Reklama

Kościół

Z Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 1/2021, str. 11

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Krzysztof Świertok/BPJG

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świąteczny czas u paulinów

Na Jasnej Górze, wzorem ubiegłych lat, przygotowane zostały dwie szopki. Dolna szopka, umieszczona na tzw. fosach, to szopka ruchoma. W specjalnie zbudowanej chacie przedstawiono tam jerozolimskie i polskie Betlejem. Spośród ponad 400 figurek, mających po 35 cm wysokości, ok. 300 jest ruchomych. Postacie bardzo precyzyjnie przedstawiają codzienne życie. Są tam też lalki ubrane w regionalne polskie stroje, a także figury paulinów, poruszające się na specjalnym mechanizmie. W szopce, w dużej części plenerowej, nie zabrakło też żywych zwierząt. Szopkę, z zachowaniem wszelkich zasad sanitarnego bezpieczeństwa, można będzie odwiedzać krócej niż zwykle – od godz. 9.00 do 18.00.

Druga część „Betlejemki”, tzw. szopka górna, to tradycyjna chata ustawiona na dziedzińcu Jasnej Góry. Tam umieszczone są dużych rozmiarów figury Świętej Rodziny i tych, którzy oddają pokłon Jezusowi. Szopkę złożyli, jak zwykle, górale z paulińskiej parafii w Czerwiennym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jedyne takie drzewko

Jodła stojąca na głównym dziedzińcu klasztoru została 21 grudnia wyjątkowo udekorowana. Wspólnie z jasnogórskimi paulinami drzewko stroiły dzieci i pielgrzymi – w ramach 13. edycji Konkursu na Wieczernikową Choinkę, zorganizowanego przez przeora klasztoru, Radio Jasna Góra i częstochowski oddział „Civitas Christiana”. Zadaniem uczestników konkursu było wykonanie bombki nawiązującej tematycznie do jubileuszu Zakonu Paulinów w 750. rocznicę śmierci ich założyciela – bł. Euzebiusza. W konkursie wzięło udział ponad 80 placówek – szkół, przedszkoli i ośrodków szkolno-wychowawczych z regionu częstochowskiego. Zdjęcia prac można oglądać na stronie: radiojasnagora.pl .

Rok jubileuszowy w Zakonie Ojców Paulinów zakończy się 20 stycznia 2021 r., we wspomnienie bł. Euzebiusza z Ostrzyhomia. Wtedy także zostaną ogłoszone wyniki XIII Konkursu na Wieczernikową Choinkę.

Dar od leśników

Piękną, ponad 17-metrową jodłę podarowały Jasnej Górze Lasy Państwowe. Jest to dar Nadleśnictwa w Ostrowcu Świętokrzyskim, należącego do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Udekorowana światełkami stoi przy głównym wejściu od strony Bramy Lubomirskich, obok pomnika kard. Wyszyńskiego. – Jest to piękna, świętokrzyska jodła, mam nadzieję, że zaszczyci sanktuarium i będzie promować też nasz region – opowiadał Adam Podsiadło, nadleśniczy Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. – Wszyscy, którzy uczestniczą przy ścinaniu i przywiezieniu, traktują to jak pewnego rodzaju dar dla Matki Bożej – podkreślał.

Reklama

Wieczerza wigilijna

Tradycyjne, choć nieco inne było tegoroczne świętowanie Bożego Narodzenia przez jasnogórskich paulinów. Częstochowski klasztor to największa wspólnota Zakonu Św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Tradycyjnie była wspólna modlitwa i wieczerza, ale zabrakło indywidualnego dzielenia się opłatkiem. Wszystko po to, by zachować konieczny dystans. Paulini przed wigilijną wieczerzą zgromadzili się w zakonnej kaplicy na Nieszporach, w czasie których odczytano list na Boże Narodzenie przełożonego generalnego zakonu.

Wigilia w częstochowskim klasztorze ma bardzo polski i rodzinny charakter. Do wieczerzy zasiada ponad stu zakonników. Na stołach były tradycyjne polskie potrawy, np.: kapusta z grochem i grzybami, ryba, pierogi czy kompot z suszonych owoców.

Wykorzystano informacje Radia Jasna Góra

2020-12-28 16:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od paulinów ze Starej Błotnicy pielgrzymka rowerowa

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Paulini

Pielgrzymka Rowerowa

Stara Błonica

BPJG

Pielgrzymka rowerowa ze Starej Błotnicy

Pielgrzymka rowerowa ze Starej Błotnicy

W Starej Błotnicy oprócz pieszej pielgrzymki mają też rowerową, zainicjowali ją paulini i z paulinem, o. Jonaszem, przyjechali. W 12. z kolei wyprawie uczestniczyło 150 cyklistów - najmłodszy ma 8 lat, najstarszy ponad 70. Wraz z wójtem gminy w drodze modlili się przede wszystkim o pokój.

- Codzienne Eucharystie, modlitwa i śpiew w drodze, tak wyglądały nasze rekolekcje. Warto było podjąć ten trud dla Maryi, spojrzeć w Jej wizerunek, zobaczyć też swoje poranione oblicze i mieć świadomość, że Ona nas nigdy nie zostawi - powiedział o. Jonasz Sowiński, który był duchowym przewodnikiem tegorocznej pielgrzymki. Pierwszy raz był na pielgrzymce rowerowej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję