Tlący się od prawie 70 lat spór o Kaszmir od czasu do czasu przybiera na sile, przyciągając na chwilę naszą uwagę. Nieprzypadkowo wtedy wielu aż skóra cierpnie: wszak i Indie, i Pakistan dysponują bronią atomową. Tak jest także tym razem. Po atakach terrorystów w Kaszmirze, co najmniej tolerowanych przez władze Pakistanu, w których zginęli hinduscy policjanci i żołnierze, oba państwa sięgnęły po mocniejsze argumenty. Przeprowadzono naloty, starły się myśliwce obu krajów. Jak zakończy się to spięcie – nie wiadomo, ale warto pamiętać, że spór o Kaszmir był przyczyną już trzech wojen.
Wokół kotliny
Gdy wjeżdża się do Kaszmiru, uderza liczba posterunków i wojskowych konwojów. Uzbrojeni po zęby żołnierze i policjanci są wszędzie. Trzeba się przyzwyczaić do mundurów i kontroli dokumentów. Zamknięte są drogi, a okolica wygląda na wyludnioną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uciekają miejscowi, rzadziej przyjeżdżają turyści. Tymczasem wielka kotlina ma suche, krystalicznie czyste powietrze, łagodny klimat i zachwycające krajobrazy. Trekkingi po obrzeżach kotliny należą do najciekawszych na świecie.
Sercem Kaszmiru jest unikatowe miasto Srinagar, wciśnięte między malownicze góry, którego duża część znajduje się na jeziorze Dal. Są tu eleganckie łodzie mieszkalne, pływające hotele, domy na wyspach, pływające ogrody, sklepy czy warzywny targ na wodzie.
Reklama
Rozległą zieloną dolinę zamieszkują teraz głównie muzułmanie, nad wioskami i miastami słychać śpiewy muezinów.
Decyzja maharadży
Zarzewiem sporu o Kaszmir były okoliczności, w których Indie i Pakistan uzyskały niepodległość w 1947 r. Przy czym Kaszmir rozumiemy szeroko; obejmuje nie tak jak kiedyś tylko Kotlinę Kaszmirską, ale także administrowane przez Indie regiony Dżammu, Ladakh, zajęte przez Pakistan Azad Dżammu oraz Gilgit-Baltistan, a także okupowane przez Chiny Aksai Chin i Dolinę Shaksgam.
Tzw. plan lorda Louisa Mountbattena, ostatniego wicekróla Indii Brytyjskich, zakładał, że kraj zostanie podzielony na hinduistyczne Indie i muzułmański Pakistan. Rządzący autonomicznymi, książęcymi stanami musieli zdecydować, do którego kraju chcą się przyłączyć.
Gdy w Kaszmirze, gdzie większość społeczeństwa wyznaje islam, hinduistyczny maharadża Hari Singh zdecydował się na przyłączenie do Indii, doszło do walk z armią pakistańską, które trwały cały rok 1948. Pakistan zdołał zająć północno-zachodnią część Kaszmiru, Indie – południową i wschodnią. Linia przerwania ognia (demarkacyjna), która miała być tymczasowa, pozostała na długo.
Linia kontroli
Reklama
Do dziś tzw. Linia kontroli to jedna z najbardziej zmilitaryzowanych stref na świecie. Od lat w kontrolowanej przez Indie części Kaszmiru obowiązuje stan wyjątkowy, a wojsko ma tam specjalne uprawnienia: może przeszukiwać pojazdy i budynki, aresztować każdego bez nakazu. Nawet w spokojniejszych momentach życie tutaj nie jest łatwe. Sklepy ani transport nie działają normalnie, są kłopoty z zaopatrzeniem, m.in. dlatego wielu wyjechało. Według niepełnych obliczeń, z powodu walk, zamieszek i niepokojów z regionu uciekło ponad 300 tys. osób. Ci, którzy zostali, są wyczerpani konfliktem. Przez kilkadziesiąt lat doszło do dwóch lokalnych wojen oraz ograniczonego konfliktu w 1999 r. – pierwszego po tym, jak oba kraje uzyskały broń nuklearną – i serii zbrojnych powstań. Kontakty indyjsko-pakistańskie są zamrożone, regularnie dochodzi do wymiany ognia na granicy, gdzie po obu stronach giną rocznie dziesiątki żołnierzy i cywilów.
Najnowsza odsłona konfliktu rozpoczęła się po atakach terrorystów na oddział indyjskiej policji paramilitarnej i wojska, w których zginęło ok. 50 osób. Indie oskarżyły Pakistan o tolerowanie terrorystów, a Pakistan odrzuca oskarżenia, zapewniając, że oferuje jedynie wsparcie moralne i dyplomatyczne mieszkańcom Kaszmiru, którzy dążą do samostanowienia.
W odpowiedzi Indie wysłały samoloty, które zbombardowały po pakistańskiej stronie granicy obóz, w którym mieli szkolić się terroryści z organizacji Jaish-e-Mohammed. W odpowiedzi Pakistańczycy przeprowadzili nalot po stronie indyjskiej, następnie udało im się zestrzelić myśliwiec, który ruszył za nimi w pościg.
Pomimo eskalacji konfliktu w Kaszmirze nie wydaje się, aby dwa mocarstwa atomowe zmierzały do wojny na szeroką skalę. W ostatnich dekadach, na szczęście spięcia między Indiami i Pakistanem już nie przybierają postaci wojen – są to ograniczone wymiany ognia i gróźb. Wydaje się, że tak będzie i tym razem. Możliwe też, że atak w Kaszmirze mógł być prowokacją przed wiosennymi wyborami w Indiach.