Lisa (Maggie Gyllenhaal) jest przedszkolanką z długim stażem, a do tego aspirującą poetką. Przedszkolanką jest za dobrą, bo gdy odkrywa talent swojego podopiecznego, uznaje, że trzeba go ocalić. To niełatwe, trzeba się wygłupiać, stworzyć enklawę dla poety, by ten nie skaził się dzisiejszym światem i mógł być poetą. Od fascynacji chłopcem do małego bzika i od małego do sporego nie jest daleko, ale Lisa ochoczo podąża tą drogą. Gdy kilkuletni Jimmy recytuje swój wiersz, Lisa stara się go zanotować i ocalić, przedstawiając jako swój na kursie poetyckim, na który chodzi. Ojcu chłopaka mówi, że nie wie, iż ma do czynienia nie z łebskim kilkulatkiem, lecz z młodym Mozartem, którego twórczość jest nieosiągalna dla rówieśników. Tyle że Mozart był pielęgnowany przez królów i królowe, a Jimmy, puszczony samopas, może tylko o tym pomarzyć. Bzik trwa do zakończenia niezłego filmu Sary Colangelo „Przedszkolanka”, ale go nie zdradzimy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu