Reklama

Głos z Torunia

Zapomniany zamek

Wielu mieszkańców grodu Kopernika nigdy nie słyszało o polskim zamku w Toruniu, mimo że przez kilkaset lat pełnił bardzo ważną funkcję i niemało krwi napsuł łakomym cudzego mienia zakonnikom.

Niedziela toruńska 43/2020, str. VI

[ TEMATY ]

historia

Toruń

zamek

Archiwum redakcji

Zamek Dybowski posiadał imponujące rozmiary

Zamek Dybowski posiadał imponujące rozmiary

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tymczasem w lokowanym na początku XIII wieku mieście o korzeniach niemieckich znajduje się też rycerska warownia wzniesiona przez Polaków. Jest nią zamek zwany Dybowskim, wybudowany z polecenia króla Władysława Jagiełły zaledwie kilkanaście lat po wiktorii grunwaldzkiej.

Wyprawa po skarby

Obecnie są to dość dobrze zakonserwowane ruiny leżące po lewej, południowej stronie Wisły, kilkaset metrów od brzegu rzeki. Jest to teren zalewowy. Obiekt można zobaczyć, patrząc na prawo z mostu Józefa Piłsudskiego, gdy przejeżdża się nim w kierunku Ciechocinka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szkoda, że zamek ten, położony na odległość strzału armatniego od zamku krzyżackiego leżącego na Starym Mieście, jest obecnie zapomniany nawet w samym Toruniu, a poza nielicznymi pasjonatami historii praktycznie nieznany opinii publicznej w Polsce. Sam zamek krzyżacki odkopano i częściowo odrestaurowano jego ruiny w latach 60. ubiegłego wieku, nomen omen na rocznicę tysiąclecia państwa polskiego.

Nic nie wskazuje, że w średniowieczu w Dybowie istniała ludna osada.

Podziel się cytatem

Władze miasta oddały zabytek z Dybowa w dzierżawę prywatnej fundacji. Mimo wielu starań nie jest ona w stanie, z powodów finansowych, dalej prowadzić działalności w obiekcie. Nic więc dziwnego, że warownię odwiedza niewielu turystów. Obiekt nie jest oznakowany, a samodzielne odnalezienie drogi dojazdowej do tej perełki polskiej architektury obronnej graniczy z cudem.

Dotarliśmy do niego pieszo, idąc od leżącej na Podgórzu przy moście Piłsudskiego stacji Shell. Minęliśmy wał przeciwpowodziowy, łąki i dzikie chaszcze leżące na terenie zalewowym Wisły.

Burzliwe dzieje

Nic nie wskazuje na to, że w tym miejscu istniała kiedyś w średniowieczu ludna osada z rynkiem, ratuszem, kościołem, wieloma budynkami mieszkalnymi, portem oraz licznymi oberżami. Miasto, które błyskawicznie rozwinęło się wraz z zamkiem, wstrząsnęło podwalinami gospodarczymi samego Torunia. Tracący znaczne dochody toruńscy mieszczanie zorganizowali nawet wyprawę zbrojną, żeby je zniszczyć.

Reklama

Ta polska osada nazywana była wówczas dwojako: Nową Nieszawą (w skrócie: Nieszawą) albo Dybowem. Dziś używana jest ta druga nazwa. Na terenie warowni zachowały się w stosunkowo dobrym stanie: wieża bramna, mur okalający duży dziedziniec (wymiary wewnętrzne 51,18 x 26,55 m) z oryginalnej wysokości koroną (7,5 m) oraz ruiny po okazałym podpiwniczonym domu mieszkalnym. Nie pozostały żadne ślady po zabudowaniach wewnętrznych. Wiadomo, że trzykondygnacyjny obiekt mieszkalny miał imponujące rozmiary (44,7 x 13,35 m) oraz był pięknie zdobiony. Na starych rycinach widać, ze zamek posiadał co najmniej jedną wysoką basztę obserwacyjną (jak sądzą niektórzy, miał nawet dwie wieże), po której do dziś nie pozostał żaden ślad, a w narożnikach dziedzińca wieżyczki strażnicze. Nie ma też śladów po parchamie (międzymurzu), moście zwodzonym i otaczającej obiekt fosie.

Warownia miała pełnić funkcję obserwacyjną i rezydencjonalną. Zatrzymywali się w niej polscy królowie, m.in. Kazimierz Jagiellończyk podczas wojny trzynastoletniej, a jego żona, królowa Elżbieta Rakuszanka, powiła tam w marcu 1476 r. córkę Annę. Zamek stanowił widomy znak polskiego panowania nad Wisłą. Jego budowę rozpoczęto w 1424 r., po zawarciu tzw. pokoju mełneńskiego (podpisanego 27 września 1422 r.).

Złość mieszczan toruńskich na uszczuplenie dochodów z handlu zbożem, drewnem i innymi produktami spławianymi Wisłą musiała być ogromna, skoro już w 1431 r., na przełomie sierpnia i września, wsparci posiłkami rycerzy zakonnych dokonali napadu na Nową Nieszawę i zamek. Miasto zostało doszczętnie spalone i splądrowane, a w murach nieukończonego jeszcze zamku przez kolejne pięć lat panoszyła się załoga krzyżacka.

Z zachowanych dokumentów wiadomo, że krzyżacy rozbudowali zamek, przywracając w tym miejscu zlikwidowaną wcześniej tzw. komturię nieszawską. Wyposażyli go w dodatkową broń palną i armaty. Obiekt został odzyskany przez Polaków w wyniku pokoju brzeskiego (zawartego 31 grudnia 1435 r.).

Reklama

Czy znajdzie się ktoś, kto tchnie weń nowe życie i przywróci dawną świetność?

Podziel się cytatem

Po wojnie trzynastoletniej król Kazimierz Jagiellończyk wskutek nacisków toruńskich mieszczan, u których zaciągnął znaczne pożyczki wojenne, zlikwidował Nową Nieszawę, przenosząc ją ok. 1460 r. w okolice dzisiejszego Ciechocinka. Od tego czasu tereny, które zajmowało miasto, są do dziś niemalże bezludne. Część mieszkańców przeniosła się na nieco wyżej położone miejsce, tworząc już wówczas zalążek obecnej południowej dzielnicy Torunia o nazwie Podgórz.

W czasie wojen szwedzkich zamek został częściowo zniszczony. W trakcie zaborów był włączony przez władze pruskie w system fortyfikacji Twierdzy Toruń. W 1813 r. czterdziestu dzielnych francuskich żołnierzy broniło się w zamkowych murach przez wiele tygodni przed nacierającymi Rosjanami.

Ocalić od zapomnienia

Chwile wielkich wydarzeń historycznych przeminęły, a leżący w odludnym miejscu zamek popadł w zapomnienie. Choć interesują się nim archeolodzy, historycy i pasjonaci, mimo częściowych prac rekonstrukcyjnych, zabezpieczających i porządkowych podjętych przez fundację „Zamek Dybów i Gród Nieszawa”, zastaliśmy go opuszczonym i porzuconym. Stanowi bardzo smutny widok i prosi o ratunek. Opiekująca się obiektem przez ostatnie lata fundacja, organizująca pokazy historyczne i inne wydarzenia kulturalne, ze względów finansowych nie jest w stanie bez większego wsparcia zajmować się obiektem i wystąpiła z wnioskiem o rozwiązanie umowy dzierżawy. Gmina Miasta Toruń ogłosiła przetarg w poszukiwaniu nowego dzierżawcy. Czy znajdzie się ktoś, kto tchnie weń nowe życie i przywróci dawną świetność?

2020-10-20 21:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Pan Wołodyjowski”

Niedziela kielecka 1/2020, str. 6

[ TEMATY ]

film

zamek

Chęciny

Pan Wołodyjowski

TD

Gwiazdy z humorem wspominały premierę sprzed pół wieku

Gwiazdy z humorem wspominały premierę sprzed pół wieku

Wiele scen, w tym te najtrudniejsze – batalistyczne, powstawały w okolicach ruin zamku chęcińskiego.

Pod koniec 2019 r. minęło pół wieku od pierwszego, publicznego pokazu „Pana Wołodyjowskiego” w reżyserii Jerzego Hoffmana. Jubileusz premiery skutkował sympatycznym wydarzeniem – 14 listopada odbyło się w Chęcinach spotkanie z aktorami kreującymi pierwszoplanowe role w filmie Hoffmana: Magdaleną Zawadzką, Janem Nowickim i Danielem Olbrychskim. W Hali Pod Basztami, wypełnionej młodszymi i starszymi fanami filmu i prozy Henryka Sienkiewicza, odbyliśmy wycieczkę w czasy, gdy filmowe materiały powstawały z precyzją, poszanowaniem historii i scenariusza, z dbałością o detale. – Wraz ze wzrostem wartości złotówki spada wartość polskiego filmu – podsumował Jan Nowicki. Można chyba z nim się zgodzić?

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Portugalia: do Fatimy zmierzają największe od wybuchu pandemii grupy pielgrzymów

2024-05-06 19:15

[ TEMATY ]

Fatima

Graziako

Do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie udają się tysiące pielgrzymów, największe od czasu wybuchu w 2020 r. pandemii Covid-19 grupy pątników z całego kraju, podają portugalskie media na bazie informacji służb policyjnych. Według szacunków funkcjonariuszy portugalskiej drogówki, większość zmierzających do Fatimy pielgrzymów dotrze do sanktuarium w sobotę.

Głównym motywem pielgrzymki do tego miejsca kultu maryjnego jest 107. rocznica rozpoczęcia objawień Maryi trzem pastuszkom w Cova da Iria. Według służb porządkowych na rozpoczynające się późnym popołudniem w niedzielę uroczystości do Fatimy może przybyć ponad 500 tys. pątników, głównie Portugalczyków. Uroczystościom tym będzie przewodniczył ordynariusz diecezji Leiria-Fatima biskup José Ornelas. Stoi on na czele Konferencji Episkopatu Portugalii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję