Reklama

Zdrowie

Nasze zdrowie

Rotawirusy w dobie korony

W kalendarzu szczepień najmłodszych dzieci nastąpiła ważna zmiana – od stycznia 2021 r. szczepionka przeciw rotawirusom jest bezpłatna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Infekcje rotawirusowe dotyczą wszystkich grup wiekowych, ale najbardziej niebezpieczne są dla dzieci przed ukończeniem 2. roku życia i osób powyżej 65 lat. W ciągu ostatnich 5 lat corocznie w Polsce odnotowywano od 20 do 30 tys. zakażeń jelitowych, wywołanych przez rotawirusy. Te oficjalne statystyki obejmują tylko pewien procent rzeczywistej liczby zachorowań, którą szacuje się na ok. 200 tys. rocznie.

Typowe objawy zakażenia to: luźne, wodniste stolce i wymioty, bóle brzucha oraz gorączka do 40oC. Przebieg choroby bywa różny, ale wymioty i biegunka mogą dość szybko – zwłaszcza u najmłodszych dzieci – doprowadzić do odwodnienia organizmu, które wymaga leczenia na oddziale szpitalnym. Najważniejsze w leczeniu biegunki rotawirusowej jest zastosowanie diety i niedopuszczenie do odwodnienia. Koniecznie trzeba pić małymi porcjami duże ilości wody lub dostępnych w aptekach płynów zawierających elektrolity. Przy wysokiej temperaturze można zastosować leki przeciwgorączkowe, a jeśli bóle brzucha są skurczowe – również leki rozkurczające. Trzeba uważnie obserwować przebieg infekcji. Jeżeli ma ona gwałtowny przebieg lub się przedłuża, chory – zwłaszcza małe dziecko – musi być hospitalizowany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rotawirusy namnażają się głównie w nabłonku jelita cienkiego. Od momentu przedostania się wirusa do organizmu do wystąpienia objawów choroby upływa średnio 48-72 godzin. W tym czasie, mimo braku objawów, osoba zakażona może zarażać innych. Doktor nauk medycznych Ilona Małecka, adiunkt w Katedrze i Zakładzie Profilaktyki Zdrowotnej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, wyjaśnia, że do zakażenia dochodzi głównie drogą kropelkową albo przez bezpośredni kontakt z zakażoną powierzchnią, w przypadku niemowląt np. pieluszką dziecka podczas jego przewijania. – Rotawirusy są przy tym trudne do unieszkodliwienia, bo mają dużą zdolność przeżywania właśnie na powierzchniach np. szafki, lekarskiego fartucha, stetoskopu czy długopisu. Istotne jest też to, że rotawirusy są odporne na rutynowe zabiegi higieniczne, jak mycie rąk wodą z mydłem – podkreśla dr n. med. Małecka.

Reklama

Tego typu infekcje stanowią problem na całym świecie. W kilkunastu krajach UE, a od stycznia 2021 r. także w Polsce, szczepienia przeciw rotawirusom zostały wprowadzone do kalendarza obowiązkowych szczepień dzieci i są w całości refundowane. Jest to preparat aplikowany doustnie, można go stosować jednocześnie z innymi szczepionkami. Szczepienie przeciw rotawirusom ma rygorystycznie wyznaczone ramy czasowe. Jak informuje PZH – Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, bezpłatne szczepienia będą realizowane w całym kraju jednym preparatem – szczepionką RotaTeq podawaną doustnie w schemacie 3-dawkowym. Pierwsza dawka podawana jest dziecku po ukończeniu 6. tygodnia życia. Kolejne dawki powinny zostać podane przed ukończeniem 22. tygodnia z zachowaniem odstępów między kolejnymi dawkami nie krótszych niż 4 tygodnie. Tylko w wyjątkowych sytuacjach ostatnia dawka szczepionki może być podana nie później niż przed ukończeniem 32. tygodnia życia.

– Mimo pandemii i wbrew pandemii – powinniśmy szczepić dzieci, bo wtedy odniesiemy korzyść zdrowotną, a o to nam chodzi – uważa dr n. med. Małecka. – Eksperci w wielu krajach są zgodni, że szczepienia należy prowadzić w sposób niezaburzony, według kalendarza szczepień, jeśli tylko pozwalają na to zasoby kadrowe służb medycznych. Szczepienie przeciw rotawirusom obniża ryzyko hospitalizacji praktycznie do zera, co w dobie pandemii SARS-CoV-2 jest nie do przecenienia – zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców.

2021-02-03 10:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: postanowiliśmy o zaszczepieniu kadry olimpijskiej i reprezentacji Polski w piłce nożnej

Postanowiliśmy o zaszczepieniu kadry olimpijskiej i reprezentacji Polski w piłce nożnej, która będzie uczestniczyła w Mistrzostwach Europy - poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu podkreślał, ze do Igrzysk Olimpijskich w Tokio zostało równo 100 dni.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję