Rozważania na temat myślenia spiskowego, jednego z głównych tematów podwójnego numeru „Frondy Lux” (90-91), są ciekawe, ale brakuje w nich precyzyjnych wniosków. Zwolenników poglądu, że w teoriach spiskowych coś jest, a spiski się zdarzają , „FL” traktuje protekcjonalnie (Tomasz Krok: „nie możemy stosować pogardy względem zwolenników spiskowego postrzegania rzeczywistości”), ale stara się też dopuścić do głosu (Tomasz Szymański: „każdy musi sam wypracować wobec nich własne stanowisko”). Trudno się nie zgodzić z Szymańskim, który dzieli spiski na urojone, domniemane i realne i twierdzi, że tych ostatnich jest najmniej. Trudno jednak nie przyznać racji także tym, którzy widzą cechy spisku np. w działaniu sitwy rozdającej karty w jakiejś firmie, albo wprost w układzie dopiętym przy „okrągłym stole”. Czasem dostrzeganie w jakichś działaniach spisku to kwestia nie „wiary”, lecz zasobu wiedzy/informacji lub spostrzegawczości. A to już kłopot.
Pomóż w rozwoju naszego portalu