Reklama

okiem felietonisty

Wokół tajemnic natury ludzkiej

Gospodarka polega na wytwarzaniu i wymianie dóbr, a zarówno wytwarzanie, jak i wymiana wymagają dla swojej skuteczności porozumienia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powiadają, że przysłowia są mądrością narodów. Wszystko to, oczywiście, być może, chociaż z drugiej strony – czego to ludzie nie wygadują? Nie tylko zresztą wygadują, ale i wyrabiają. Przykładowo w Wielkiej Brytanii bardzo aktywnie działa Stowarzyszenie Wyznawców Teorii Płaskiej Ziemi, które utrzymuje, że Ziemia musi być płaska, bo przecież nikt nie wygina szyn kolejowych, by przystosować je do kulistego kształtu. Z takim argumentem trudno dyskutować, podobnie jak z innymi, o których wspomina Julian Tuwim w wierszu: „Przestroga dla idiotów”: „Wykrzyknikami racji/ Na głowach stanęły butelki./ – Mesdames, jak można – szepnąłem,/ Zgorszony patrząc na nie. /Idiota spytał: «Co, proszę?»/ – Nic, ja do butelek, panie./ – «Jakże to: do butelek?/ Z butelki to się pije./ Ale butelka nie słyszy,/ Albowiem ona nie żyje!»”. Czyż można cokolwiek przeciwstawić takim oczywistościom? Nic zgoła i pewnie dlatego Tadeusz Boy-Żeleński napisał: „Ty, co głupoty powagą najmądrzejszych wodzisz za łby!”. Dlatego obok przysłów, które zawierają zbawienne prawdy, mądrość narodów wyrażają też dowcipy, które stanowią często odtrutkę na rozmaite solenności. Za komuny np. opowiadano sobie, jak to słuchacz zadzwonił do Radia Erywań z zapytaniem, czy kołchoźnik może sobie kupić wołgę. Radio odpowiedziało, że naturalnie, jakże by inaczej – ale po co mu tyle wody? Inna anegdota – w odpowiedzi na zarzuty, jakoby kołchoźnicy nie mieli żadnego wyboru – głosiła, że jakże nie mają, kiedy przecież mają? Nawet w kołchozowej stołówce mogą jeść albo nie jeść! Wreszcie w sporze między Amerykaninem a sowieciarzem, który ustrój jest lepszy, Amerykanin użył argumentu, że w USA każdy może skrytykować amerykańskiego prezydenta. Sowieciarz w odpowiedzi odparł, że w ZSRR jest tak samo – tutaj też każdy może skrytykować amerykańskiego prezydenta. Voilá!

Reklama

Jedną z takich zbawiennych prawd, w które wierzą miliony, a może nawet miliardy ludzi, jest przekonanie, że głównym, jeśli nie jedynym, organizatorem życia gospodarczego powinno być „państwo”. Dla wielu jest to zrozumiałe samo przez się, bo traktują „państwo” jako coś w rodzaju Opatrzności, która dzięki swej wszechmocy może zaradzić wszystkiemu i rozwiązać każdy problem. Co prawda prezydent USA Ronald Reagan, który coś tam o państwie musiał przecież wiedzieć, twierdził, że rząd nie może rozwiązać żadnego problemu, a tylko stworzyć kolejne, ale kto by go tam słuchał, skoro przecież wszyscy wiedzą lepiej? Mają, oczywiście, rację, jak zresztą we wszystkim, co mówią – ale niezależnie od tego spróbujmy rozebrać na czynniki pierwsze słowo „państwo”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy tak krok po kroku odzieramy „państwo” z właściwości niekoniecznych, bez których może ono nadal istnieć jak gdyby nigdy nic – dochodzimy wreszcie do fazy, kiedy po oddzieleniu wszystkich listków od karczocha zostaje nam „fond d’artichaut”, czyli rdzeń. W przypadku państwa takim rdzeniem jest przemoc, bo bez przemocy państwo istnieć nie może. Państwo zatem jest rodzajem monopolu na przemoc i dlatego właśnie tak energicznie zwalcza próby jego naruszenia. Warto tedy zwrócić uwagę, że z tego właśnie powodu państwo przemawia specyficznym językiem; nie wysuwa propozycji, tylko wydaje rozkazy. W przypadku dziedzin związanych z używaniem przemocy, jak np. bezpieczeństwo czy nawet polityka zagraniczna, jest to metoda jak najbardziej słuszna, natomiast może się okazać – i na ogół się okazuje – zawodna w gospodarce. Gospodarka bowiem polega na wytwarzaniu i wymianie dóbr, a zarówno wytwarzanie, jak i wymiana wymagają dla swojej skuteczności porozumienia. Owszem, można gospodarować bez jakiegokolwiek porozumienia, ale doświadczenie historyczne podpowiada, że skutki takiego postępowania bywają opłakane. Anne Applebaum w swojej książce „Gułag” dowodzi, że sowieckie łagry, które były również organizacją gospodarczą, były deficytowe, chociaż korzystały prawie wyłącznie z pracy niewolniczej, a w takim przypadku o żadnym porozumieniu mowy być nie może. Podobno niemieckie „koncentraki” uzyskiwały bardzo mizerne wyniki finansowe w przeliczeniu na jednego więźnia, chociaż w bilansie uwzględniały nawet takie pozycje, jak „dochód z utylizacji zwłok”. Zatem dyrygowanie gospodarką rzadko kiedy wychodzi jej na zdrowie, nawet w przypadku gospodarki wojennej – o czym zaświadcza w pamiętnikach minister gospodarki III Rzeszy Albert Speer, pisząc, że III Rzesza nigdy nie osiągnęła poziomu produkcji amunicji z jesieni 1918 r. Nawiasem mówiąc, mój niemiecki przyjaciel, architekt z Berlina Wschodniego, nie chciał w to uwierzyć, więc, ponieważ pamiętniki Speera były w NRD niedostępne, przez tłumacza przysięgłego musiałem przełożyć odnośny fragment znowu na niemiecki i mu wysłać.

Porozumienie między uczestnikami życia gospodarczego wydaje się zatem lepsze od dyrygowania. No tak, ale porozumienie wymaga swobody negocjowania i zawierania umów, tymczasem z państwem – jak zauważył gen. Charles de Gaulle – się nie negocjuje, bo „państwo nie wysuwa propozycji, tylko wydaje rozkazy”. Dyrygowanie gospodarką przez państwo – czyli w praktyce przez urzędników państwowych: panią Zosię, pana Józia i pana Franciszka – taką swobodę z góry wyklucza i z tego powodu państwo nie powinno być organizatorem życia gospodarczego, zwłaszcza jedynym. Drugi powód podał pozbawiony złudzeń bp Ignacy Krasicki we „Wstępie do bajek”: „Był minister rzetelny – o sobie nie myślał”. Ponieważ każdy urzędnik – i pani Zosia, i pan Józio, i pan Franciszek – myśli przede wszystkim o sobie („Ludzie to straszni egoiści – skarżył się pewien jegomość. – Każdy myśli tylko o sobie. O mnie myślę tylko ja jeden na całym świecie!”), toteż w gospodarce dyrygowanej korupcja kwitnie, bo – jak powiada Pismo Święte – „nie zawiążesz gęby wołowi młócącemu”. Wydawać by się mogło, że są to argumenty całkiem racjonalne i w dodatku nieprzekraczające możliwości umysłu ludzkiego, ale z jakiegoś powodu są zdecydowanie odrzucane przez tzw. vox populi. Jest to – jak zauważył św. Jan Maria Vianney, gdy zastanawiał się, dlaczego ludzie popełniają grzechy główne – kolejna tajemnica natury ludzkiej. On zauważył to przy zazdrości, która – w odróżnieniu od innych grzechów głównych – nie dostarcza człowiekowi ani chwili przyjemności, tylko od początku samą udrękę. A przecież ludzie zazdroszczą nagminnie, podobnie jak nagminnie hołdują przekonaniu, że gospodarką powinno się zajmować „państwo”.

Stanisław Michalkiewicz
Prawnik, eseista, publicysta, polityk. Działacz opozycji w PRL. Wykładowca w Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki w Warszawie oraz w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

2018-10-10 11:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Geneza, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza

CZYTAJ DALEJ

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję