Reklama

Polska

Konkordat prawdziwa historia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 28 lipca br. upływa 26. rocznica podpisania Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską. Z perspektywy historycznej trzeba zwrócić uwagę na to, jak doniosłe znaczenie ma ten fakt w dziejach relacji między państwem i Kościołem katolickim w Polsce. Znaczenie tego wydarzenia polega przede wszystkim na tym, że zainicjowany został proces przebudowy całego systemu relacji między państwem i Kościołem w Polsce na zakorzenionej w tysiącletnich dziejach narodu polskiego zasadzie poszanowania partnerstwa stron. Konkordat jest bowiem instrumentem regulacji stosunków między dwiema społecznościami odmiennego typu, którymi są: Kościół katolicki, jako założona przez Chrystusa społeczność religijna, i państwo, jako społeczność polityczna; społecznościami, do których jednocześnie w znacznej mierze należą ci sami ludzie jako katolicy i współobywatele. Jest to umowa międzynarodowa Stolicy Apostolskiej, jako najwyższego organu władzy Kościoła katolickiego, z najwyższymi organami państwa, zawarta w celu określenia wzajemnych zobowiązań i uprawnień względem nie tylko siebie nawzajem, lecz również narodu, wobec którego Kościół pełni swoją misję ponad tysiąc lat.

Konkordaty zazwyczaj zawierane są w momentach przełomowych w dziejach relacji między państwem a Kościołem w danym społeczeństwie. Konkordat polski z 1993 r. został podpisany w momencie odzyskania przez naród polski niepodległości politycznej, w warunkach transformacji wiodących do demokracji od totalitaryzmu komunistycznego, który usiłował narzucić całemu społeczeństwu światopogląd ateistyczny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Należy jednakże pamiętać, że wokół wniosku w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację konkordatu w polskim parlamencie przez prawie pięć lat (1993-98) toczyła się ostra walka. Politycy postkomunistyczni usiłowali bowiem zastraszyć społeczeństwo zagrożeniami, które rzekomo miały wyniknąć z ratyfikacji dokumentu, a które miały polegać na nadaniu państwu charakteru wyznaniowego. W rzeczywistości był to spór ideologiczny i polityczny. Tylko dla „kamuflażu” posługiwano się argumentami prawnymi. W rzeczywistości była to walka przeciwników konkordatu o wyborców przez narzucanie im błędnych interpretacji. Ratyfikacja konkordatu nastąpiła dopiero wtedy, gdy polskie społeczeństwo poznało o nim prawdę. Dlatego w wyniku następnych wyborów przeciwnicy ratyfikacji konkordatu utracili większość w parlamencie.

Reklama

Na istotne znaczenie konkordatu zwrócił uwagę jego główny negocjator ze strony państwowej – prof. Krzysztof Skubiszewski. Po podpisaniu dokumentu 28 lipca 1993 r. powiedział: „(...) Nie mam wątpliwości, że bez względu na to, co Polsce przyniesie czas bliższy i dalszy, zebrani razem w tej sali przeżywamy moment historyczny. Istniejąca od dwóch tysiącleci Stolica Apostolska i tysiącletnie państwo polskie znowu wiążą się ze sobą w tej jakże dawnej i wypróbowanej formie prawnej, jaką jest konkordat. Jest to pewien powrót, bo związujemy to, co zostało zerwane. Lecz przede wszystkim jest to wytyczenie drogi, którą pójdziemy”. Doniosłość konkordatu dla przyszłości Polski podkreślił także papież Jan Paweł II w przemówieniu wygłoszonym 25 marca 1998 r. – w dniu uroczystej wymiany dokumentów ratyfikacyjnych w Watykanie: „(...) Z tych słów (min. Skubiszewskiego – przyp. J. K.) wynika, że konkordat jest wyzwaniem dla wszystkich, którym leży na sercu przyszłość Polski i którzy czują się odpowiedzialni za jej losy. Jest wielką szansą i zadaniem dla obecnych i przyszłych pokoleń”.

Głównym celem podpisania konkordatu była wola zapewnienia całemu polskiemu społeczeństwu wyższego stopnia bezpieczeństwa i stabilizacji w dziedzinie poszanowania i ochrony wolności religijnej. W okresie PRL władze komunistyczne ograniczały bowiem wolność religijną w wymiarze indywidualnym i instytucjonalnym. Gwarancje, które zostały wpisane do konkordatu, z jednej strony mają służyć budowaniu takiego ładu moralnego i porządku prawnego, w którym są szanowane prawa człowieka do wolności sumienia i religii w życiu prywatnym i publicznym, a z drugiej – mają zabezpieczać społeczeństwo od takich ograniczeń wolnościowych, jakie były narzucane nie tylko Kościołowi, ale też wszystkim ludziom wierzącym w Polsce w przeszłości przez reżym totalitarny. Staje się to możliwe w warunkach demokracji, gdy gwarancje konkordatowe w polskim porządku prawnym są przestrzegane. Z ubolewaniem należy zauważyć, że w ostatnim czasie niektóre osoby pełniące funkcje organu władzy sądowniczej III Rzeczypospolitej podejmują działania zmierzające do pogwałcenia art. 1 konkordatu i art. 25 ust. 3 Konstytucji RP. Widocznie duchem pozostają jeszcze w totalitarnej PRL.

2019-07-24 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rosja: katolicy Smoleńska nie mogą odzyskać kościoła, który tymczasem popada w ruinę

[ TEMATY ]

Kościół

Smoleńsk

Rosja

Mimo opłakanego stanu, w jakim znajduje się historyczny kościół katolicki pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku, władze tego miasta nie zamierzają zwracać go jego dawnym prawowitym właścicielom. Według Pierwszego Kanału Regionalnego telewizji sprawa tego budynku, zwanego potocznie „kościołem smoleńskim”, była 26 maja przedmiotem obrad Obwodowej Dumy, która jednak nie przewiduje przekazania go wiernym „w dającej się przewidzieć przyszłości”.

Prośby obwodowego wydziału kultury o pozyskanie środków na opracowanie projektowo-finansowej dokumentacji przyszłego remontu niszczejącej świątyni nadal nie zyskują poparcia w odpowiednim ministerstwie Federacji Rosyjskiej. Tymczasem gotowość odnowienia swego dawnego kościoła wyraziła miejscowa niewielka wspólnota katolicka, której jednak władze regionalne nie przewidują zwrócenia go. Nie wyjaśniają też przyczyn takiego stanowiska, choć – według Kanału – planują ponownie poprosić resort kultury o pieniądze na remont tego „zabytku architektonicznego o znaczeniu federalnym”, ostrzegając jednocześnie, że w przeciwnym wypadku świątynia może „podzielić los [miejskiego] muru obronnego” (nie podano jednak, o co konkretnie chodzi).

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję