Spełniał proroctwo Izajasza, który wieki przed Jego przyjściem na świat pisał: „On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego. Chłopcy się męczą i nużą, chwieją się słabnąc młodzieńcy, lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą” (Iz 40, 28-31). Nowonarodzony Jezus stał się więc wcielonym „Bożym zaproszeniem”, skierowanym do wszystkich ludzi. Stał się rozbłyskającym światłem, które rozprasza ciemności i wskazuje drogę.
Przychodzili do Niego pasterze i ci, którym oni zanieśli dobrą nowinę o Nowonarodzonym Mesjaszu. Przychodzili biedni i bogaci, z bliska i z daleka. Przychodzili, jak Mędrcy ze Wschodu, mimo że trzeba było pokonać długą i trudną drogę. Chcieli Go spotkać, chcieli zobaczyć w Nim światło, by móc za Nim podążać przez życie. Chcieli doświadczyć Bożej Miłości, która ich umocni, napełni radością i nada sens ich ziemskiej wędrówce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dostrzec Zbawiciela dzisiaj
Za nami rok trudnych doświadczeń – ograniczeń, lęku, izolacji i samotności. Rok, który wielu z nas odebrał radość życia, przyniósł wiele obaw, niepokoju, oddalił od Boga i innych ludzi, nawet tych najbliższych. Tak wielu pośród nas nie ma już sił i czuje się tak, jakby ktoś podciął im skrzydła. Pośród tych ciemności na nowo jednak zabłysło dla nas mocne światło, które może wskazać drogę. Dzieciątko Jezus przypomniało nam o zaproszeniu, abyśmy szukali i odnajdowali Boga, który chce nas „pokrzepić”, dodać sił i pomóc szeroko rozwinąć skrzydła.
Po roku trudnych doświadczeń podnieśmy głowy i z radością i odwagą idźmy w Nowy Rok.
Tego roku, kiedy wszystko jest inne, inna będzie również kolędowa wizyta duszpasterska, a właściwie jej nie będzie. Nie będzie kolorowych pochodów Trzech Króli, które od kilku już lat tak hucznie, radośnie i coraz tłumniej przetaczały się ulicami naszych miast i wsi. Ale zamiast tego usłyszymy zaproszenie, abyśmy jak pasterze i jak Mędrcy ze Wschodu przyszli do żłóbka. W ciszy i rozmodleniu wraz z duszpasterzami oddali pokłon Dziecięciu i dostrzegli w Nim Zbawiciela. Abyśmy przyjęli do swego życia Boże błogosławieństwo, które nas umocni. Podnieśli głowy i z radością, i odwagą „inną drogą” szli przez Nowy Rok. Nawet jeśli będzie on przypominał „ciemną dolinę”, nie będziemy musieli bać się żadnego zła, bo On jak dobry Pasterz będzie z nami, będzie nam towarzyszył, aby oświetlać nam drogę, aby nas bronić i wspierać (por. Ps 23).