Reklama

Niedziela Kielecka

W polskim Carcassonne

Kościoły o średniowiecznej proweniencji, zamki, mury obronne, synagoga, urocze położenie, dzięki czemu nazwano Szydłów „polskim Carcassonne” – wszystko to sprawia, że z czystym sumieniem można zachęcić do odwiedzenia tego miejsca, najlepiej w wakacje.

Niedziela kielecka 30/2020, str. IV-V

T.D.

Szydłów czeka na turystów

Szydłów czeka na turystów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kompleks miejski Szydłowa został poddany profesjonalnej rewitalizacji za kwotę blisko 14 mln zł. Nowy wygląd i formułę prezentacji zyskały zamek królewski, skarbczyk, synagoga, ruiny szpitala i kościoła Ducha Świętego. Gdy dodamy do tego perłę gotyku – kościółek Wszystkich Świętych i kościół św. Władysława z czasów kazimierzowskich, mamy przed sobą ciekawy projekt turystyczny, z wpisanym weń dziedzictwem wiary naszych przodków.

Ruiny pachnące poziomkami

Autorkę tekstu zachwyciły nie tyle współczesne multimedia w zrewitalizowanych obiektach (choć też), ile urokliwe, przenoszące w inną epokę, łączące wątek religijny i szpitalny, zabezpieczone układy zamiejskich ruin. Chodzi o szpital i ruiny kościoła Ducha Świętego. Zespół ten był po raz pierwszy wzmiankowany w 1529 r., i był to obiekt drewniany. W latach 1630-1635 powstał murowany kościół jednonawowy z zakrystią, w kolejnych latach nieco go powiększono, wprowadzając w rozbudowaną przestrzeń chór muzyczny. Dobudowano wówczas dwa skrzydła szpitalne. Zachowane w budynku szpitala detale renesansowe mogą wskazywać, że była to tylko odbudowa, połączona z częściową zmianą całego kompleksu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szpital funkcjonował do XVIII wieku, a przebywało w nim od kilku do kilkunastu osób. Z dokumentów lustracyjnych wynika, że w 1789 r. budowla była pozbawiona dachu, wskutek uderzenia pioruna.

Jeszcze po II wojnie światowej w podupadłych murach znajdowali schronienie bezdomni. Ks. prob. Ryszard Piwowarczyk mówi, że to takie miejsce pasujące do dzisiejszych czasów, bo za murami leczono ofiary epidemii… W tym roku jeden z dni relokacyjnych odbywał się właśnie tutaj, i modlono się o ustanie epidemii. Urokliwe miejsce przez długie wieki związane było z zakonem duchaków. Zakon Ducha Świętego powstał w drugiej połowie XII wieku – założył go bł. Gwidon z Montpellier. Do Polski duchacy dotarli w 1220 r. Polska prowincja braci istniała do 1783 r.

Reklama

Zabezpieczony obiekt zyskał nowe oblicze, wewnątrz panuje niepowtarzalny nastrój. Jasne kamienne zaułki murów przypominają obszary śródziemnomorskie, efekt potęguje rabata z ziołami i poziomkami, które być może mnisi stosowali w ziołolecznictwie. Dawne pomieszczenia, jak zakrystia, prezbiterium są starannie oznakowane Odpowiedzi na szereg pytań dotyczących obecnie istniejących murowanych ruin przyniosły badania archeologiczne przeprowadzone w l. 2017-2018 przez Tomasza Olszackiego.

Lekcja wiary w unikatowej polichromii

Skoro jesteśmy za murami, trzeba się przenieść do kolejnego obiektu – kościoła pw. Wszystkich Świętych. Co prawda nie objęły go ostatnie prace projektowe, co nie znaczy, że nie ma w nim czego podziwiać. Ów kościół to najstarszy zabytek Szydłowa z unikatową polichromią figuralną z ok. 1475 r., pieczołowicie odrestaurowaną w ostatnich latach. Do hitów z zakresu dzieł polichromicznych należą sceny pasyjne, a może jeszcze bardziej „Siedem radości Maryi” oraz interesujący cykl wyobrażeń przedstawiających siedem grzechów głównych, z wykorzystaniem figur zwierząt (przenoszących grzeszników do piekieł). To dobrze zachowane dzieło utalentowanych średniowiecznych malarzy jest przedmiotem badań historyków sztuki. W 2017 r. pod posadzką świątyni odkryto krypty z pochówkami, najprawdopodobniej średniowiecznymi.

Nowe oblicze synagogi

W pewnej odległości, nieco poniżej kościoła parafialnego (bo tak nakazywał obyczaj zabudowy sztetla) kolejny obiekt zainteresuje turystów – jedna z najstarszych synagog w kraju, w typie obronnym (co należy do rzadkości), z potężnymi przyporami, wzniesiona w l. 1534-64. W XIX wieku do bryły synagogi szydłowskiej dobudowano drewniany babiniec. Jasna elewacja, nowe okna, starannie zabezpieczone wnętrze. Na co warto zwrócić uwagę? XVII-wieczny Aron–ha-kodesz czyli szafa ołtarzowa na przechowywanie Tory, fragmenty odsłoniętych oryginalnych polichromii, bogata kolekcja judaików (m.in. korona Tory, jady). Wnętrze uzupełniają rzeźby i płaskorzeźby wybitnego rzeźbiarza Gustawa Zemły, w tym Mojżesz, Dawid Psalmista, Wrota do przeszłości.

Reklama

Zamki i mury

Wypadkowa nowoczesności i historii stanowi o wizerunku tych obiektów po zaawansowanej rewitalizacji. Muzeum Zamków Królewskich to jedyna taka placówka w Polsce, prezentująca tematykę zamku szydłowskiego w kontekście europejskim. Znajduje się w skarbczyku, który sam w sobie jest ciekawym budynkiem, powstałym na fundamentach dwóch cylindrycznych wież. W muzeum znajduje się 10 makiet zamków w 3D: dwa z Szydłowa (w dobie średniowiecza oraz wczesnej nowożytności), cesarski kompleks w Akwizgranie, zespół palatalny w Wiślicy, pałac papieski w Awinionie, pałac Wielkich Mistrzów w Malborku, kompleks rezydencjalny w Vincennes, zamek Karola IV w Karlstejnie, pałac królewski w Wyszehradzie, Wawel w Krakowie. Ten zamysł został wzbogacony o figury postaci z XIV i XV wieku wykonane w skali 1:1 w prestiżowej Lorifactor Metalworks Łukasza Lewandowskiego w Łodzi. Ceramiczne głowy to dzieło uznanych artystów, tkaniny sprowadzano z Indii, zadbano o najmniejszy detal. Dzięki temu stoją przed nami i Zawisza Czarny, i Władysław w Jagiełło, i Kazimierz Wielki. Ponoć tak dokładnie odwzorowanych postaci nie znajdziemy nigdzie w Europie. Całość uzupełniają aplikacje multimedialne dla dzieci, filmy ze scenami wizyt par królewskich w Szydłowie, zintegrowane z aplikacjami do zadań specjalnych. Możemy np. przy pomocy dotykowego panelu rozpalić w piecu, aby ogrzać salę audiencyjną. Rewelacyjny efekt przestrzenności archiwalnych fotografii Szydłowa zapewnia stereoskop. A dzięki specjalnej aplikacji można na swojego maila wysłać certyfikat z pobytu w królewskim Szydłowie.

Z kolei jagielloński pałac królewski to jedyna, integralnie zachowana, średniowieczna rezydencja królów polskich. Władysław Jagiełło wizytował Szydłów aż 17 razy i właśnie w tym pałacu mieszkał. W zamku, po rewitalizacji można zwiedzić prywatną komnatę królewską z kominkiem, a w przyziemiu salę tortur oraz unikatowy na ziemiach polskich zabytek techniki – średniowieczne piece hypokaustyczne, które służyły do ogrzewania sali tronowej ciepłym powietrzem.

Na koniec warto zajrzeć do jednego z dwóch w Polsce kościołów pw. św. Władysława. Ufundował go w 1355 r. Kazimierz Wielki w akcie pokuty za śmierć ks. Baryczki (oryginalność świątyni wraz z inicjatywami parafialnymi zostaną przedstawione w osobnym artykule).

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję