Przed Maryją z otwartym sercem, z pokorą, w głębokim skupieniu i ciszy klękają pielgrzymi. Przybywają samotnie i z rodzinami, wpatrując się z ufnością w malutką figurkę Matki, która nigdy nie opuszcza swych dzieci. Zapatrzenie w wizerunek, skupienie na twarzy, jasne spojrzenie, wypatrywanie pomocy, nadziei, ratunku, a niekiedy i łza w oku – radości, smutku, żalu, wzruszenia. Zatroskani o rodziny, dzieci, młodzież z wiarą powierzają Maryi swoje intencje. Proszą, dziękują, opowiadają o swym życiu, dzielą się jak z ziemską matką swymi codziennymi sprawami. Czasami najzwyczajniej przy Niej chcą odpocząć, nic nie mówić, tylko słuchać, być. Ona zawsze im towarzyszy, wysłuchuje, bierze w ramiona, ukazuje drogę świętości, ale i mówi: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam powie”.
Dzieje sanktuarium
Reklama
Sanktuarium w Lipach, szczególne miejsce zadumy, refleksji, modlitwy i spotkania z Matką Bożą, należy do najstarszych i największych miejsc kultu maryjnego w diecezji. Objawienia Matki Bożej w Lipach sięgają początków XIII wieku, czyli czasów chrystianizacji ziemi lubawskiej i działalności misyjnej biskupa Chrystiana. Według tradycji nad jedną z lip ukazała się wielka jasność, a pod drzewem znaleziono małą, 30-centymetrową, drewnianą figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Mieszkańcy w uroczystej procesji przenieśli ją do kościoła w pobliskiej Lubawie. Figura Maryi ponownie pojawiła się jednak w Lipach. Działo się tak trzy razy. Nikt nie potrafił wytłumaczyć, w jaki sposób Maryja w swej figurce powracała z Lubawy do Lip. Ostatecznie odczytano to jako znak woli Matki Bożej pozostania właśnie w tym miejscu, dlatego w miejscu starej lipy z pogańskich czasów wybudowano kaplicę. Królowa tych ziem przez wieki pomagała przetrwać najtrudniejsze czasy. Patronuje i dziś, szczególnie rodzinom. Do Niej corocznie pielgrzymują tysiące pątników, aby upraszać łaski, dziękować za opiekę, umacniać się w wierze oraz uczyć służby Bogu i ludziom. Maryi przynoszą wota, piszą wiersze, śpiewają pieśni, jak np. „Szczęśliwe Lipy, na których obrała stolicę Panna…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wdzięczność
Jeszcze w pamięci mamy niedawne uroczystości 800-lecia chrystianizacji ziemi lubawskiej (2016 r.), a biskup toruński Wiesław Śmigiel zaprosił do Lip diecezjan na wspólne świętowanie wraz z Maryją kolejnego jubileuszu. Tegoroczne obchody skupiły się wokół dziękczynienia za 50. rocznicę koronacji słynącej łaskami figury Matki Bożej z Dzieciątkiem. Dokonał jej sługa Boży kard. Stefan Wyszyński 2 lipca 1969 r.
Trzydniowe świętowanie rozpoczęło się 1 lipca uroczystymi Nieszporami o Najświętszej Maryi Pannie w lubawskiej farze, procesją z figurą z Lubawy do Lip i Mszą św. Przewodniczył im bp Wiesław Śmigiel. Zgromadzeni pielgrzymi przygotowywali się do powitania Maryi w Jej figurze, wysłuchując konferencji, odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia i modlitwę różańcową. Po przybyciu na miejsce celebry ks. kan. Mieczysław Rozmarynowicz, witając uczestników uroczystości, mówił o potrzebie odnowienia życia duchowego na wzór Maryi i zachęcił wszystkich pielgrzymów do modlitwy dziękczynnej za złoty jubileusz koronacji.
Słuchanie Pana
Reklama
W homilii bp Śmigiel zwrócił uwagę na Słowo Boże, które umacnia, jest pełne dobra i miłości. Zachęcił, aby zasłuchiwać się w słowa Matki Bożej i wprowadzać je w czyn. – Błogosławieni, którzy słuchają słowa, zachowują je, zabierają do swojego serca i żyją według niego – mówił, stawiając Maryję za najdoskonalszy wzór. – Ona jest pięknym przykładem tego, jak słowo Boga przyjmować i według niego żyć, nawet jeśli są to słowa trudne i bolesne – dodał.
Słowo Boże przyjęte z wiarą pozwala bardziej myśleć o drugim człowieku niż o sobie. Maryja, dana nam przez Chrystusa na krzyżu jako Matka, przyczyniła się do wiary uczniów. Jej postawa to wielka lekcja dla nas, współczesnych, abyśmy również przyjmowali Słowo Boże całym sercem.
Ksiądz Biskup zwrócił uwagę na trzy filary wiary naszych ojców: Słowo Boże, liturgię i Eucharystię oraz wspólnotę. – W takim Kościele nikt z nas się nie zgubi, bo każdego będzie pouczało słowo Pana, umacniały sakramenty i prowadziła mądrość i miłość pasterzy – zapewnił. Porównując Kościół do rodziny, podkreślił, że jest on silny wtedy, kiedy jest zbudowany na naszej czystej, prawdziwej wierze, przepełniony miłością, troską, wzajemnym zaufaniem, szacunkiem, autorytetem pasterzy i osobistym wkładem każdego z nas. Podziękował także za wyznanie wiary i miłości do Matki Bożej. – Jeżeli jesteśmy blisko Maryi, dzięki Niej jesteśmy blisko Jezusa Chrystusa – dodał.
Sanktuarium w Lipach jest również miejscem szczególnej modlitwy za życie poczęte. Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny to nie tylko spotkanie Maryi i św. Elżbiety, lecz także spotkanie Jezusa i św. Jana Chrzciciela w łonach swoich matek. Po Mszy św. bp Wiesław udzielił błogosławieństwa dzieciom oraz matkom w stanie błogosławionym.
Bycie świadkiem
Reklama
Wieczór odpustowego dziękczynienia się nie skończył. Przed tronem Matki Bożej Lipskiej pokłonili się rolnicy i robotnicy, trwało także muzyczne czuwanie modlitewne. Pielgrzymi uczestniczyli w nabożeństwie Drogi Krzyżowej, a o północy ks. kan. Dariusz Zagórski odprawił maryjną Pasterkę, po której nastąpiło nocne czuwanie przy łaskami słynącej figurze. Wyśpiewanie Godzinek ku czci Najświętszej Maryi Panny oraz poranna Msza św. rozpoczęły drugi dzień lipskiego odpustu. Liturgia pokutna, której przewodniczył ks. Sławomir Laskowski, pozwoliła przygotować się do skorzystania z sakramentu pojednania, aby w pełni dostąpić łask odpustowych.
Sumie odpustowej 2 lipca przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak, a towarzyszyli mu: biskup toruński Wiesław Śmigiel, bp Józef Szamocki, abp senior archidiecezji warmińskiej Edmund Piszcz i biskup pomocniczy diecezji pelplińskiej Arkadiusz Okrój.
„Błogosławiona jesteś, Dzieweczko Lipska, w lipowej Lubawie, co łzę z żywicy chronisz pod rzęsami, módl się za nami” – strofami wiersza ks. Jana Twardowskiego rozpoczął homilię abp Wojciech Polak. Nawiązując do ewangelicznych treści i postawy służby Maryi, Prymas zwrócił uwagę na kierowanie się prawdziwą miłością i otwartością wobec słów Pana Boga.
Abp Polak przywołał słowa kard. Wyszyńskiego, który koronując postaci Jezusa i Maryi, wyrzeźbione przed wiekami z lipowego drewna, zauważył, że jest to wyraz zbiorowej wdzięczności za łaski udzielone całej ziemi lubawskiej. Przypomniał o roli Matki Bożej w życiu każdego chrześcijanina i podkreślił, że ukazuje nam Chrystusa, a przez Niego każdego człowieka. – Maryja przypomina nam Jezusa, o którym może już zapomnieliśmy – mówił. Wezwał, by nie zatrzymywać się jedynie na tym, co mówią o Bogu ludzie i statystyki.
– On nie potrzebuje chrześcijan z okładek, ale szuka autentycznych świadków, którzy codziennie mówią Mu: „Panie, Ty jesteś moim życiem” – podkreślił Prymas Polak.
Reklama
Dodał także, że Maryja daje przykład niezwykłej wierności, wiary, poświęcenia, miłości i służby. Wzywa do pójścia drogą za Chrystusem, na której umocni nas swoją matczyną obecnością, uprosi nam u Jezusa łaski, będzie za nami orędować. Pełniąc wiernie swoje powołanie, pokonując swoje słabości, ofiarowując się Bogu i drugiemu człowiekowi zmieniamy świat na lepsze. – Maryja przypomina nam nasze człowieczeństwo i powołanie do godności dzieci Bożych, którą otrzymaliśmy z łaską chrztu – podkreślił hierarcha.
Zaapelował, aby wyrzec się zła i być braćmi i siostrami w Chrystusie. – Łączy nas wiara, chrzest i Chrystus, który jest fundamentem naszej miłości i braterstwa – podkreślił. Na koniec, przytaczając słowa Prymasa Wyszyńskiego sprzed pięćdziesięciu lat, dodał: – Będziemy i my błogosławieni, jeśli naśladować będziemy w naszej wierności i służbie Świętą Bożą Rodzicielkę, Wspomożycielkę i Służebnicę Pańską.
Wstawienniczka
Kustosz sanktuarium podziękował pielgrzymom, którzy przybyli na świętowanie razem z Maryją nie tylko z ziemi lubawskiej i diecezji toruńskiej, lecz także z wielu innych miast i wsi. Po Nieszporach o Najświętszej Maryi Pannie w uroczystym orszaku odprowadzono figurę do kościoła farnego. Liturgię tych dni ubogacił chór Appasjonata z Lubawy pod dyrekcją Marka Józefowicza oraz Miejska Orkiestra Dęta pod batutą Mateusza Raczyńskiego.
Niech wszystkie sprawy naszej Ojczyzny, naszej diecezji, naszych rodzin i nas samych weźmie w swe matczyne dłonie Maryja i zaniesie je przed tron Chrystusa.