Strzelcy z Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej im. 19. Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa w dniach 8-19 lipca br. wzięli udział w akcji „Mogiłę Pradziada ocal od zapomnienia”. Dziś druga część wspomnień.
Praca i lekcja historii
W kolejnym dniu pobytu zostało odnowionych kilka następnych nagrobków, a cięte na „metry” wiatrołomy poukładane zostały w sztaple. Po obiedzie nadszedł czas, aby zobaczyć twierdzę w Kamieńcu Podolskim, o którą rozbiła się niegdyś potęga turecka. Dzięki odwadze polskich rycerzy dziś możemy mówić po polsku i modlić się w Kościele katolickim. Niestety, nie było dane Strzelcom wejść do twierdzy, gdyż dość wcześnie ją zamykają, ale przynajmniej z zewnątrz można było obejrzeć znane z historii mury. Msza św. odprawiona na uświęconym krwią obrońców chrześcijaństwa miejscu była bardzo podniosła. Jak dowiedzieliśmy się, tu wszędzie jest ogromna liczba pogrzebanych ludzi, którzy zginęli tylko dlatego, że wyznawali wiarę w Chrystusa. Mordowani na ogromną skalę całymi rodzinami wrzucani byli do wykopanych dołów śmierci. Niektórzy nie zginęli od razu, a oprawcy nie okazali im miłosierdzia, dobijając rannych. Jak bardzo musieli cierpieć, gdy zasypywano ich wapnem. „Wieczne odpoczywanie racz im dać, Panie!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Modlitewna niedziela i spotkanie z rodakami
Reklama
Niedziela dniem odpoczynku, ale tylko od ciężkiej pracy fizycznej! Strzelcy ten świąteczny dzień spędzili „na baczność”. Najpierw w Brzeżanach, gdzie w trakcie Mszy św. odprawionej przez kapelana ks. ppor. Łukasza Świerniaka w koncelebrze z proboszczem tutejszej parafii ks. Andrzejem Remieńcem, wspomniano 76. rocznicę „Czarnej Niedzieli”. Modliliśmy się o życie wieczne dla Polaków zamordowanych w tzw. Rzezi Wołyńskiej, ale także o miłosierdzie Boże dla ich oprawców. Podczas tej modlitwy wystąpiliśmy w mundurach i z biało-czerwonym sztandarem, na którym wyszyto orła w koronie. Było to ogromnym przeżyciem dla miejscowych Polaków. W międzyczasie nawiedziliśmy miejscowy cmentarz i idąc alejkami, czytaliśmy napisy na nagrobkach. Wiele z tych grobów kryje szczątki oficerów 51. Pułku Ułanów Jazłowieckich, będącego rezerwowym dla bardzo bliskiego strzeleckim sercom 19. Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa. Strzelcy uczcili pamięć żołnierzy przy pomniku wojny polsko-bolszewickiej. Na ręce ks. Andrzeja przekazali przywiezione z Polski dary ofiarowane przez Strzelców, członków ich rodzin, mieszkańców Chojnowa, redakcję „Niedzieli Legnickiej”, Stowarzyszenie Głogowska Edukacja Kresowa, oraz poseł Ewę Szymańską i senator Dorotę Czudowską. Były to zarówno obrazki ze świętymi, różańce, książki religijne, jak i bardziej przyziemne: ubrania robocze, rękawice i środki czystości. Strzelcy wybrali się także na cmentarz do Buszcza.
Kolejne dni pracy i archiwizacja nekropolii
Nowy tydzień rozpoczął się pracowicie. Znowu koszono i wynoszono rosnące na wysokość do dwóch i pół metra pokrzywy pomieszane z gęstymi krzakami, usuwano leżące wiatrołomy. Przystąpiliśmy też do wykonywania odręcznego planu porządkowanej nekropolii oraz zdjęć każdego z odsłoniętych nagrobków. Po odpowiednim oznaczeniu zdjęcia te zostaną udostępnione na stronie FB Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej z prośbą o pomoc internautów w odczytaniu napisów, które czas zatarł. Następnie rozłożyliśmy przy odsłoniętych nagrobkach zapalone znicze i rozpoczęliśmy przygotowania do Mszy św. polowej. Nasz kapelan ks. Łukasz odnalazł grób z 1891 r. Był to grób proboszcza parafii w Kowalówce, przy którym to nagrobku ksiądz spędził wiele godzin, by go odrestaurować. Właśnie na tym grobie odprawiona została Msza św., poprzedzona wciągnięciem na zaimprowizowany maszt polskiej bandery i odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego.
Pożegnanie z Kowalówką i wizyta we Lwowie
Przed odjazdem z Kowalówki uczczono także leżących na tym cmentarzu, a kiedyś po sąsiedzku żyjących z Polakami, mieszkańców w tej parafii. Na zaimprowizowanym maszcie, zgodnie z miejscem położenia geograficznego, zawiesiliśmy flagę ukraińską, a pod nią polską i zostawiliśmy obie, mając nadzieję, iż przetrwają do następnego roku.
Po ciężkiej pracy fizycznej, jako zakończenie tej żywej lekcji historii, Strzelcy poznali jeszcze piękny Lwów. Mł. Inspektor ZS Eryk Matecki, który jest komendantem Jednostki Strzeleckiej we Lwowie, pokazał Strzelcom Cytadelę Lwowską, w której stacjonował niegdyś 19. Pułk Piechoty Odsieczy Lwowa, co było wielkim przeżyciem, bo chojnowscy Strzelcy przyjęli właśnie ten pułk jako swego „patrona”. Pełna nazwa Drużyny brzmi właśnie Chojnowska Drużyna Strzelecka im. 19. Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa. Pokazano Strzelcom także dom, w którym przez kilka lat mieszkał marszałek Józef Piłsudski, a także inne zabytki kultury polskiej, jakie zachowały się w tym mieście. Inspektor Eryk Matecki zaprowadził Strzelców także do szkoły, w której uczy się polska młodzież mieszkająca we Lwowie. Na ręce dyrektora tej placówki przekazano chemię gospodarczą i przybory szkolne zebrane przez Strzelców z naszej drużyny, jak też ofiarowane przez Ewę Szymańską, Dorotę Czudowską oraz prezesa POL-MIEDŹ TRANS sp. z o.o. jako wsparcie w trudnym dziele utrzymania polskiej tożsamości na tym terenie. Dyrektor Szkoły im. Marii Magdaleny pan Ryszard Vincenc pokazał nam piękne polichromie odkryte podczas remontu tej placówki i odnowione staraniem polskich organizacji zajmujących się ratowaniem zabytków.
Powrót do kraju
Dzięki dobremu kierowcy panu Michałowi Borkowskiemu z chojnowskiej firmy AW sprawnie zostały załatwione wszystkie formalności i już nad ranem Strzelcy byli w swojej kwaterze strzeleckiej w Chojnowie. Ogromna wdzięczność należy się panu Michałowi, bo nie tylko jest świetnym kierowcą, który zapewnił Strzelcom bezpieczeństwo podczas podróży, ale wraz z nimi pracował fizycznie na cmentarzu w Kowalówce, w międzyczasie przy pomocy aparatu fotograficznego dokumentując wszystko, co zostało zrobione.
* Autor jest komendantem Chojnowskiej Drużyny Strzeleckiej