonawca piosenki "Zegarmistrz światła". O śmierci artysty poinformowała PAP jego żona, Jolanta Majchrzak-Woźniak.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję