Reklama

Walczmy o trzeźwość narodu

„Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale” – ta przestroga bł. ks. Bronisława Markiewicza sprzed ponad stu lat nadal jest bardzo aktualna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzisiejszych czasach walka o trzeźwość to walka o wolność. Wolność osobistą, ale także wolność całego narodu, wolność naszego kraju.

Nie tak dawno, w dniach 23-29 lutego br., przeżywaliśmy w Kościele 53. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. W tym roku jego hasłem przewodnim były słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „Szczęśliwe dzieci w trzeźwych rodzinach”. Jak podkreśla bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, Prymas Tysiąclecia zapisze się w historii jako jeden z największych apostołów trzeźwości. Rok, w którym będziemy świętować beatyfikację kard. Wyszyńskiego, to świetny moment, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: czy robimy wystarczająco dużo w walce o trzeźwość naszego narodu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Problem nadmiernego spożycia alkoholu przez Polaków to sprawa, z którą zmagamy się przez ponad tysiąc lat naszej historii.

Opracowania kronikarzy i historyków sprzed wieków nieraz wskazują na pijaństwo jako jedną z największych wad naszego narodu. Umiłowanie alkoholu sprowadzało na Polskę nieszczęścia, co najlepiej dokumentują przysłowia z czasów saskich, które były okresem doprowadzającym do upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów, do zaborów i zniknięcia Polski z mapy Europy na 123 lata: „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”; „Gdy August pił, cała Polska była pijana”. Problem pijaństwa nie zniknął w czasach II RP, a jeszcze bardziej przybrał na sile w okresie PRL. Pijaństwo ciągnie się za naszym narodem i w III RP, aż po czasy współczesne. Spożycie alkoholu w Polsce jest wyższe niż średnie jego spożycie w krajach należących do Unii Europejskiej, a z szacunków Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że będzie rosło i w 2025 r. może wynieść ponad 12 l alkoholu na jednego mieszkańca powyżej 15. roku życia.

Katastrofalne skutki spożywania alkoholu mają wymiar społeczny, ale także – a może przede wszystkim – rodzinny. Przypominało o tym hasło tegorocznego Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu.

Reklama

Według zgodnej opinii większości analityków, jedną z głównych przyczyn tak wysokiego spożycia alkoholu jest łatwy dostęp do niego. Ograniczanie dostępności fizycznej i ekonomicznej jest uznanym na świecie mechanizmem przyczyniającym się do mniejszego spożycia alkoholu, w szczególności przez młodzież. W 2018 r. w Polsce po raz pierwszy zastosowano taki mechanizm. Wprowadzona przez Sejm RP nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi dała samorządom możliwość „ograniczenia w godzinach nocnych sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży”. Po raz pierwszy władze lokalne dostały narzędzie wpływu na sprzedaż alkoholu. Dlaczego tak nieliczne samorządy skorzystały z tej możliwości? Dlaczego wywieramy zbyt małą presję na lokalnych włodarzy? Dlaczego nie żądamy, aby stosować zapisy nowelizacji? W tym miejscu zaczyna się rola: parafii, proboszczów, grup parafialnych, kół różańcowych czy organizacji katolickich. Wspólnie musimy stwarzać dobry klimat do zmian. Zachęcać, oczekiwać, a jeśli potrzeba – żądać. Nie możemy pozostawać obojętni. Zbyt wiele złego alkohol dokonał już w naszym kraju, abyśmy mogli pozostawać cicho. Czas wziąć się do działania.

W Polsce funkcjonuje blisko 2,5 tys. gmin, a z prawa do ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu skorzystało zaledwie kilkanaście! To pokazuje, jak małe jest zainteresowanie tą problematyką. Jak niewielu włodarzy gmin boi się opowiedzieć za trzeźwością! – Ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu wprowadziliśmy już w 2018 r. i efekty było widać niemal natychmiast. Tak się złożyło, że zaczęło ono obwiązywać w uroczystość Bożego Ciała – podkreśla Krzysztof Chojniak, prezydent Piotrkowa Trybunalskiego, miasta, które jako jedno z pierwszych skorzystało z możliwości, jakie dała nowelizacja ustawy. – W pierwszą noc, w którą obowiązywało ograniczenie, przejechałem w okolicy całodobowych sklepów. Było tam spokojniej. Wprowadzone zmiany przyniosły oczekiwany efekt – wspomina prezydent Chojniak dodając, że pozytywne sygnały od mieszkańców spływają cały czas. – Uchwała miała na celu ograniczenie spożycia alkoholu, obronę miru domowego i prawa do odpoczynku. Blisko dwa lata od wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu wiem, że było warto. Piotrkowianie zgodnie podkreślają, że jest dużo bezpieczniej i spokojniej. Zwłaszcza osoby mieszkający blisko dotychczasowych sklepów monopolowych mówią, że mogą teraz normalnie żyć. Te spostrzeżenia potwierdzają statystyki policyjne. Funkcjonariusze odnotowują zdecydowanie mniejszą liczbę nocnych interwencji – podsumowuje prezydent Piotrkowa Trybunalskiego.

Rok 2018 był rokiem wyborów samorządowych. Wielu włodarzy gmin – bojąc się niepopularnych decyzji – rezygnowało z podejmowania takich uchwał. Niestety, po wyborach się to nie zmieniło. W dalszym ciągu tylko niewielki ułamek samorządów zdecydował się na wprowadzenie takiego rozwiązania. W tym miejscu zaczyna się nasza rola – rola Kościoła. Musimy prosić, apelować, przesyłać petycje, wykazywać się oddolnymi inicjatywami. Tylko w ten sposób możemy zmusić prezydentów, burmistrzów czy wójtów do podejmowania stosownych działań. Nie bądźmy obojętni. Musimy stanąć w obronie trzeźwości, musimy stanąć w obronie wolności, musimy stanąć w obronie rodziny i życia społecznego. Każdy z nas jest odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale także za drugiego człowieka, za swoją rodzinę, za swoją społeczność, za przyszłość naszego kraju. Zbierajmy siły i walczmy o lepszą, trzeźwą przyszłość. Przykłady gmin, które z tego skorzystały, pokazują że warto. – Zachęcam wszystkich włodarzy do podejmowania takich uchwał. Choć nie są to decyzje popularne dla pewnych grup społecznych, i choć nie jest to jedyny środek ograniczający spożycie alkoholu, to sądzę, że w trosce o trzeźwość naszych małych Ojczyzn i trzeźwość całego narodu mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek korzystania z tych instrumentów prawnych – zachęca prezydent Chojniak.

2020-03-26 18:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Ukraina: papieska korona dla Matki Bożej w Fastowie

2024-05-12 15:33

Grażyna Kołek

W przededniu rocznicy objawień fatimskich papieską koronę otrzymała figura Matki Bożej w Fastowie. W tym ukraińskim mieście leżącym nieopodal Kijowa działa dominikański Dom św. Marcina de Porres, stanowiący jeden z największych hubów humanitarnych w tym ogarniętym wojną kraju. Maryjna figura powstała dwa lata po objawieniach w Fatimie i przechowywana jest w miejscowym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego, ważnym punkcie modlitwy o pokój na Ukrainie.

Odpowiedzialnym za funkcjonowanie ośrodka w Fastowie jest ukraiński dominikanin ojciec Mykhaiło Romaniw, który współpracuje z całą rzeszą świeckich wolontariuszy. „Pomysł koronacji wziął się stąd, że nasz parafianin, pan Aleksander Łysenko, na jednej ze stron antykwarycznych znalazł figurę Matki Bożej Fatimskiej. Figura jest drewniana, ma 120 centymetrów wysokości. Pochodzi z Fatimy i została wyprodukowana w 1919 roku. To nas bardzo zainteresowało” - mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Romaniw. Jak podkreśla, „drugą ważną rzeczą było to, że Matka Boża Fatimska właśnie w tym kontekście wojny prosiła o to, aby się modlić za Rosję. To jest bardzo ważne i od zawsze pamiętałem, iż żadne inne objawienie nigdy nie mówi o Rosji”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję