Sławę Mira Kubasińska zdobyła w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, występując z zespołem Breakout. U boku Tadeusza Nalepy śpiewała bluesowe przeboje tamtego czasu: „Gdybyś kochał, hej”, „Chciałabym być słońcem”, „Na drugim brzegu tęczy” czy „Poszłabym za tobą”. Po rozwiązaniu zespołu Kubasińska wycofała się z życia artystycznego. Pracowała z Kasą Chorych, Nocną Zmianą Bluesa, potem z After Blues czy KGBand, ale to już nie była muzyczna pierwsza liga. W 2005 r. miała nastąpić zmiana: rozpoczęła przygotowania do powrotu na muzyczną scenę, przygotowywała solową płytę. Nie zdążyła, zmarła na udar mózgu w wieku 61 lat. Z legendą Kubasińskiej zmierzyła się po latach Natalia Sikora. Piosenki Kubasińskiej i Nalepy z krążka „Tribute to Mira Kubasińska” słucha się z przyjemnością, szukając podobieństw z oryginałami. Sikora nie ma się czego wstydzić, choć tylko w części nagrań wychodzi poza pierwowzory. Jest dobrze, gdy wkłada w to własny głos i charakter. Gorzej, gdy próbuje naśladować Mirę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu